Aniu, Mileno, cieszę się, że będę miała swój mały wkład w Waszych ogrodach, po plony zgłoszę się jesienią..
Jeśli chodzi o wysiew nasionek, to w naszym przypadku nie chodzi nawet o względy ekonomiczne, ja po prostu bardzo lubię patrzeć, jak roślinka rozwija się od ziarenka, a Ond to po prostu kocha, poza tym mamy dużo miejsca na ulokowanie rozsad, więc i zadanie ułatwione
Pulpeciku, z racji Twojej niechęci do "nasionkowania", dostaniesz wiosną "gotowca"
Nie mówi, że Garfield dopiero nam pokaże co potrafi

, zaczynam się bać..
Jolu, kotołak został zaopatrzony w różne kocie zabawki, ale pozostają poza kręgiem jego zainteresowań
Co innego wspinaczka po firankach, przerabianie na drobne gąbkowych zmywaków /o papierze nie wspomnę/, a szczytu dokonał wczoraj rano, udziabawszy w wystający spod kołdry paluch mojego śpiącego syna- wrzask /powodowany bardziej przestrachem, niż bólem/ jaki wydobył z siebie Kamil było słychać chyba na sąsiedniej ulicy
