Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni

[brombiel]

Ale kwiaty będą... to jest to a co do porządków...też tak mam...ale jak już się wezmę to robię migusiem... bo przecież roślinki wołają

[ejacek]

Tylko czy im w Twoim klimacie , nocami jeszcze nie za zimno

[sokolica]

Żanetka, ogrom roślin, jakie pokazujesz, uprawiasz, jest przerażający
Zahojowało Cię niemiłosiernie. Dobudowałaś im pokój? Nie wiem, jak Ty się z tym wszystkim mieścisz.
Co do mycia okien, to właśnie przez hoje mam podobnie, że wymiguję się z tej czynności, jak długo się da. Zestawiać, odplątywać, odkurzać liście, podpinać... Brrr... Po co Ci to?

[piasek pustyni]

Pati, Henryku, Agnieszko, Jacku, Magda! Wielkie dzięki za wizyty! Wiem, że sami macie ogrom pracy, bo sezon w pełni, tym bardziej cieszy fakt, że znaleźliście chwilę by tu zajrzeć.

Tylko czy im w Twoim klimacie , nocami jeszcze nie za zimno

Jacku - ja myślę w ten sposób (może źle, ale kilka lat sobie już tak radzimy, więc chyba jednak nie jest źle): warunkiem ich utrzymania jest wyniesienie po "ogrodnikach". Uncariny mają to do siebie, że strzelają focha na każdą zmianę miejsca, a pokazują to zrzuceniem lisci. I tak potrafią pół roku stać takie bezlistne. Pyskują nawet, gdy dostają chemię, ale nie aż tak jak przy zmianie miejsca. Jedną taką delikwentkę już mam, widać ją w pierwszym szeregu. Natomiast wychodzę z założenia, że u siebie w klimacie mają większe skoki temperatur w nocy niż u nas - ale w dzień jest gorąco, więc i tutaj niewiele mają inaczej. Przypuszczam, że miałabym straty wyniosząc je wcześniej, jak kaktusy, niemniej gdy zaaklimatyzują się w kilka upalnych dni, jest potem dobrze, radzą sobie całkiem fajnie. Euforbie nie są takie "fosiaste", ale uncariny będą się dąsać trochę. Gorzej, gdy latem będzie jak w zeszłym roku (czyli np. 13 stopni w dzień). Wtedy ratować się będę szklarenką, ale mam nadzieję, że ta tragedia się nie powtórzy.
Najgorzej jest z pachypodiami, to są prawdziwe zmarźluchy i one tkwią sobie w ciepełku. Taki ich urok, ale gdy rozumie się ich potrzeby, można sobie całkiem fajnie "współgrać".

Magda! Fajnie, że jesteś! Niedawno przechrzciłam Monikę, bo myślałam o Tobie Dziękuję za miłe słowa o hojach, nie dobudowałam im pokoju, ale przerobiłam co się dało

Zestawiać, odplątywać, odkurzać liście, podpinać... Brrr... Po co Ci to?

No właśnie nie wiem! Nie lepiej już było zostać przy tym myciu okien...?

Ale a propos mycia okien - wreszcie spędziłam z nimi cały upojny weekend Niemniej mam z głowy do jesieni. Poszło mi w miarę szybko, bo miałam małą pomocnicę, która mi sama postanowiła pomóc i ręczniki papierowe dzieliła na porcje

Potem poszła spać, zmęczona wielce

Ale właśnie przy tych porządkach spotkało mnie kilka niespodzianek, to z kolei a propos tego, co Jacek powiedział wcześniej o szczęśliwych sukulentach bez nadzoru właściciela:

Uncarina roeoesliana:


I pozostawione same sobie hoje mnie również zaskoczyły, gdy dziś im robiłam kąpiel:

hoja krohniana:




(tylko nie wiem, czy to pożółkło czy takie ma być...? )

I kolejna: hoja lacunosa 'Langkawi Island':


i niezawodnie, jako pierwsze, startują gymnolki:









Jak zawsze sezon u mnie później niż u Was, ale najważniejsze, że się zaczął

Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie!

[wisnia897]

O, proszę, są pąki, będzie impreza
Okna to Ci się po tym myciu pewnie tak świecą, że sąsiedzi liście na każdej roślinie u Ciebie mogą policzyć

[piasek pustyni]

Mam nadzieję, że ten "blask" ich raczej zniechęci Ale co sobie pogadaliśmy to nasze - większość z nich dzisiaj szła na plażę, a ja z ręcznikami w oknach

[hen_s]

Piękny, jakże obiecujący początek sezonu u Ciebie!

Będę z uwagą śledził postępy pąków - czekam na kwiaty i żeby mi tu nie było wykrętów w tym względzie!

[maryjan13]

Sukulenty masz ładne i ciekawe Żaneto,ale czekałem na pierwsze zdjęcia Twoich kaktusów.
Widać że gymno już wystartowały i teraz tylko patrzeć aż wystartują pozostałe kaktusy.

[bool]

U mnie z kaktusowymi kwiatami bardzo marnie, zapowiedzi niewiele...
U Ciebie widze urodzaj

[sokolica]

Niestety, ale pąki krohniany jutro-pojutrze będą na parapecie U mnie tak samo. Pąków na hojach mnóstwo, ale tylko do mniej więcej takiego etapu. Potem odkurzam parapety
Może trzeba trochę papu dać Albo nie tykać. A ja akurat musiałam pościągać z okien, aby się dostać do podlania kaktusów. I wszystkie zapączkowane zrzuciły. W tym jennifer, która miała debiutować.
Dla gymno

[DAK]

Pięknie u ciebie - wszystko co lubię - kicia, gymnole i hoje.

[brombiel]

Start obiecujący i te pąki a Unkarinie brzuszek rośnie chyba

[lucy23-61]

Ooo, na mycie okien trafiłam, to jest to co lubię
Też zabieram się zawsze jak pies do jeża, ale w końcu musi nadejść ten moment.
U mnie tydzień temu, okna były czyste całe trzy dni.
Po czym nie wiem jakim cudem i chyba mając jakieś akrobatyczne zdolności, ptaszek zafajdał mi całe, od góry do dołu.
Ptaszek chyba nie mały sądząc po śladach.
Teraz czekam na deszcz, NIE MYJĘ.
Wychodzi,że Ipomoeę mamy taką samą, mojej złamała się ta część ulistniona.
Wszystkie zamówione podlewam delikatnie i czekam,żeby się ukorzeniły, to wtedy jakieś fotki cyknę.
To ludzie już plażują nad morzem? Uwielbiam morze i jego szum.

[onectica]

A co to - "gymnolaaaami wiosna się zaczynaaaa" ??
A gdzie sztandarowe u Ciebie astro?
I jeszcze okna w świętą niedzielę! No świat się przewraca!

[Arkadius121]

Miło popatrzeć na zdrowo rosnące i pięknie prezentujące się euforbie i uncariny
Twojej pomocnicy bardzo żal bo tak się biedaczka napracowała
Pozdrówka