Witam w chłodny deszczowy dzień, ale spacer popołudniowy był i kawa na ogrodzie też
A wczoraj .... wczoraj dyskutowałem z kurczakami - przekonałem je
"Leniwa"
Aniu, pasztetową robi się bardzo łatwo - poszukaj przepisu w wątku Asmy - Mniam, mniam.
Coś o kaktusach? Otóż jak widzisz rosną na ogrodzie. We wrześniu chowam je na werandzie by już nic nie "piły". W połowie października (zależy od pogody) zanoszę je do domu i okupują okno. Za kolejnym "zabierz te kaktusy, bo myję okna" zanoszę je do ciemnej, chłodnej piwnicy (na początku grudnia, lub w połowie). W lutym, ok połowy, znowu stoją na oknie (udaję że nie słyszę co mi mówi żona

) W marcu przy sprzyjającej pogodzie wynoszę na balkon i tam zostawiam zraszając od czasu do czasu (ja bym tyle bez picia nie wytrzymał). Gdy widać oznaki życia pod koniec marca zaczynam lekko podlewać. W połowie kwietnia już mieszkają na ogrodzie na werandzie, a pod koniec już na miejscu docelowym. Gdy są obfite deszcze na początku maja to rozpościeram nad nimi daszek foliowy. Pod koniec maja już zostawiam na żywioł przyrody.
Początkowo wysadzałem z donic, potem do domu musiałem znowu wsadzać - teraz już docelowo siedzą w doniczkach, łatwiej nimi manewrować.
Wielka szkoda
Jadziu, że Cię nie było, liczyliśmy ze obejrzymy róże w pełni rozkwitu - zdjęciami nam wynagradzasz. Już wysiał się
wieczornik? U nas ma jeszcze zielone strąki, może dlatego że w cieniu rośnie.
Załatwione
Nelu! Jak pogoda nam nie pokrzyżuje planów to w środę ok 13-tej będziemy u Kapiasa. Muszę poszukać róż, bo zrobiłem trochę miejsca - lista już zrobiona 2-3 pnące powinienem znaleźć z tej listy (Dortmund, Sympatia, Artemis, New Dawn, Giardina, Ghislaine)
Asiu - nie chciałem eksperymentować, tak mi ta pasztetowa w oryginalnym przepisie smakuje
Marysiu, a jak miały się wysiać nasionka jak były zielone

Trzeba było poczekać aż strąki zbrązowieją. Wieczornik niby jest rośliną jednoroczną, ale zachowuje się jak dwuletnia - przy kwitnącym od korzeni wyrasta rozeta liści, które kwitną w drugim roku. Na trzeci rok nie widzę tej kępki liści - dobrze że wysypałem nasiona i jest kilka siewek.
W środę zwiedzamy kolejny ogród - wielki pokazowy znany z TV, Maja w ogrodzie tam bywa
