Witam serdecznie miłych gości dziękując za dobre słowa.
Podróż choć męcząca (600 km) przebiegła spokojnie w obie strony.
Kto w sobotę oglądał teleexpress mógł zobaczyć mnie w tłumie na wyborach połczyńskiej ciotki
Dokończę opowieść o ptaszkach.

Maluch wsadzony do gniazda został przyjęty i okazało się, że bardzo szybko rosną - w sumie nie ma co się dziwić. Tyle jedzenia co chwilę rodzice do dziobów wpychają.
Podczas mojej nieobecności ... dorosły i wyfrunęły z gniazda.
Najpierw "pętały" się żonie pod nogami próbując podfruwać, a potem - poszybowały.
Jadziu - cały czas powtarzam, jak sobie ukorzenisz patyczka - to wiesz co masz, no i satysfakcja, że własnymi rączkami
Ostatni patyczek od Ciebie
pretty sunrisse mizerny, nieśmiały w końcu pokazał kwiatek - na razie jeden, ale za nim widać pączki i wiem, że należy przycinać, by krzew się zagęścił.
Kupiłem cztery róże, bo okazja - wyprzedaż po 6 zł.
jedna wielkokwiatowa się zgadza, Chopin jeszcze nie zakwitł, biała pnąca (nazwy nie pamiętam, ale kartka jest na ogrodzie) zakwitła i chyba będzie to
kristallperle, którą już posiadam

Chyba że puści pędy jak na pnącą pasuje.
Natomiast
New dawn okazała się całkowitą pomyłką, a dla niej naszykowałem miejsce, wykopałem clematisa
multi blue, zrobiłem podpory
Kwiatek się rozwinął i pędem poleciałem do sklepu - jeszcze są New dawn - rozrywam pączki i ... ten sam kolor kwiatów

to nie przełożenie kartki z opisem - to błędne oznaczenie.
Nie wiem co kupiłem
Znowu wybywam na tydzień - tym razem w nasze największe góry i nie sam, a z żoneczką
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie
