Witam jesiennie  

 miłych Gości!
Niestety trzeba szczerze powiedzieć, że tegoroczny wrzesień jest stosunkowo chłodny i jesienny. Liczę jednak,że jeszcze będą ciepłe i słoneczne dni. Mam tradycyjnie sporo cebul do posadzenia  
 
 
Dzisiaj na działce spędziłam kilka godzin, posadziłam wszystkie rośliny od Eli-
tija, którą w końcu udało mi się odwiedzić. Wybierałam się do Niej ze 2 lata albo dłużej  :wink Najważniejsze jednak, że dotarłam. Cudowny ogród wart zobaczenia w realu. 
Na balkonie wciąż stoi kilka roślin i czeka na przeprowadzkę  
 Elżbieto
 
Elżbieto widzę, że nie tylko mnie urzekł ten zawilec. Białego mam tylko jednego, reszta jest w odcieniach różu. Jakoś nigdy wcześniej nie suszyłam kwiatów hortensji - może w tym roku to zrobię. Mam kilka ciekawie kwitnących krzewów.
Halinko ze Starego Pola zawsze coś przytargam  

 Czasem więcej, czasem mniej, ale nigdy nie wróciłam z pustymi rękoma. Na dzielżany ( i nie tylko - jestem Twoją dłużniczką) oczywiście możemy się wymienić. Mam nadzieję, że ten maluch nie będzie sprawiał kłopotów i ładnie przezimuje. Muszę przyznać, że masz "zdrowie"  do tych przetworów  

 Cebulki są praktycznie wszędzie i ja powinnam omijać te sklepy szerokim łukiem, bo jestem mało odporna na "cebulkowe wdzięki"  

 - kupiłam już kolejne. Ze wstydem muszę przyznać, że jestem zbyt leniwa by wykopywać wszystkie tulipany. Rzadko to robię. Zbyt rzadko. Myślę, ze powinnaś posadzić te cebulki bez względu na ich wielkość. Ponoć te holenderskie tak mają. Z tego co słyszałam tam cebulowe są traktowane jako jednoroczne  
 Agness
 
Agness krokusy też kupiłam w B. One zawsze są na mojej liście zakupowej  

 Bez nich nie ma wiosny. Niektóre róże postarały się - to prawda  
 Ewo
 
Ewo nie kupiłaś cebulek?  

  To Ty odporna widzę jesteś. 
Przemku najpierw muszę posadzić to co mam w doniczkach 

 Z cebulkami do zimy zdążę 

  Zdarzało mi się je sadzić nawet w grudniu.
Justynko tak mnie zafascynował ten korkowy, że dopiero po Twoim wpisie poszukałam na zdjęciach wianek z łupin orzecha  

  Pewnie większość sprzedawców jeździ z targów na targi. Cieszę się, że ten czyściec to roślina długo kwitnąca. Mam nadzieję, że obie zobaczymy go wiosną.
Krysiu na różyca to ponoć L.D.Braithwaite, ale nie mam pewności. Ja kupowałam ją z nazwą angielska czerwona  

 Na Renku to pewnie same cudeńka mieli. Teraz znów są cebulki w B. jakby co  

  - oczywiście byłam i kupiłam - tym razem hiacynty.
 

 - motylkowo...
 

 -mały twardziel  

 nawet na betonie rośnie
 
 
         
  
         