Milenko bardzo mi miło, że jesteś

a nie masz głowy ostatnio do rozrywek, bo Lorka zaprząta myśli.
Już wyjaśniam...jak przewoziłam wszystkie nasze rzeczy to M z wysp pytał, czy aby jego rzeczy wzięłam (zdjęcia, literaturę fachową i notatki), no a jak ja mogłabym wszystko zapakować i tylko jedną półkę rzeczy zostawać tym bardziej że półka też jechała do B.

Potem jak czegoś szukał, to zawsze padało na mnie podejrzenie ...pewnie tego nie wzięłaś z K....
Warto dodać, że do tej literatury i notatek już potem nigdy nie zajrzał

Liguster rósł przed domem, przed którym jest niewiele miejsca szer 11 m dł. może 7 - 8 m. a jest to miejsce do parkowania dla mieszkańców, bo przyjezdni mają już problem, co najlepiej znają Ci którzy mnie odwiedzają. I dlatego wszystkie rośliny które tak rosły zostały wycięte, a wierz mi było tego sporo. Przy samej bramie rósł chyba 50-letni orzech z koroną nad jezdnią, oprócz niego właśnie ten
krzok i chyba z 10 świerczków

i ogromny bez fioletowy który parę lat jeszcze rósł ale od trzech lat jest tak woliera Loli. Oj rozpisałam się

Milenko ja też jestem zadowolona z mojego terenu i jak mi coś dolega to pruję w te moje pola na spacer i nie muszę dojść do końca działki, a już mi wszystko przechodzi

Oczami wyobraźni widziałam Cię nie z różą w zębach tylko z kołdrą
