Grażynko i tak cały czas do M trafiam
Jak mieliśmy działeczkę, to żadnego badylka nie kupił, a odkąd mieszkamy na wsi co rusz coś do ogrodu kupi. Dziś pokazałam mu w najnowszym Działkowcu niski stoliczek taki gdzie dwie filiżanki i deserek się zmieści, jutro jedziemy do marketu po deski i zrobi
Też pomyślałam, że może uda mi się jutro coś wykopać, już do ogrzania przeniosłam dwa wiadra ziemi pozyskanej po letnich doniczkowych dekoracjach. Jutro tym się zajmę.
wiem już ile wzbudzę ciekawości wśród sąsiadów jak pójdę w pole z łopatą

Grażynko u mnie tylko miejscami leży śnieg, wszędzie kałuże nocą tak lalo, do tego wieje bardzo.
Miśka wychodzi na dłużej, chodzi wszędzie własnymi ścieżkami. Druga kicia Pusia szybko wraca do domku.
Marysiu zauważyłam, że już zaczynają do nich podchodzić kocurki, Miska z nimi się umawia, zaprasza a później ich goni.
Wczoraj było pięknie, ale dziś lepiej nie mówić, pogoda pod przysłowiowym psem.
Chyba kolejny sezon przyjdzie mi zaczynać no bo cebulki czas sadzić, dostałam też telefon od mamy była w ogrodniczym i kupiła pierwsze nasionka kwiatów

wiem, ze mam petunie, lobelie, ostróżkę trwałą, heliotrop i inne, zobaczę wszystko jak nasionka do mnie dojadą.