Mój ogródek - kogra - 3cz. 2008r

[hanka55]

Grażynku
Ewaś jest z innej strefy klimatycznej.
Inna wilgotość , inne temperatury.
Inna wegetacja.

[Daisy]

No fakt, Hania ma rację, u mnie jakoś wszystko szybko kwitnie i jest cieplej niż w innych częściach kraju. Pachnie ładnie, ale nie tak intensywnie jak inne angielki.

[kogra]

Hanuś - mój ogródek obrośnięty tujami ma klimat zgoła cieplejszy.
Jesienią póżniej zamiera a wiosną szybciej startuje. Wiatrów nie ma , a oczko wodne stwarza wilgotny klimacik. Jak dookoła są -2 stopnie to u mnie w ogrodzie jest zero.
Więc może nie będzie tak żle.

Daisy - u mnie też jest mikroklimat i wiosna zaczyna się wcześniej a przymrozki się spóżniają.
Mam nadzieję, że będzie jej równie do brze jak u Ciebie i może znajdzie to co potrzebuje.

[Daisy]

No to Grażynko na pewno będzie piękna i kilka razy zakwitnie Życzę Ci pociechy z nowej angielki

[kogra]

Dzięki Daisy i niech się spełnią twoje słowa.

[hanka55]

Grażynko, Ty dobrze WIESZ o co mi chodzi!
Ale życzę Ci choć dwóch powtórzeń/ rzutów kwiatów Warwicka. :P

"Szybkość wzrostu i rozwoju roślin, od której zależy długość okresu pomiędzy zbiorami kwiatów (np. dla odmiany 'Grand Gala' we Francji wynosi 60 dni, a w Ekwadorze — 100 dni)."
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=445

[kogra]

Hanuś - jasne, że wiem.
Ale i tak się cieszę z ich kupna, bo to moje kolorki.
Jeśli do tego jeszcze zakwitną i będą cieszyć moje oczy, to nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba.
A jeśli się okaże, że nici z moich planów to tak jak pisałam 5 zł może zasilić ognisko beż żalu. :P

[chatte]

Grażynko, ja też się cieszę, że udało Ci się kupić takie fajne różyczki
Nie spiesz się tylko z paleniem, jeżeli okaże się, ze któraś złapie plamistość. Daj im szansę.
Chociaż, po co ja to piszę, przecież wiem, ze dostaną tę szansę

[Ellaa]

Cieszę się Elu, że wracasz do zdrowia.
Niekoniecznie opieńka zniszczy twoje drzewa. Możesz zniszczyć opieńkę przekopując ziemię dookoła pni. Opieńka ro bi sznury korzeni twardych jak lina. Delikatnie wyrwij opieńki wraz z tym korzeniem ile tylko się da. To znacznie ograniczy jej zasięg. U mnie też rosła pod świerkami, które do dzisiaj mają się bardzo dobrze.

Dzięki Grażynko za dobre słowo Chyba, jednak, nie odważę się przeprowadzac takich zabiegów u siebie Z tego, co czytałam o opieńce, to pocięcie ryzomorfy (korzeni) przyczynia się do ich rozgałęziania i jeszcze mocniejszego rozrastania na boki Na drzewach, które zaatakowała widac zmiany na korze gdzie wrósł grzyb Jak go stamtąd 'wykurzyć', zrywac korę, to chyba niewykonalne Los tych drzew jest przesądzony, a powolne 'umieranie' potrwa kilkanaście lat i będzie prawie niewidoczne Mieszkam w lesie, a las to środowisko różnych grzybów, one były tu pierwsze

[kogra]

Izuniu - pewnie że dostaną szansę.
Już są posadzone w donicach i w szklarni przeczekają do wiosny a potem dopiero na stałe miejsce. Nie będę ryzykować ich utraty przed zobaczeniem co potrafią.

Ellaa - spróbuj urwać ten grzyb a miejsce posmarować troszką soli, opieńka podobno bardzo jej nie lubi. Ja przeryłam ziemię w miejscu gdzie rosły opieńki i już nie rosną, więc chyba nie do końca tak jest. Chyba, że pomógł mi jeszcze jakiś zbieg okoliczności o którym nie wiem.
Ja bym mimo wszystko spróbowała. Lepiej niech rosną sobie w lesie, w ogrodzie atakują nie tylko drzewa, także rh, azalie i inne.
No i tego mieszkania w lesie Ci zazdroszczę. Zamieniłabym się z tobą nawet na mini chatkę.
Miejskie życie powoli wychodzi mi już gardłem z jego hałasem, spalinami i wieczną pogonią za czymś........

[kogra]

A to wszystko dostałam od Guci.
Mam nadzieję, że się przyjmie i wiosną pewno powstanie nowy skalniaczek .

[basow@]

Grażynko!Ty jesteś niesamowita po prostu!Nie dosyć,że ogród tonie w kwiatach,na balkoniku peeeeełno roślin (a forumków i forumek tyle,że nie ma gdzie nogi postawić ),to jeszcze ,jak by Ci było mało - nawet firanki masz w kwiaty!!!!!

Oby całe Twoje życie usłane było kwiatami!

[kogra]

Małgosiu witaj.
A co ja na to poradzę, że tak kocham kwiaty.
Mam to we krwi po rodzicach. I pewno tak już do końca zostanie.
Od dziecka związana jestem z przyrodą i bez niej chyba bym nie przeżyła.
Przyznaję, że chyba nikt tak dociekliwie nie ogląda moich fotek / żeby zauważyć firanki / - jesteś pierwszą, która to spostrzegła.

I niech się spełni twoje ostatnie zdanie.

[hanka55]

Ależ Ci Gucia posag przysłała!
Toż to mała szkółka, a nie dar nadwyżek!
I oby lać przestało, a zapowiadane słonko,
wróciło czym prędzej.

[kogra]

Hanuś daj Boże , żeby tak się stało.
Bo ja za śniegiem jeszcze nie tęsknię i chyba długo nie będę, ani za mrozami.
Na razie jeszcze w górach śnieg nie zaległ, ale chyba niedługo już coś będzie prószyć.
A co o zimie mówią górale ?