Dzień dobry
Constancjo droga, witaj w Nowym Roku! Tak pięknie mi życzysz, że nie potrafię się gniewać za to dłuuuugie zniknięcie
Ale zostań proszę tym razem na dłużej, będzie nam łatwiej wytrwać do wiosny!

Wszystkiego dobrego w Nowy Roku! Niech Ci różyce cudnie kwitną w Borach, a ja na różowej łopacie przylecę je obejrzeć
Lisico, wymagania, które opisałaś eliminują sporą część angielek i wielkokwiatowych, ale po dłuższym zastanowieniu coś tam wybrałam i zaraz opiszę. Wracając jednak do
MariaTheresia. Pamiętam, że przerwę w kwitnieniu miała dosyć długą i lubią ją skoczki, ale to krótkotrwałe obserwacje, bo mam ją dosyć krótko. Po zimie cięłam nisko, zmarzła do kopca. Generalnie więcej pozytywów niż negatywów, ale nie będzie to gwiazda rabaty bo jest dosyć niska (ok. 60cm). Kolor ma pudrowego różu, zimny, ale pięknie komponuje się z fioletami:
Jeśli szukasz gwiazdy, to piękna byłaby francuzeczka od Delbarda,
Soeur Emmanuelle o upojnym zapachu. Wyrasta nieco ponad metr, więc w tym względzie odstaje od kryteriów..ale kwiat ma obłędny, bardzo zdrowa z pięknym ulistnieniem. Kwitła niemal bez przerwy do listopada:
Jeśli wolałabyś cieplejszy odcień, to proponuję kolejną, niezawodną Niemkę -
Aphrodite. Spełnia wszystkie wskazane kryteria. Wysokość ok. metra, kompaktowy krzaczek, mnóstwo kwiatów, bardzo trwałych, zdrowiutka. Taki
mercedesik
Gdybyś jednak zechciała zamachać ogonem wokół angieleczek....

to
najbliżej kapusty (nie wierzę, że to piszę!) jest czarujący -
James Galway. Kwiaty cudnej urody, misternie ułożone w pełną rozetkę, z delikatną falbanką na brzegach...no cud miód, zdjęcia nie oddają jej urody. Ta jednak aspiruje do niskiej pnącej, choć przy odpowiednim cięciu będzie miała ok. 120 cm. Nie zwiesza główki, jak się dobrze ukorzeni, ma silne pędy. Kwitnie w bukietach i pojedynczo, niemal bez przerwy, ale to dopiero w drugim roku i kolejnych. Angielki potrzebują nieco więcej czasu na właściwy pokaz możliwości.
Gdyby była niemiecka, to murowane BMW, ale że to Austinka, to chyba raczej...Aston Martin?
Utrudniłam wybór, czy ułatwiłam?

Ciekawa jestem, co wybierzesz...ale moje zdanie znasz - gdybym miała wziąć na bezludną wyspę jedną różę...byłby to bez wątpienia EDEN
