Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Widać ,ze zaczęłaś siewne szaleństwo
.Ja mam tylko wysiane Cleome i doniczki są na razie w ogródku calutkie zasypane śniegiem .Wysiałam też czosnaczek jego nasiona zimują i ładnie wschodzą to czemu nie miałyby wzejść w doniczkach, to samo Cleome.Wysiałam też, lecz w domu nasionka Werbeny patagońskiej. Tej to dopiero jestem ciekawa czy wzejdzie bo wschodzi bardzo długo. Już zabrałam do domu z korytarza wszystkie donice, bo niestety lokatorzy nie umieją zamykać okien w piwnicy i mogłabym mieć po roślinkach.Trzymam kciuki za udane wschody 
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga już pierwsze wysiewy ?
Ja czekam do 6 lutego
Kiedy wysiewasz resztę ?
Pozdrawiam,
Seba
Ja czekam do 6 lutego
Pozdrawiam,
Seba
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Jadziu moja kuwetka z doniczkami też poszła na dwór, okryłam ją tyko folią. Tylko one jeszcze nie maja kiełkować, przygotowują się do kiełkowania.
Cleome nie planuję w tym sezonie, ale werbenę mam (prawie, bo jeszcze nie dotarła) i pójdzie na pierwszy ogień, w drugiej połowie stycznia.
Seba ja zacznę pod koniec miesiąca coś wysiewać. Jako pierwsze warzywa selery i pory, pomidor doniczkowy i papryczka sweet bite, z kwiatów werbenę, heliotrop, asarinę, kobeę, lobelie, szałwie, itd i trawy.
Tylko kwiaty w dni kwiatu, owoce i pomidory w dni owocu, zielsko w dni liściowe.
Chcę sprawdzić, jak to wyjdzie z kalendarzem biodynamicznym. (Jak coś, to 6 lutego masz dzień liściowo-kwiatowy
)
Cleome nie planuję w tym sezonie, ale werbenę mam (prawie, bo jeszcze nie dotarła) i pójdzie na pierwszy ogień, w drugiej połowie stycznia.
Seba ja zacznę pod koniec miesiąca coś wysiewać. Jako pierwsze warzywa selery i pory, pomidor doniczkowy i papryczka sweet bite, z kwiatów werbenę, heliotrop, asarinę, kobeę, lobelie, szałwie, itd i trawy.
Tylko kwiaty w dni kwiatu, owoce i pomidory w dni owocu, zielsko w dni liściowe.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12857
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Wpadam z rewizytą. I pozdrowieniami dla Szalonego Krokusa od mojego Rąbniętego Barwinka. 
Oglądnąłem sobie uważnie Twoje nasionka i rzeczywiście nagietki, aksamitki, maciejki, rudbekie, maki, ostróżki, lewkonie, kobee i wiele innych wyglądają znajomo, choć nie zawsze tego samego producenta... Swoją drogą zaskoczony jestem tym ?makiem letnim?... Kolejny producent wprowadził do obrotu mak lekarski, mimo zakazu znajdującego się w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii... Aż się dziwię, że nikt im się jeszcze do d*** nie przyczepił.
Pozdrawiam!
LOKI
Oglądnąłem sobie uważnie Twoje nasionka i rzeczywiście nagietki, aksamitki, maciejki, rudbekie, maki, ostróżki, lewkonie, kobee i wiele innych wyglądają znajomo, choć nie zawsze tego samego producenta... Swoją drogą zaskoczony jestem tym ?makiem letnim?... Kolejny producent wprowadził do obrotu mak lekarski, mimo zakazu znajdującego się w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii... Aż się dziwię, że nikt im się jeszcze do d*** nie przyczepił.
Pozdrawiam!
LOKI
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Muszę sie rozejrzeć na nasionkami Heliotropu, bo w ubiegłym roku nie udało mi sie kupić tych cudnych roślinek.Chciałam też wysiać w domu pietruszkę ,żeby potem ja tylko wysadzić na rabatki .
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ciekawe czy to jest prawda z tym kalendarzem biodynamicznym ? W każdym bądź razie trzymam za to kciuki
Pozdrawiam,
Seba
Pozdrawiam,
Seba
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko spore plany na koniec stycznia
Ja też już myślałam wysiać i zanieść do tunelu, ale na tym mrozie nasiona przeżyły by chyba niezły szok. Poczekam aż mróz zelżeje i po siewie będzie można podlać
Ciekawa jestem czy siewki werbeny w tym mrozie przetrwają? bo zawsze miałam dużo i musiałam wyrywać 
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Asarinę i kobeę siałam w zeszłym roku od tych samych producentów co Ty Aguss85: asariny-wzeszły trzy nasionka, z czego 2 roślinki niestety się zmarnowały. Jedna wychuchana pięknie urosła i kwitła na fioletowo a jej sąsiadką była z jednej strony właśnie kobea biała (1 szt.) a z drugiej fioletowa (1 szt) - (przejrzałam zdjęcia, ale niestety nie mam ich wspólnej fotografii) - rosły w odległości ok.50cm od siebie - nie pogryzły się, ale rosły a właściwie to wiły się po siatce ogrodzeniowej i przyznam, że trochę musiałam pomóc pędom tych roślin, by sobie nie przeszkadzały i nie zagłuszały się nawzajem: asarinę puściłam prosto a kobee początkowo prosto a później kierowałam na boki - prawie całkowicie zarosły siatkę o szerokości 3 metrów a to tylko były 3 roślinki. Także pomyśl, czy nie lepiej posadzić je oddzielnie. Zresztą może jeszcze ktoś inny, bardziej doświadczony wypowie się w tym temacie, bo ja te roślinki miałam po raz pierwszy a poza tym nie mam doświadczenia w ogrodnictwie (bo dopiero od półtora roku coś tam działam i się dopiero tego uczę).
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Loki, właścicielu Rąbniętego Barwinka
No widziałam zdjęcia, barwinkowi tez się coś poprzestawiało
Oj ciiiicho z tym makiem, póki nikt nie zwrócił uwagi, takie mają ładne kwiaty że powinno być zakazane zakazywanie ich
Ale chyba mnie nikt o to ścignie?
Wczoraj montowałam growboxa a o takich wynalazkach najwięcej można poczytać na forum dla amatorów wesołych roślinek, chyba obskoczyłam rano wszystkie takie fora.. Mam nadzieję, że mi tu jakiś wydział antynarkotykowy nie zrobi nalotu i nie odbiorą mi nasion mojego maku?
Nie wydacie mnie?
Jadziu u mnie będą pierwszy raz, nasionka kupiłam przez internet. A może chcesz część, jakbyś miała nie znaleźć to się podzielę.
Seba sama nie wiem, ale potestuję i dam znać. Muszę coś więcej o tym poczytać, ale chyba widziałam na FO taki wątek.
Marysiu oby im nie zaszkodziło, ale póki nie ruszyły, to chyba mróz nie może im krzywdy zrobić? U mnie było ciutkę cieplej, nie podlewałam, one tylko się stratyfikuję w ziemi na mrozie, okryte folią i folią bąbelkową. Większość po jakimś czasie wezmę do domu. Taki koperek i roszponka to bez przemrożenia słabiutko rośnie
, chciałam mieć na parapecie coś świeżego za jakiś czas. A werbeny jeszcze nie posiałam, nawet jej nie odebrałam (idzie pocztą od Świąt
) Nie siałabym jej na mróz, ale skoro masz dużo samosiejek, to może też lubi za nasionka być popieszczona mrozem? Hmmm, w paczce jest tyle nasion, że można ją potestować
Ninko witam Cię miło, chyba już w kilku wątkach się spotkałyśmy, co znaczy że podobają nam się podobne kwiaty
Ja też dopiero się uczę, ale nie muszę koniecznie wszystkiego sprawdzać na własnych kwiatkach. Ani kobei, ani asariny jeszcze nie miałam, a skoro już masz doświadczenie, to niech mi się przyda. Pomyślę o innym miejscu dla asariny
Wieczorem zrobię pierwsze zasiewy do testowania growboxa, jak oświetlenie okaże się odpowiednie, to ruszam z nasionkami
Tak sobie skróciłam czas do sezonu ogrodniczego
Nie mogłam już wytrzymać z tymi szczelnie zapakowanymi torebeczkami nasion, tak mi się spieszy żeby posłać je do ziemi 
Nie wydacie mnie?
Jadziu u mnie będą pierwszy raz, nasionka kupiłam przez internet. A może chcesz część, jakbyś miała nie znaleźć to się podzielę.
Seba sama nie wiem, ale potestuję i dam znać. Muszę coś więcej o tym poczytać, ale chyba widziałam na FO taki wątek.
Marysiu oby im nie zaszkodziło, ale póki nie ruszyły, to chyba mróz nie może im krzywdy zrobić? U mnie było ciutkę cieplej, nie podlewałam, one tylko się stratyfikuję w ziemi na mrozie, okryte folią i folią bąbelkową. Większość po jakimś czasie wezmę do domu. Taki koperek i roszponka to bez przemrożenia słabiutko rośnie
Ninko witam Cię miło, chyba już w kilku wątkach się spotkałyśmy, co znaczy że podobają nam się podobne kwiaty
Wieczorem zrobię pierwsze zasiewy do testowania growboxa, jak oświetlenie okaże się odpowiednie, to ruszam z nasionkami
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ja tez mam mam lekarski
Odm. Danish Flag. Kiedyś siałam lekarski Giganteum, można było kupić na allegro i w róznych sklepach internetowych. Niby takie wielkie, ogromne główki z ociekającym mleczkiem
Ja nie planowałam zbierac mleczka makowego, ale makówki ususzyć do wazonu. No, ale niestety nic mi nie wzeszło. Pic na wodę fotomontaż
Nawet ostatnio jak robiłam makowiec na święta, to zastanawiałam się czy ziarna maku sa czymś traktowane po zbiorze, np. wysoką temperaturą. Bo w takiej torebce 250g maku niebieskiego jest miliony ziaren - ileż byłoby kwiatów, jakby to wysiać
Nawet ostatnio jak robiłam makowiec na święta, to zastanawiałam się czy ziarna maku sa czymś traktowane po zbiorze, np. wysoką temperaturą. Bo w takiej torebce 250g maku niebieskiego jest miliony ziaren - ileż byłoby kwiatów, jakby to wysiać
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12857
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
@ Aguss ? W zeszłym sezonie barwinek obficie kwitł mi od listopada do maja... W tym zima surowsza, więc od czasu do czasu tylko pojedyncze kwiaty puści, ale mam wrażenie, że te modele tak mają.
A z makiem... Prawdopodobieństwo nieprzyjemności jest bardzo niskie, ale na Twoim miejscu zachowałbym torebkę, jako dowód, że toto zostało kupione w normalnym polskim sklepie ogrodniczym, gdyby jednak ktoś się uczepił... W sumie jest to roślina dosyć bezproblemowa i bez wymagań... Gości u mnie co roku.
@ Amanita ? Trzeba było sprawdzić. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
@ Amanita ? Trzeba było sprawdzić. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witam się z Tobą ponownie w Twoim wątku. Chciałabym Ci jeszcze podpowiedzieć co do lobelii czerwonej (nim ją gdzieś kolorystycznie będziesz chciała dopasowć)- bo chyba takie nasionka też dojrzałam u Ciebie - nie chcę Cię zasmucać, ale ona chyba nie będzie czerwona. Ja w zeszłym roku kupiłam nasiona i posiałam lobelię: niebieską, fioletową i właśnie czerwoną (chciałam by wyszedł mi taki efekt przechodzenia barw jak w tęczy: czerwony i niebieski a w środku fioletowy). W wątku o lobelii (cz.3 na str.38 i 39) dowiedziałam się, że czerwona - to nie będzie czerwona tylko fioletowa, ale żyłam nadzieją, że może jednak...i uparcie ją wsadziłam w ogródku w odpowiednie miejsce. Jak zakwitła okazało się, że niestety też jest fioletowa. Nie pisałam o tym we wcześniejszym poście, bo chciałam sprawdzić najpierw od jakiego producenta ja ją miałam (Roltico) - ty masz od innego i być może Twój kolor będzie zbliżony do czerwieni - czego Ci życzę, ale ponoć taki kolor u tych lobelii nie istnieje (tylko w bylinowych-tych wyższych) - dowiedziałam się o tym w wyżej wspomnianym wątku i tak jak sobie przypomnę, to właściwie nigdy nie widziałam w ogródkach czerwonej (tylko: niebieskie, fioletowe i białe) do czasu zakwitnięcia tej mojej niby czerwonej myślałam, że nikt jej nie lubi w tym kolorze. Pozdrawiam.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agusiu
miła jesteś
jednak najpierw spróbuję poszukać nasionek w sklepie, w razie czego uśmiechnę sie do Ciebie .
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga u ciebie zdecydowanie cieplej, śniegu też nie za wiele.
Na śniegu kolory bardziej intensywne, trzmielina i wrzos ładnie wyglądają.
Z nasionami zaszalałaś.
Byliny zagoszczą na dłużej, ale jednorocznych też ogrom.
Ostnica zdominuje ogród.
Niecierpliwość ogrodniczki jednak zwycięża, już wysiewasz.
Ryż ozdobny ma długi okres wegetacji, wczesny wysiew wskazany. Niech wszystkie plany zostaną zrealizowane. 
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Dominiko, w sumie nad tym nie myślałam, a to przecież same nasiona są. Dotąd maczki u mnie tylko przylatywały z łąki, te polne i nigdy ich celowo nie wyrywałam, tak ładnie kwitną. Ciekawe, jakie kwiaty mają te uprawiane, odmian maków lekarskich to już sporo widziałam. Także jeśli się pokusisz i sprawdzisz, to szepnij mi potem jak zakwitły
Loki no tak, przecież u Ciebie jest znacznie łagodniejszy klimat, one chyba lubią lekkie chłody? W moim ogrodzie barwinki kwitną dwa razy na przedwiośniu i późną jesienią. Zachowam torebkę dowodową
. A piszesz, że u siebie też co roku je siejesz, u Was są inne przepisy?
Ninko moje są podpisane czerwone, a w opisie na aukcji były opisane jako karmazynowe . Jak wyrosną całkiem fioletowe, to akurat dla mnie żaden zawód, pewnie już zauważyłaś że to mój ulubiony kolor w ogrodzie, za taką zmianę ich nie powyrywam
Ale dobrze wiedzieć, czego się spodziewać, uwzględnię to w planach
Dziękuję
Jadziu dobrze, jakby jednak się przydały to proszę o PW
Soniu było trochę cieplej niż na wschodzie, a w czwartek już ma u mnie być odwilż i +3st
Ostnica bardzo mi się spodobała na zdjęciach w zeszłym roku, widziałam na innym forum pięknie zestawioną z tulipanami i u mnie głównie będzie posadzona na tych rabatkach cebulowych. Może i u mnie zechce przezimować, tak jak u Ciebie? Ryż, proso i trawy będę siała już niedługo, mam nadzieję, że wszystko zdąży się rozwinąć.
Obcykałam mój growbox, a właściwie growboksiątko
Wygląda niepozornie:

Wszystko zamontowałam w takim mocnym pudełku z plastikowej plecionki, ma to swoje plusy: reflektor i świetlówka mocno się nagrzewają i tak zamontowane mają wentylację, ale minusem jest że będzie trudniej zachować wysoką wilgotność. Wyglądem jakoś nie straszy, zwłaszcza jak przewody schowane są z tyłu i do pudełka dochodzi tylko jeden kabelek od przedłużacza. Wymiary, hmmm bardzo poręczne
34 cm x 40cm, da się nosić po całym domu.

Zdjęcia zrobiłam tuż po włączeniu, już się nagrzewa (a nagrzewa się o kilka stopni) i zaraz zaniosę do niego wysiane na waciki do podkiełkowania nasionka
Oświetla go dwudziestowatowy reflektor LED 6400k i świetlówka liniowa 2x 10W, 5500k, ich zarys widać na jednym ze zdjęć. Jedna świetlówka może będzie zamieniona na pasek ledowy:

Wszystko trzyma się na trytytki, prawie niewidoczne z daleka
Pudełko wyściela koc NRC, próbowałam założyć folię aluminiową ale szlag mnie trafiał jak mi się rwała w palcach, pewnie po kilku wyciąganiach rozsad byłaby do wymiany. Oczywiście też był montowany na trytytki.

Pomijając czas czytania o lampkach do rozsad i zakupów, sam "montaż" zajął mi jakieś 15 minut. Ciekawe, czy ilość światła wystarczy i podpasuje roślinkom.
Loki no tak, przecież u Ciebie jest znacznie łagodniejszy klimat, one chyba lubią lekkie chłody? W moim ogrodzie barwinki kwitną dwa razy na przedwiośniu i późną jesienią. Zachowam torebkę dowodową
Ninko moje są podpisane czerwone, a w opisie na aukcji były opisane jako karmazynowe . Jak wyrosną całkiem fioletowe, to akurat dla mnie żaden zawód, pewnie już zauważyłaś że to mój ulubiony kolor w ogrodzie, za taką zmianę ich nie powyrywam
Jadziu dobrze, jakby jednak się przydały to proszę o PW
Soniu było trochę cieplej niż na wschodzie, a w czwartek już ma u mnie być odwilż i +3st
Obcykałam mój growbox, a właściwie growboksiątko
Wygląda niepozornie:

Wszystko zamontowałam w takim mocnym pudełku z plastikowej plecionki, ma to swoje plusy: reflektor i świetlówka mocno się nagrzewają i tak zamontowane mają wentylację, ale minusem jest że będzie trudniej zachować wysoką wilgotność. Wyglądem jakoś nie straszy, zwłaszcza jak przewody schowane są z tyłu i do pudełka dochodzi tylko jeden kabelek od przedłużacza. Wymiary, hmmm bardzo poręczne

Zdjęcia zrobiłam tuż po włączeniu, już się nagrzewa (a nagrzewa się o kilka stopni) i zaraz zaniosę do niego wysiane na waciki do podkiełkowania nasionka

Wszystko trzyma się na trytytki, prawie niewidoczne z daleka

Pomijając czas czytania o lampkach do rozsad i zakupów, sam "montaż" zajął mi jakieś 15 minut. Ciekawe, czy ilość światła wystarczy i podpasuje roślinkom.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka


