Cieszę się, ze mogłam sprawić Wam trochę radości

Sama chętnie wybrałabym się na kolejną wystawę.
Czytam Wasze wątki i widzę, że prawie wszędzie rosną nowe pędy . U mnie wyrastają na razie tylko 2, co przy mojej ilości storczyków jest jak kropla w morzu

Ale chciałam napisać o tym co zobaczyłam wczoraj u mojej cioci. Ma kilkanaście storczyków / falki/, które stoją na parapecie po północnej stronie. Teoretycznie ta strona jest niezbyt dobra dla storczyków / sama mam większość okien po tej właśnie stronie/, ale nie w przypadku mojej cioci. Jej storczyki rosną jak szalone. Każdy wypuszcza po 1 - 2 pędy, przy czym stare pędy nadal kwitną, rozgałęziają i wydłużają się, a rekordzista kwitnie nieprzerwanie od kwietnia zeszłego roku. Oczywiście nie są to cały czas te same kwiaty, ale jakie to ma znaczenie. Też bym tak chciala ;:96 Ciocia nie robi nic szczególnego, a efekty są niesamowite.
Myślę, że czasami nie mamy zbyt dużego wpływu na to co dzieje się z naszymi kwiatkami, a żeby rosły wystarczy im "tylko" nie szkodzić.