Wczoraj miałam pracowity dzień, rana wyprawa na targ po jednoroczne, których oczywiście miałam nie kupować jeszcze, ale... no właśnie tak piękna pogoda była, że kupiłam
Potem porządkowanie ogrodu, sadzenie, przesadzanie, rozsadzanie ustawianie tunelu i obsypywanie ziemi.
Wieczorem padłam, ale przyjemnie padłam...
Beatko, posadziłam w jeden pień smagliczki. Liczę że im tam będzie dobrze... uwielbiam je, tan zapach...

Naparstnic wzięłam 5 szt., pani nie wiedziała jakie kolorki, ale tak naprawdę to nie zależy mi na jakimś konkretnym, tylko na nich samych. Posadziłam je pod migdałkiem a pomiędzy różami. U mnie coś one nie chcą się nasiewać.
W oczku mam taką trawę wodną, niezniszczalna jest, zimą zasypia, a wiosną jakby nigdy nic...
Oczko najbardziej lubi mój pieseczek i ptaszki - traktują to jako wodopój, w sumie to dobrze.
Smagliczki posadziłam w ilości 3 sztuk, już takie podpędzone byłu (kupione, bo moje jeszcze z ziemi nie chcą wyjść)
Madziu, we wtorek skocze na targ i poszukam pana w okularach
Pelasie miałam w piątek w planach, ale już nie miałam jaki się zabrać, ledwo to co kupiłam + zakupy zadarłam do samochodu.
Nasze panie będą miały pomidory, ale dopiero po 20stym, rozmawiałam też z takim panem co widać, że ma swoje sadzonki warzyw, od niego kupowałam kamienne goździki i po Zośce będzie miał własne. Powiedział, że nie zna odmiany, ale dobre.
Ten Pan stoi na wprost dawnego Baso, na tej drodze, taki po 60tce... możesz do niego zajrzeć, na sporo warzywa, ale taaakich rozsad.
Posadziłam też bratki, tymczasowo:
Aniu, też myślałam o hortensji, mam
Bobo do przesadzenia i chyba pójdzie tam, do donicy, a na zimie będę dołować, bo niby pień jest gruby, ale nie wiem czy to byłaby wystarczająca izolacje na zimę...
Tara, posadzę mix, sporo tych donic mam więc można będzie kombinować na różne sposoby... np. wczesną wiosną cebulowe
Kupiłam mini surfinie - milion dzwonków, po dwie sztuki do donicy, mam nadzieję że się ogarną i pięknie zarosną...
Ewelinko, bo mnie to co chwilkę rodzi się głowie coś, potem to dojrzewa, potem się to robi, a potem napiszę
Kamienne pachną cudownie, tylko że one są dwuletnie, mam nadzieję że się zasieją i będę miała je w kolejnych latach.
Długo kwitną i można do wazony je, w którym też sporo się trzymają.
A co do reklamówek... ten pan miał wczoraj w takiej samej ilości ostróżkę, białą, pełną... a ja głupia nie wzięłam (dlaczego nie mamy 4 rąk???

)
Tak wygląda to poletko kamiennych (za płotem sąsiada "biznes"), jeszcze trochę rozciapirzone, ale ogarną się
Jadziu, ściaśni się coś, tu się przesadzi, tam się dosadzi i zmieścisz...
Tolinko będą warzywka, bardzo się na to cieszę, bo uwielbiam pomidory i nie pamiętam już kiedy jadłam dobrego...
Żagwin jest piękny, u mnie coś wyrodził się, ale muszę kupić nasionka i sypnąć na skalniak.
Małgosiu, już je powoli realizuję. Na razie 4 pniaki zagospodarowane, na resztę to w przyszłym tygodniu sobie. pozwolę.
Zastanawiam się czy mogłaby tam hosta rosnąć? Ale już tak cała w ziemi i całorocznie...
Planuję jesienią do donic nasadzić różnych cebulowych, na zimę zdołować a potem...
Oczami wyobraźni widzę te tulipany, żonkile...
