Bez chemii w kogrobuszu
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, nigdy nie używałam żółtych tablic lepowych? Czy one są skuteczne na skoczki?
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, a powiedz mi jeszcze na jakiej wysokości je zawiesić... tam pisze że nie powinny dotykać liści ani gałązek, więc nie wiem jak to zrobić...najlepiej by było zdjęcie poglądowe... 
-
evastyl
- 1000p

- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Moje narcyzy takie byle jakie sporo ich nie zakwitnie a niektóre wręcz zgniły .
Kotki czekają na śniadanie ...moja sama sobie przynosi zgubiła obróżkę z dzwonkiem i nie słychać jej ... trzeba nową ogarnąć zaczyna się okres lęgowy .
Kotki czekają na śniadanie ...moja sama sobie przynosi zgubiła obróżkę z dzwonkiem i nie słychać jej ... trzeba nową ogarnąć zaczyna się okres lęgowy .
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Zaglądam do kogrobuszu a tu jak zwykle kolorowo i obficie.
Nacieszyłam oczy tulipanami różnistymi bo tylko podziwianie ich w innych ogrodach mi pozostało.U mnie na palcach je wyliczyć można było ...ale mam inne kwitnienia i to też mnie cieszy, tylko pracować nie ma kiedy bo ziąb przenikliwy i siedzenie w domu przed kompem ..
A czas taki piękny..aż żal duszę ściska...

- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jadziu - też mam sporo takich pojedynczych, które gdzieś tam przetrwały w kompoście, żeby znowu znależć się na rabacie.
A nowo kupione dopiero rozkwitają.
Jacku - sporo mi chyba zgniło zimą albo przemarzło, więc jest ich niewiele.
Będę musiała jesienią uzupełnić kolekcję.
Edytko - to najlepszy sposób na szkodniki różane.
Stosuję je od kilku lat i bardzo mi pomogły.
A im ich mniej tym zdrowsze róże i inne rośliny.
Polecam Ci jak najbardziej, bo wychodzi dużo taniej niż chemia.
Gabiś - tablice powinny się znależć w środku pomiędzy badylami, gdzie najwięcej szkodników przelatuje z liścia na liść.
Ja taką tablicę formatu A4, dzielę na 4 równe części tnąc dwukrotnie na połowę.
Potem wiążę na nich druciki i takie podwiązuję na krzewie.
Oto przykład złego zastosowania.

Szkodniki też będą się łapały, ale będzie ich dużo mniej na tablicach.
Najwięcej bowiem siedzi ich na dolnej stronie liści .
Jeśli będą zawieszone zbyt nisko, to latające górą muszki i skoczki słabo będą się do nich przylepiać.
Zawieszone na zewnątrz dadzą taki sam efekt.
A tak powinno to prawidłowo wyglądać.


Gęstość zawieszania powinna zachować odległość co najwyżej półtora metra od siebie.
Na niskie krzewy wystarczy jedna tabliczka na jeden do dwóch krzewów.
Na róże pnące i krzaczaste powinny przypadać przynajmniej 2 takie małe tabliczki.
Po zawieszeniu powinno się potrząsnąć krzewem, wtedy szybko jakieś pierwsze szkodniki do nich przylgną co zachęci inne do siadania na nich.
Wszystko to są moje wypraktykowane rady, ale u siebie może dojdziesz do innych wniosków.
Ewka - u mnie było podobnie.
Tylko niektóre odmiany dały radę tej zimy, sporo ma tylko liście, albo z jakiegoś powodu się zatraciły.
Moje kocice też mi znoszą upolowane gryzonie w formie prezentów, ale wolą jedzenie pańci.
Maryniu - tak to już jest, że to co u jednego rośnie bez problemu u drugiego nie ma szansy na przyjęcie.
Rośliny tak jak my, mają swoje preferencje i jeśli ich nasz ogród nie spełnia, za nic się nie zadomowią.
Ale dzięki temu nasze ogrody takie różnorodne i ciekawe.















A nowo kupione dopiero rozkwitają.
Jacku - sporo mi chyba zgniło zimą albo przemarzło, więc jest ich niewiele.
Będę musiała jesienią uzupełnić kolekcję.
Edytko - to najlepszy sposób na szkodniki różane.
Stosuję je od kilku lat i bardzo mi pomogły.
A im ich mniej tym zdrowsze róże i inne rośliny.
Polecam Ci jak najbardziej, bo wychodzi dużo taniej niż chemia.
Gabiś - tablice powinny się znależć w środku pomiędzy badylami, gdzie najwięcej szkodników przelatuje z liścia na liść.
Ja taką tablicę formatu A4, dzielę na 4 równe części tnąc dwukrotnie na połowę.
Potem wiążę na nich druciki i takie podwiązuję na krzewie.
Oto przykład złego zastosowania.

Szkodniki też będą się łapały, ale będzie ich dużo mniej na tablicach.
Najwięcej bowiem siedzi ich na dolnej stronie liści .
Jeśli będą zawieszone zbyt nisko, to latające górą muszki i skoczki słabo będą się do nich przylepiać.
Zawieszone na zewnątrz dadzą taki sam efekt.
A tak powinno to prawidłowo wyglądać.


Gęstość zawieszania powinna zachować odległość co najwyżej półtora metra od siebie.
Na niskie krzewy wystarczy jedna tabliczka na jeden do dwóch krzewów.
Na róże pnące i krzaczaste powinny przypadać przynajmniej 2 takie małe tabliczki.
Po zawieszeniu powinno się potrząsnąć krzewem, wtedy szybko jakieś pierwsze szkodniki do nich przylgną co zachęci inne do siadania na nich.
Wszystko to są moje wypraktykowane rady, ale u siebie może dojdziesz do innych wniosków.
Ewka - u mnie było podobnie.
Tylko niektóre odmiany dały radę tej zimy, sporo ma tylko liście, albo z jakiegoś powodu się zatraciły.
Moje kocice też mi znoszą upolowane gryzonie w formie prezentów, ale wolą jedzenie pańci.
Maryniu - tak to już jest, że to co u jednego rośnie bez problemu u drugiego nie ma szansy na przyjęcie.
Rośliny tak jak my, mają swoje preferencje i jeśli ich nasz ogród nie spełnia, za nic się nie zadomowią.
Ale dzięki temu nasze ogrody takie różnorodne i ciekawe.















Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Piękne tulipany
Śliczna ta szachownica kostkowata. Czy masz może Grażynko zdjęcia tej roślinki gdy wschodzi?
Mam ją i nawet nie wiem czy wzeszła bo to pierwszy rok.
Nie wiem czego szukać by nie wyrwać
Śliczna ta szachownica kostkowata. Czy masz może Grażynko zdjęcia tej roślinki gdy wschodzi?
Mam ją i nawet nie wiem czy wzeszła bo to pierwszy rok.
Nie wiem czego szukać by nie wyrwać
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Każda pora roku ma swój urok ale dla mnie najpiękniejsza jest wiosna
Mnóstwo kolorów i wszystkie maluchy wypełniają swoją urodą puste rabaty
Mnóstwo kolorów i wszystkie maluchy wypełniają swoją urodą puste rabaty
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko u Ciebie oczywiście można podziwiać przepiękne kwitnienie roślin, tulipany bajka ale i na wykład co gdzie i dlaczego zastosować bezwarunkowo należy się załapać.
Pogoda nas niestety nie rozpieszcza, zima niby łagodna ale straty są podobnie i u mnie sporo gdzieś sobie poszło tulipanów, część nie widzę aby "wyrosły" zimno, sucho no teraz trochę deszczu.
Tablice u mnie w pogotowiu czekają na wezwanie!
Pogoda nas niestety nie rozpieszcza, zima niby łagodna ale straty są podobnie i u mnie sporo gdzieś sobie poszło tulipanów, część nie widzę aby "wyrosły" zimno, sucho no teraz trochę deszczu.
Tablice u mnie w pogotowiu czekają na wezwanie!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko
Czy jest coś z roślin czego nie masz ??
Chyba nie
Ty masz ich całe mnóstwo pięknych roślin i mnóstwo odmian. Tulipcie piękne, moc kolorków,
też ciągle dokupujesz ???
Ten krzewik na żółto kwitnący małymi kwiatuszkami, kiedyś dostałam na prezent,ale się nie przyjął.
Nie miałam.Na jesieni dostałam z wymiany małą szczepkę i widzę wypuszcza listki,Żyje .Jest!!!Ale zapewne na drugi rok dopiero zakrwinie
pozdrowionka
Czy jest coś z roślin czego nie masz ??
Chyba nie
Ty masz ich całe mnóstwo pięknych roślin i mnóstwo odmian. Tulipcie piękne, moc kolorków,
też ciągle dokupujesz ???
Ten krzewik na żółto kwitnący małymi kwiatuszkami, kiedyś dostałam na prezent,ale się nie przyjął.
Nie miałam.Na jesieni dostałam z wymiany małą szczepkę i widzę wypuszcza listki,Żyje .Jest!!!Ale zapewne na drugi rok dopiero zakrwinie
pozdrowionka
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Szachownica cesarska - piękny widok
Moje cebule co roku wypuszczają pióropusz liści i koniec. Już bym wolał, żeby cebule wypadły ale nic podobnego - zdrowe, z roku na rok coraz większe ale kwitnąć nie mają ochoty 
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, super, że zajrzałam do Twojego wątku, bo za chwile wychodzę do ogrodnika i przypomniałaś mi o tablicach lepowych
.
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12850
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Z ogrodnictwem tak to już jest, że apetyt rośnie w miarę jedzenia... ;-)
Z innej beczki ? w miesiąc po masowym siewie w ogrodzie przyszły mi przymrozki. O dziwo ucierpiały jedynie aksamitki z tego, co widzę, i może trochę fasola...
Pozdrawiam!
LOKI
Z innej beczki ? w miesiąc po masowym siewie w ogrodzie przyszły mi przymrozki. O dziwo ucierpiały jedynie aksamitki z tego, co widzę, i może trochę fasola...
Pozdrawiam!
LOKI
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Aguś - nie mam zdjęć szachownicy jak wschodzi.
Ale to takie cienkie i długie listeczki, można ich nie zauważyć, albo przez przypadek wypielić.
Całkiem podobne do siewek czosnków ozdobnych.
Marysiu - masz rację, te maluchy teraz są urocze.
Potem byliny zarosną te niskie roślinki i znowu będzie kolorowo.
Aniu - tara - tulipany teraz zastępują powoli narcyzy i co dzień to nowe pokazują się kolory.
Czy już wywiesiłaś te tablice ?
Ja dzisiaj dowiesiłam białe na drzewach przeciw muchówkom owocówkom.
U mnie na razie znośnie i bez opadów, ale pochmurno.
Czekam na deszcz, bo znowu zrobiło się sucho.
Aniu - anabuko - oj nie mam mnóstwa roślin, które chciałabym mieć u siebie, ale brak miejsca nie pozwala na rozszerzanie nasadzeń.
Niestety mam już szlaban i muszę się mocno trzymać, żeby nie przedobrzyć.
Tulipany dokupiłam w zeszłym roku, ale pewno po kilku latach znowu to zrobię, bo wiele z nich zaniknie.
Złotlin faktycznie zakwita dopiero w drugim roku, ale potem kwitnie już systematycznie.
Jacku - też tak miałam przez wiele lat.
Dopiero pod ścianą budynku zaczęło im się podobać i zaczęły kwitnąć.
Widać lubią w zimie mieć sucho na cebulach.
I pewno wiosną lubią ciepło i zaciszne miejsce, bo teraz kwitną mi każdego roku.
Może ma na nie wpływ też odczyn gleby.
Elwiś - to chyba Apricot Impression, bardzo trwały i piękny tulipan.
Nigdy nie wykopuję żadnych tulipanów przed upływem 3, 4 lat.
Po tym czasie jeśli jakieś jeszcze są to wtedy wykopuję i rozsadzam od razu w inne miejsce.
Kiedyś robiłam to każdego roku i traciłam sporo cebul bo gniły albo ulegały wirusom, trudno było wszystkie cebule przechować.
Edytko - też się cieszę że zajrzałaś.
U mnie tablice już porozwieszane i nawet coś się już na nich przylepiło.
Loki - na szczęście u mnie przymrozków jak dotąd nie było, chociaż noce są zimne.
Ale wieszczą je ciągle więc kto wie, jednak lepiej żeby się nie sprawdziło.
Przydałby się jakiś sposób na ten nadmierny apetyt.
Na razie obywa się bez deszczu a szkoda bo znowu zrobiło się sucho.
Powstaje nowa rabata po zlikwidowanych malinach, które w zeszłym roku całkiem uschły.
Teraz dostaną nowe miejsce pod folią i zobaczymy czy dadzą rady znosić w nim upały.
Tam jednak częściej się podlewa i mam nadzieję, że to im pomoże nawet przy 40 stopniach.
Poza tym nie zjedzą je tak szybko kosy, których nowa armia już opuściła gniazda.
Ciąg dalszy tulipanowej odysei......












I kończące się powoli narcyzy.








Kochani czas też nazbierać młodych pokrzyw do spożycia na herbatki, zupy, do mięs i sałatek.
Świetna do zupy porowej, cebulowej, ze szpinakiem, jajecznicą czy też do maceratów na bazie alkoholu.
Życzę wszystkim udanego i
weekendu. 
Ale to takie cienkie i długie listeczki, można ich nie zauważyć, albo przez przypadek wypielić.
Całkiem podobne do siewek czosnków ozdobnych.
Marysiu - masz rację, te maluchy teraz są urocze.
Potem byliny zarosną te niskie roślinki i znowu będzie kolorowo.
Aniu - tara - tulipany teraz zastępują powoli narcyzy i co dzień to nowe pokazują się kolory.
Czy już wywiesiłaś te tablice ?
Ja dzisiaj dowiesiłam białe na drzewach przeciw muchówkom owocówkom.
U mnie na razie znośnie i bez opadów, ale pochmurno.
Czekam na deszcz, bo znowu zrobiło się sucho.
Aniu - anabuko - oj nie mam mnóstwa roślin, które chciałabym mieć u siebie, ale brak miejsca nie pozwala na rozszerzanie nasadzeń.
Niestety mam już szlaban i muszę się mocno trzymać, żeby nie przedobrzyć.
Tulipany dokupiłam w zeszłym roku, ale pewno po kilku latach znowu to zrobię, bo wiele z nich zaniknie.
Złotlin faktycznie zakwita dopiero w drugim roku, ale potem kwitnie już systematycznie.
Jacku - też tak miałam przez wiele lat.
Dopiero pod ścianą budynku zaczęło im się podobać i zaczęły kwitnąć.
Widać lubią w zimie mieć sucho na cebulach.
I pewno wiosną lubią ciepło i zaciszne miejsce, bo teraz kwitną mi każdego roku.
Może ma na nie wpływ też odczyn gleby.
Elwiś - to chyba Apricot Impression, bardzo trwały i piękny tulipan.
Nigdy nie wykopuję żadnych tulipanów przed upływem 3, 4 lat.
Po tym czasie jeśli jakieś jeszcze są to wtedy wykopuję i rozsadzam od razu w inne miejsce.
Kiedyś robiłam to każdego roku i traciłam sporo cebul bo gniły albo ulegały wirusom, trudno było wszystkie cebule przechować.
Edytko - też się cieszę że zajrzałaś.
U mnie tablice już porozwieszane i nawet coś się już na nich przylepiło.
Loki - na szczęście u mnie przymrozków jak dotąd nie było, chociaż noce są zimne.
Ale wieszczą je ciągle więc kto wie, jednak lepiej żeby się nie sprawdziło.
Przydałby się jakiś sposób na ten nadmierny apetyt.
Na razie obywa się bez deszczu a szkoda bo znowu zrobiło się sucho.
Powstaje nowa rabata po zlikwidowanych malinach, które w zeszłym roku całkiem uschły.
Teraz dostaną nowe miejsce pod folią i zobaczymy czy dadzą rady znosić w nim upały.
Tam jednak częściej się podlewa i mam nadzieję, że to im pomoże nawet przy 40 stopniach.
Poza tym nie zjedzą je tak szybko kosy, których nowa armia już opuściła gniazda.
Ciąg dalszy tulipanowej odysei......












I kończące się powoli narcyzy.








Kochani czas też nazbierać młodych pokrzyw do spożycia na herbatki, zupy, do mięs i sałatek.
Świetna do zupy porowej, cebulowej, ze szpinakiem, jajecznicą czy też do maceratów na bazie alkoholu.
Życzę wszystkim udanego i
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Bez chemii w kogrobuszu
No proszę,jakie ładne tulipany
A niby prawie nie masz 


