Rochrza, dziękuję za to słoneczko od Ciebie w czwartek, bo po południu troszkę go dotarło, a i w piątek całkiem sympatycznie było. Udało mi się troszkę młodziutkich szczawików powyrywać, bo już widać zaczynają się panoszyć w lawendowisku i na skarpie.
Beatko, dziękuję za miłe słowa o działce. Nic nie robić po prostu nie mogę. Kiedy jest ładna pogoda i wychodzę wypuścić psa z kojca, niby na chwilę, zwykle nie udaje mi się wrócić do domu wcześniej niż po godzinie. Najpierw mam zamiar tylko popatrzeć na roślinki i pocieszyć się tym co już jest, ale kończy się na tym, że tu coś przytnę, tam wzruszę ziemię, jeszcze gdzie indziej parę chwaścików wyrwę... A potem wracam do domu ledwo żywa.
Izo, samopoczucie kiepsko, bo ruszać się coraz ciężej, a pogoda przygnębiająca. Weekend rodzinny i bardzo udany. Nawet czasu na wejście na forum nie było.
Z niecierpliwością czekam już na takie widoczki:





Miłego wieczoru dla wszystkich odwiedzających i pięknego słoneczka jutro ;:2