Gosiu, 7 lat w ogrodzie może nie poszło na marne

.
Od jakiegoś czasu chodzą za mną rabaty z takimi grupowymi nasadzeniami. Sprawiają wrażenie uporządkowanych.
Denerwuje mnie taki roślinkowy rozgardiasz. Niestety wszystkiego nie dam radu pozmieniać. Przynajmniej tak na już.
Na pewno przeprowadzka czeka jeszcze jesienią języczki i ostróżki, bo tam szykuję wybieg dla kur.
Koniecznie też trzeba posadzić cebulki i nowe nabytki bylinowe.
U mnie z leniem zaczyna się rok szkolny. Wtedy niestety mam już bardzo mało czasu na ogród i pogoda tez nie skłania.
U mnie chyba zima w tym roku będzie słaba kulinarnie. Nie mam jakoś natchnienia na przetwory. Może w sobotę na targu kupię paprykę? I coś podziałam?
Pozdrawiam
Aga, pod koniec sezonu chyba większość nieco zwalnia i skupia się na zaopatrzeniu spiżarni i pracach domowo-artystycznych. Ale czy to leń?
Pogoda nie rozpieszcza, a chciałoby się ogród przygotować do zimy.
Tez mam jeszcze w planach kilka przetasowań na rabatkach.
Marto, nie zasuwam, czas intensywnych działań ogrodowych mam za sobą. Jeszcze tylko niezbędne prace przed zimą i czas na fotel, kocyk,lekturę...
Czasami trzeba sobie zrobić przerwę, nawet najwspanialsze zajęcia mogą nieco spowszednieć
Marysiu, myślę, że dopiero w sobotę coś zrobię w ogrodzie. Codziennie wracam ok. 17 i nie mam już ochoty na marznięcie w mokrym ogrodzie

. Czosnki będą towarzystwem dla róż.
Pozdrawiam
