Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Ładne kwiaty...kolor różowy, żółty...piękne
i ilość 
- mrooofka
- 1000p

- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
No ten gymnol to rozszalał się na całego 
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Lubię takie "kwiatoroby" a G. quehlianum jest pod tym względem niezawodne.
- honorka22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1403
- Od: 3 maja 2013, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
A G. quehlianum to na jakiś na sterydach jest, bo niezły z niego kwiatorób
. Ja u siebie takich wianków to chyba nigdy się nie doczekam.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Kochani, bardzo wszystkim Wam dziękuję za wizyty, komentarze, pochwały i za to, że w ogóle jesteście
I z lekkim opóźnieniem, ale nadrabiam zaległości
Beatka - tak właśnie liczyłam na to, że wyjaśnisz sprawę tej ceropegii
Ciekawa rzecz, bo miałam spore obawy przed nia, a ona okazała się zupełnie nie problematyczna, jak dotad - ukorzeniła się bez problemu, przezimowała bez problemu, rośnie, a jak mówisz, że jeszcze będzie miała te wężowe głowy co u niej za kwiaty robia, to już w ogóle będzie szok! Druga ceropegia - woodii, jest już nieco bardziej wymagajaca i wrażliwsza na moje traktowanie, bo o ile się ukorzeniła, przezimowała i rozrosła z wiosna, to jednak nie wytrzymała przesuszenia, jakie jej się trafiło i zwyczajnie podeschła. ale ogonki pobrane, właśnie puszczają korzonki
Wracajac jeszcze na chwilę do pierwszej - strasznie jej się wydłużyły przerwy między węzłami. Światła ma dość, może tak ma być?
Magda - nie takie one znowu 'gymnoleczki' te małe - mam prochazkie, które maja może pół centymetra, więc te 2 centymetry, to niezłe okazy
I wcale nie było tak drogo, jak u tego sprzedawcy, o którym myślę, że Ty myślisz
Mieczysław - rzeczywiście! Podobieństwo na pierwszy rzut oka bardzo duże! Chyba tylko brzeżki listków inaczej nieco pofałdowane.
Swoją drogą piękna ta Twoja hoja, masz do nich rękę!
Co do G.quehlianum, to w tym roku szaleje
I to nie lada wyczyn, bo on jest pokiereszowany, jak kalectwo. Ma dziurę, jak lej po bombie i jest przykurczony w jedna stronę. Jak już będzie po kwiatkach, to go kiedyś pokażę z profilu.
No to coś z dzisiaj - aylosterka i niespodzianka! - kolejny śmierdziel, jakaś huernia, tylko nie wiem, jaka, przyczaiła się i całkiem przypadkiem dzisiaj dojrzałam, że coś się tam dzieje

I jeszcze problem z haworcją - grzyb? Coś przedsięwziąć, czy spisać na straty? Młode też już mogą być zarażone? I co z roślinami stojacymi dotad w sąsiedztwie?

I z lekkim opóźnieniem, ale nadrabiam zaległości
Beatka - tak właśnie liczyłam na to, że wyjaśnisz sprawę tej ceropegii
Ciekawa rzecz, bo miałam spore obawy przed nia, a ona okazała się zupełnie nie problematyczna, jak dotad - ukorzeniła się bez problemu, przezimowała bez problemu, rośnie, a jak mówisz, że jeszcze będzie miała te wężowe głowy co u niej za kwiaty robia, to już w ogóle będzie szok! Druga ceropegia - woodii, jest już nieco bardziej wymagajaca i wrażliwsza na moje traktowanie, bo o ile się ukorzeniła, przezimowała i rozrosła z wiosna, to jednak nie wytrzymała przesuszenia, jakie jej się trafiło i zwyczajnie podeschła. ale ogonki pobrane, właśnie puszczają korzonki
Wracajac jeszcze na chwilę do pierwszej - strasznie jej się wydłużyły przerwy między węzłami. Światła ma dość, może tak ma być?
Magda - nie takie one znowu 'gymnoleczki' te małe - mam prochazkie, które maja może pół centymetra, więc te 2 centymetry, to niezłe okazy
I wcale nie było tak drogo, jak u tego sprzedawcy, o którym myślę, że Ty myślisz
Mieczysław - rzeczywiście! Podobieństwo na pierwszy rzut oka bardzo duże! Chyba tylko brzeżki listków inaczej nieco pofałdowane.
Swoją drogą piękna ta Twoja hoja, masz do nich rękę!
Co do G.quehlianum, to w tym roku szaleje
No to coś z dzisiaj - aylosterka i niespodzianka! - kolejny śmierdziel, jakaś huernia, tylko nie wiem, jaka, przyczaiła się i całkiem przypadkiem dzisiaj dojrzałam, że coś się tam dzieje

I jeszcze problem z haworcją - grzyb? Coś przedsięwziąć, czy spisać na straty? Młode też już mogą być zarażone? I co z roślinami stojacymi dotad w sąsiedztwie?

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Z haworcją nie doradzę, ale to, co widzę u Ciebie Kochana to szok. Toż Ty kaktusowa jesteś na całego, jak się patrzy!
A moje śmierdziele...się obijają 
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
No ba! Śmierdziele i sałata to tylko skutek ubocznypiasek pustyni pisze:Toż Ty kaktusowa jesteś na całego, jak się patrzy!![]()
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
- honorka22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1403
- Od: 3 maja 2013, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Małe jest piękne - oczywiście mowa o turbiniakach
Ale mnie zawsze ciekawią śmierdziuszki, czy aby rzeczywiście wydzielają tak intensywne zapachy. Twój kwiatuszek bardzo oryginalny
Ale mnie zawsze ciekawią śmierdziuszki, czy aby rzeczywiście wydzielają tak intensywne zapachy. Twój kwiatuszek bardzo oryginalny
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Turbiniaczki
, no i kwiaty smierdziuszków także 
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Wszystko ładne,ale turbiniaki extra.
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4245
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Witaj
Widoki niesamowite-coś fantastycznego
Pozdrówka.
Widoki niesamowite-coś fantastycznego
Pozdrówka.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
- wielkie słowa uznania, dla mnie osobiście bardzo uroczy kwiatuszek.Diplocyatha cilliata - wreszcie!![]()
![]()
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Tej diplo Ci zazdroszczę. W ogóle, przecież Stapelianthus też Ci szybko zakwitł, a mnie tylko raz kiedyś tam. Moje wszystkie się obijają, choć są jędrne i ładnie wybarwione od słońca. Masz do nich rękę
Normalnie jest czego zazdrościć, oczywiście pozytywnie! 
-
bebos
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1406
- Od: 1 lut 2011, o 15:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Łooo matko...Diplocyatha cilliata
- moja takie i większe pąki zrzucała w zeszłym roku na kopy
. A Ty taka oszczędna - tylko jedna fot w pełnym rozkwicie! Zjawiskowa! No ale i tak będę musiała poczekać na swoją, żeby bardziej powgapać się w konfigurację rzęsek, grudek, żyłek i plamek...
Zmiany na haworcji... hmmm, czy najmłodsze liście, te w środku rozety też są porażone? Czy widać "pył" na powierzchni tych zmian? Nigdy nie widziałam takiej infekcji(?), natomiast takie białe nekrozy widziałam na poparzonej przez słońce haworcji u kolegi...
Zmiany na haworcji... hmmm, czy najmłodsze liście, te w środku rozety też są porażone? Czy widać "pył" na powierzchni tych zmian? Nigdy nie widziałam takiej infekcji(?), natomiast takie białe nekrozy widziałam na poparzonej przez słońce haworcji u kolegi...






