Beatko - Całuski dla Ciebie również od Zuzy


Marysiu - Zuza pomieszana


A Pepsi wybiega, spokojnie. Wszyscy zauważyliśmy w domku przyrost wagi, każdy powoli bierze się w garść. Pepsi zaczyna ostro spacerować. Ze mną

Miłeczko - Jak tylko jestem na zakupach, do koszyka lądują smakołyki również i dla ptaszków. Uwielbiam ten widok za oknem. I zauważyłam, że sójki lubią bardzo słonecznik. Położyłam im kilka sztuk ( suszyłam własne słoneczniki) i zajadały się. A na puszkach powojnika widziałam takie malutkie cośki, z różowymi skrzydełkami. Uciekły zanim podeszłam zaciekawiona. A sroki częstują się z psich misek,te są dopiero aparatki.

Grażynko - Masz rację, sroki to strasznie głośne ptaszyska. Moje sroki

Asiu - Widziałam Twój ptasi bar, strasznie mi się podoba. Mój już wymaga liftingu, ale jakoś nie mogę się zabrać.

Dorotko - Jakoś tak smutno mi się zrobiło, jak przeczytałam Twój wpis. Chciałabym, aby wszystko potoczyło się tak, żebyś znów cieszyła się świętami, i codziennym, zwykłym dniem. Bo każdy z nas zasługuje na szczęście

Iwonko - Ja wszystkich rozpieszczam, nawet ptaszki. I mój eM się śmieje, że utuczę to fruwające towarzystwo i nie będą mogły latać.

Jadziu - Ja też uwielbiam oglądać te małe diabełki. Uwijają się tak szybciutko.

Dorotko 350 - Pepsi ma 3 lata. To taki ciepły, serdeczny psiak. Kocha nas strasznie, a my ją. Tylko często ucieka , ma takie złe nawyki i nie możemy jej tego oduczyć. Dlatego jak nas nie ma to musi być przypięta. To jedyny sposób, żeby nie uciekała.
