
Zaznaczam, że dopiero w miniony poniedziałek sadziłam je do gruntu.


 Beata
    Beata

 )Rosły dość szybko więc z obawy, ze w końcu będą się wić po tarasie sama sobie zrobiłam coś na kształt podpory i wykopałam dziury w które dałam dodatkowo obornika i dobrej ziemi, ucięłam kantówką dna z wiader i posadziłam. Okaże sie czy jak zarosną nie przewrócą tej mojej pseudo pergoli
 )Rosły dość szybko więc z obawy, ze w końcu będą się wić po tarasie sama sobie zrobiłam coś na kształt podpory i wykopałam dziury w które dałam dodatkowo obornika i dobrej ziemi, ucięłam kantówką dna z wiader i posadziłam. Okaże sie czy jak zarosną nie przewrócą tej mojej pseudo pergoli  Jedną największa i najbardziej rozgałęziająca sie zostawiłam w donicy tak dla porównania. Mam te najbardziej pospolite Birthause i Kobra.
 Jedną największa i najbardziej rozgałęziająca sie zostawiłam w donicy tak dla porównania. Mam te najbardziej pospolite Birthause i Kobra. 
  
 





 . Zastanawiam się, czy to kwestia odmian (birdhous i kobrę mam pierwszy raz) czy czegoś innego ale w porównaniu z poprzednimi latami strasznie nisko się porozgałęziały przez co bardzo gęsto rosną i trzeba się nagimnastykować, żeby w miarę równo szły po podporach.
. Zastanawiam się, czy to kwestia odmian (birdhous i kobrę mam pierwszy raz) czy czegoś innego ale w porównaniu z poprzednimi latami strasznie nisko się porozgałęziały przez co bardzo gęsto rosną i trzeba się nagimnastykować, żeby w miarę równo szły po podporach.





 . Używam ziemi kompostowej a na dno sypię keramzyt, lepiej rosną jak mają drenaż pod korzeniami. Nawóz płynny testuję w tym roku, zobaczymy co z tego wyjdzie. W sumie z roku na rok staram się coś usprawnić, sadzę mniej sztuk niż kiedyś a za to bardziej się rozrastają. U mnie już są oba rodzaje kwiatów i kilka małych owoców, na tyle małych, że jeszcze nie wiem czy zapylone.
. Używam ziemi kompostowej a na dno sypię keramzyt, lepiej rosną jak mają drenaż pod korzeniami. Nawóz płynny testuję w tym roku, zobaczymy co z tego wyjdzie. W sumie z roku na rok staram się coś usprawnić, sadzę mniej sztuk niż kiedyś a za to bardziej się rozrastają. U mnie już są oba rodzaje kwiatów i kilka małych owoców, na tyle małych, że jeszcze nie wiem czy zapylone.
