Olusia pisze:Przecudny post !!! 
Milczenie nadrobiłaś z nawiązką .
Całe życie człowiek się uczy.....a tutaj nauka nic nie kosztuje  

 
Witaj Oleńko 
Zamiast własnych słów użyję  "złotych myśli"  które mimo upływu czasu  nadal są aktualne .
Myślę, że  taka odpowiedź  będzie najbardziej odpowiednia  na Twoje słowa  
 
 
 
 
 Beatab - Betako
Beatab - Betako  współczuję straty rozchodników .
 Faktycznie 
turkuć podjadek potrafi narobić szkody. Ja też go znam z tej brzydkiej strony i kilka żurawek straciłam jakiś czas temu ale zaczęłam walczyć i ? wygrywam.
On wygląda jak prahistoryczny gad tylko w rozmiarach mini ...

Napracowałaś się przy hortensjach szukając dla nich towarzystwa a tu ? wpadka ale trudno przewidzieć jak pędy się ułożą w czasie kwitnienia . Mnie też to spotyka od czasu do czasu...
 Jolifleur - Ewciu
Jolifleur - Ewciu    jestem bardzo zaskoczona tym co piszesz . 
Dobrze zrobiłaś ścinając wszystko przy ziemi bo one faktycznie ładnie odrastają.  Moje w tym roku pięknie rosły i kwitły ale jeden  taki  - Rozchodnik topololistny wiosną sadzony jakoś mizernie rósł i nawet nie zakwitł. A tak liczyłąm na niego bo bardzo podobają mi się jego liście. Oby tylko pokazał się wiosną to zadbam o niego  najlepiej jak umiem. 
Obok niego posadziłam 1 pęd  innego nowo zakupionego bo  takiej wielkości  najczęściej  się kupuje  i nawet pięknie zakwitł.  
 Sedum telephium ssp fabaria -Rozchodnik karpacki
 
Sedum telephium ssp fabaria -Rozchodnik karpacki - jestem nim zachwycona i pierwszy raz w życiu zebrałam  z rozchodnika nasiona chcąc mieć sporą kępę - wczesniej z żadnego nie zbierałam
 
 ElleBelle - Elżbietko
ElleBelle - Elżbietko   każda roślina  ma swoje potrzeby i jeśli się je spełni to uprawa się udaje.
Ogórek Kiwano ma większe potrzeby w zakresie temperatury niż te nasze i stąd Twoje niepowodzenie.
Co do nowinek to bez nich  żaden sezon nie byłby ciekawy tylko, że dla jednych nowość to dla innych ? już historia ...
JAKUCH - Jadziu   zainteresowała Cię  
Acmella oleracea- Akmella brazylijska zwana także znieczulecznik?
Postaram się troszke o niej napisać 
Acmella oleracea to taka cudaczna  roślina -  trafiłam  na nią szukając roślin , z których mogłabym robić kosmetyki dla siebie.
Przy okazji czytając o niej na stronach obcojęzycznych dowiedziałam się o żelu stomatologicznym, który leczy i znieczula. Do tego zmniejszanie napięcia mięśni  wykorzystano jako  ziołowym Botox.
Sa już kosmetyki do kupienia w różnej postaci z serum włącznie.
Potem trafiłam na informacje o zastosowaniu w kuchni i tak mnie wciągnęła, że musiałam ją mieć.
Kiedyś opisywałam ciekawe zastosowanie  arcydzięgla   w kuchni  szczególnie dla osób z cukrzycą i tych, którzy chcą ograniczyć spożycie cukru.
Pędy, ogonki i liście dodane do  przyrządzania przetworów   z kwaśnych lub cierpkich  owoców  (  np. czerwona porzeczka, czarna , rabarbar itp.)  łagodzą ich cierpkość  i  pozwalają zmniejszyć zużycie cukru.
Akmella natomiast działa troszke inaczej -    potrawy o mdłym, niewyraźnym smaku  nabierają dziwnej głębi gdy dodamy do niej kilka listków lub kwiatów( tych drugich zdecydowanie mniej trzeba bo silniejsze działanie) .
Maskuje też  nasze błędy kulinarne i już się przekonałam o tym dodając do leczo za dużo ostrej papryki.
Uratowałam dzięki tej dziwnej roślinie największy gar potrawy bo robiłam spore ilości do słoików na zimę.
Ponadto ma wiele składników dzięki którym w zdecydowany sposób można poprawić komfort życia w czasie choroby. Koniecznie muszę zebrać  wszystkie wiadomości i opisać ją dokładnie. Postaram się mieć trochę sadzonek.
Ogórek Cyklantera  w początkowej fazie wzrostu smakiem przypomina trochę paprykę a mnie bardziej groszek zielony. Natomiast większy przypomina bardziej ogórki a faszerowane to taka mieszanka uzależniona od  przypraw i tego czym je faszerujemy. Mnie smakuje i namawiam do spróbowania.
Alicjad31 - Alicjo dziękuję ,że wpadłaś do mnie , życzenia piękne - oby się spełniły 
Felixa- witaj Felikso 
Ot popatrz ?  jakie to czasami drogi potrafią poprowadzić na nieznany teren . Witaj i czuj się jak u siebie.
Nasiona  zbierałam głównie z odmiany Frans Hal bo wyjątkowo dużo miała torebek z nasionkami
 
ale obok ma spore  towarzystwo liliowcowe  i za ścieżką na  sąsiedniej rabacie  tez rośnie mnóstwo innych odmian więc  kwiaty z siewek to będzie jedna wielka niewiadoma
Zerknij do albumu  z liliowcami > 
liliowce -mała kolekcja
Co do siewu nasionek - ja tez w tym roku planuję ale trochę później bo brak miejsca na parapecie.
Powodzenia
Margo2 - Gosiu  ja też się ucieszyłam - dziękuję. 
Nasiona ogórka Kiwano mam i za kilka dni zrobię próbę kiełkowania