Daysy Ewo już wiem o co chodzi,dokładnie przestudiowałam i jeszcze poszukałam w internecie.Mam już napisane co po kolei robić.Będę próbować nawet dla zwykłej ciekawości czy wyjdzie.Ale przyznam że jesteście naprawdę niezawodne.
Ale też zrobię zdjęcia tego lilaka jak zakwitnie,może rozpoznamy kto on jest.W tym roku szukałam u Szmita w okresie kwitnienia ale takiego nie było.
Aniu ogrodnictwo uczy cierpliwości i już niejednokrotnie pisaliśmy że na róże trzeba poczekać 3-4 lata żeby pokazały swoją urodę.
Majka róże dużo łatwiej się ukorzeniają z patyczków.Kiedyś w pierwszym roku po posadzeniu wyłamał mi się cały pęd z miejsca szczepienia Mme Knorr.Szkoda mi go było wyrzucić i wyczytałam na FO że dziewczyny sadzą patyczki.Nigdy tego nie robiłam i nawet dokładnie nie wiedziałam jak to zrobić.Patyczek przycięłam i wsadziłam w ziemię w takim zacienionym i wilgotnym miejscu,żeby nie przeszkadzał.Siedział cały sezon, zimował i dopiero jesienią w drugim sezonie posadziłam go do gruntu.Teraz już krzaczek kwitnie.Jak mnie, z taką widzą się udało, to chyba nie jest trudne.
Mam też nagrane jak się to robi na angielskim filmie ogrodniczym .Jutro go poszukam i napiszę co i jak.