Ziel-ona pisze:A długo trzeba czekać na kwiaty?
Od malucha to kilka lat (jeden taki posadzony chyba w 2005 ma obecnie 1,8 m wzrostu i aktualnie pokazuje sporo pierwszych pąków kwiatowych).
Najlepiej kupić duży, kwitnący (choćby i skąpo) okaz (nie siewkę), a najlepiej szlachetną, wyselekcjonowaną odmianę.
Cornus kousa ma tendencję do kwitnienia naprzemiennie, a pąki kwiatowe mogą być niszczone przez wiosenne przymrozki (dwa lata temu miałem na "dużym" szacunkowo 400 pąków, doczekałem się kwiatów: 0; cieszyłem się, że w ogóle przeżył; w tym roku wiosną pąków było niewiele, doczekałem się kwiatów: paru zdeformowanych, które szybko opadły; w tym roku latem pąków zawiązał: z tysiąc, albo i więcej, nie chciało mi się liczyć, ani nawet szacować ;)).