ERNRUD pisze:Ale jaki urok. I nawet po tak poważnych uszkodzeniach takie jabłonie mają moc przetrwania. Szczepione na słabszych podkładkach poddałyby się po takich złamaniach.
Ładne są jak kwitną, jest jedno ale: choroby i szkodniki. Ile było robaczywych jabłek w zeszłym roku to głowa mała, a i parch. Jak jabłoń mniejsza to idzie i truć parcha i liście na jesień mocznikiem opryskać a na nich to
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
dlatego zacząłem zakładać podręczny matecznik podkładek wegetatywnych.
Oliwka kronselska w pełni kwitnienia w tle widać dogorywającą Malinową obernaldzką i właśnie te dwie kolosalne landsberskie(kaselskie, albo blenheimskie, choć mają ok 60 lat czyli PRL nie wiem czy były popularne w tedy), nawiasem one przy Cesarzu Wilhelmie wujka były małe, niestety już dawno wyciętym. Jeszcze muszę nad kronselską popracować bo zjecie z 2016.
![Obrazek](http://i.imgur.com/jH6nN34.jpg)