Witajcie
Od dwóch dni typowa marcowa pogoda

Jak w porzekadle - W marcu jak w garncu
Na pięknie świecące słońce nadciągają ciężkie chmury, z których sypie śnieg, pada deszcz i grad. I do tego ten wyjący w kominie wiatr... brr...Wczoraj jak zwylke przy okazji wiatru przez kilka godzin nie mieliśmy prądu. W tej chwili pada... Jest czas aby nadrobić zaległości
Drzewka w większości przycięte, zastanawiam się czy już odkrywać roślinki...
Lidka
Pomocnik od kilku dni siedzi w domu , jest po szczepieniach i lekko pokaszluje... Grymasi bo chce na dwór , Luśka też markotna bo mniej siedzimy na dworze.
Karolinka
Ja swoją czeremchę poprowadziłam w drzewo, jest wysoka i zacienia podwórko. Pod nią zrobiłam skalniak od strony słonecznej a w cienistym miejscu sadzę funkie. I tak jak piszesz gdy kwitnie zapach i widok jest niesamowity. Luśka teraz sie nudzi, pogoda się popsuła i mniej wychodzimy na dwór
Beatko
Ja Bluszcza puściłam na jawor rosnący przy murku, co roku coraz bardziej porasta drzewo i wygląda fajnie. Próbowałam posadzić bluszcza również przy starej topoli ale tam nie chce rosnąć. Nawet nie chce się płożyć wokół topoli. Fajnie by wyglądał winobluszcz na dębie, zwłaszcza jesienią .
Grażynko
Jeszcze dużo prac przede mną , ale to fajnie. Lubię ogród i prace z nim związane. Przez całą zimę z niecierpliwością wyczekuję na moment kiedy będzie można wyjść na ogród. Strażniczka w nagrodę dostała sporą kość
Jadziu
Dziękuję za miłe słowa . Skoro wnuki masz dorosłe to może niedługo doczekasz się prawnuczków, które zapełnią Twój ogródek

. A ta ostróżka jest piękna
Marysiu
To nasze wnuki bedę nam razem pomagały w ogrókach

Mój ma trzy miesiące i bardzo lubi być na dworze. Teraz pogoda się posuła i mały siedzi w domu i grymasi.
Nie spodziewałam się,że ta Thuja tak fajnie będzie wyglądała
Bea
Trochę żal mi było obcinać thuję, lubię jak drzewa i krzewy rosną nie skrępowane ale w tamtym kącie już było za bardzo ciemno i nikt jużnie chciał siedzieć w altance. Myślę,że to był dobry pomysł
Alu
Mnie jeszcze czeka cięcie jabłoni u Mamy męża. Tam jest co robić , jabłonie są równie stare jak nasze i jest ich kilkanaście. Lusia dostała sporą kość i wykazuję chęci dalszej opieki nad małym
Mirko
Masz rację w takiej asyście praca idzie lepiej. Ja zawsze tnę mocniej drzewka owocowe, wole jak mają wicej światła i powietrza. Mąż krzywo na mnie patrzy bo wychodzi z założenia,że mniej gałęzi to mniej owoców. Ja wolę jak jest mniej owocu ale są dorodniejsze. I drzewka mniej chorują. Gałązki się nie zacieniają , nie usychają i nie dostają chorób.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko. Przez okno zagląda słoneczko i kusi ...Chodź na dwór , no chodź... Ale tam w oddali czają się granatowe chmury. Hmm.. Może jednak uda mi się wyskoczyć na chwilkę
