Ogród Azy. cz4

[leszczyna]

OLGA.....żal moje ściska, że nie mogę tam być.......Ty masz ten komfort, że wybierasz się kiedy pogoda ku temu.....kiedy kondycja lepsza......a my cepry tylko z doskoku, dlatego liczymy na Ciebie....Twoje wycieczki szlakami i cudowne zdjęcia....wstawiaj my tego łasi

Kacza Siklawa w Dolinie Białej Wody.....

pozdrawiam

[Aza]

W tym wątku o ogrodach to może będzie najbardziej na miejscu taki stawek, malutki najniżej położony na podejściu do Zbójnickiej Chaty Warzęchowy Staw, albo Vareskowe Pleso jak bym miała tworzyć wielki park to oczko wodne skopiowałabym z tego stawku. na tym zdjęciu skały obok wydają się bardzo duże bo poziom wody jest teraz niski susza.

[dorcia7]

O rany,ale cudny

[leszczyna]

......trafiasz w urocze zakątki a jeszcze do tego oko dobrze zawieszasz.......pokazujesz same uroczyska...czekam na więcej....

[ElleBelle]

Cudowny i ludzi brak nie tak jak nad Morskim Okiem

[Aza]

Ela w zasadzie bez zgody nie wolno mi wstawiać zdjęć ludzi, z Morskim Okiem nie ma co tego jeziorka porównywać jest taki malutkie ze w dużym ogrodzie by się zmiaścilo, ale wiosną kwitną nad nim kwiatki.

[Locutus]

Wiem, że wstawianie fotek bywa, kolokwialnie mówiąc, upierdliwe... Ale dla takich cudów górskiej przyrody, jakie pokazujesz, chyba warto się pomęczyć.

Pozdrawiam!
LOKI

[Maska]

Olgo jak czytałam jak śmigasz na nartach to nie mogę sobie wyobrazić że masz słabą kondycję. Może coś Cię trapi?

[magry]

Po prezentacji takich zdjęć wiadomo dlaczego ludzi fascynuje kamień i lilipucie roślinki.

[aguskac]

Podziwiam z jaką pasją wędrujesz po górach!!
Wcale nie tak wielu mieszkańców Zakopanego chodzi po Tatrach, a już tak często jak Ty - nieliczni. Czasem na kwaterach starałam się podpytywać o góry i słyszałam: "pani... mnie tam w góry nie ciągnie..."

Nie dalej jak wczoraj moja koleżanka podsumowała: nie rozumiem jak Ty mogłaś pojechać w te Tatry sama. Co Ty w tym widzisz? Przecież łażenie po górach to taka męczarnia...
Nie potrafiłam jej opisać tego co czuję wędrując po górach z rozdziawioną gębą i chłonąc te cuda natury, bo tego się nie da opisać

Tatry słowackie są inne niż nasze, też je uwielbiam. Mój pierwszy konkretny szlak to była wędrówka przez Bystre Sedlo. Sama go wybrałam "na rozgrzewkę", bo taki fajny szlak, wokół pasma ... i potem przez przełęcz... tylko jakoś nie dopatrzyłam na mapie, że ta przełęcz jest na 2300m bodajże

Niesamowicie podobał mi szlak przez Polski Grzebień i Rohatkę. Wspominam go zawsze ciepło, bo o ile dobrze pamiętam idzie się tam przez wielickie ogrody. Niesamowite miejsce... Pierwszy raz widziałam tam świstaki z bliska

[Aza]

Wiele ludzi wędruje tak jak piszesz Polski Grzebień - Rochatka bo wtedy wracają do tego samego punktu do samochodu, ja wracam na Łysą bo nie mam własnego samochodu. Wczoraj skończyły się 9spotkania z filmem górskim
program był bardzo bogaty, zobaczyłabys jak wielu Zakopiańczyków naprawdę interesuje się górami, bywają wsród nich nawet górale. Ja głosowałam na film Two in K2, bardzo pogodny ze wspaniałymi zdjęciami. Na tą imprezę musieli skubnąc wiele z Unii bo było sporo warsztatów zresztą program jeszcze wisi w internecie. Filmy jak twierdzi moja siostra są różnych telewizjach ale to nie to co szeroki ekran, kino Zakopiańskie po remoncie jest jakie _takie, tłumu nie było bo zbyt cudna pogoda.

[Aza]

Marysiu trapi mnie moja nadwaga, do nart nie trzeba kondycji do góry ciągnie wyciąg a w dół siła grawitacji.
Elu wstawiam zdjęcie z Rusinowej Polany , czasem jestem wśród ludzi.
Aguskac To są głównie Zakopiańczycy.


Goryczki dzisiejsze z GS.

[aguskac]

Kiedy chodziłam po Słowacji to i mieszkałam na Słowacji. Dlatego jak mówisz trzeba było wracać do punktu wyjścia. Nie zawsze łatwo zaplanować szlak "w kółko" a wracać tą samą drogą nie lubię.

Chyba tylko raz się srogo zawiodłam "pętelką" . Weszliśmy na Krywań piękną trasą, a mimo dość późnej pory zamarzyło mi się wracać przez Tri Studniczki. Szlak był nieporównywalnie brzydszy niż wejściowy, ciągle lasem, zakosami, a na dodatek nie doczytałam( znów!!) na mapie, że schodzimy dużo niżej i magistralą tatrzańską trzeba będzie iść ponownie pod górę...

U nas dziś były targi chleba i miodu. Kupiłam sobie miodek i chleb oczywiście też. Niestety chlebem się rozczarowałam, bo był pieczony chyba dawno... pewnie wypiekali przez kilka dni, by mieć dużo na dziś i mi się trafił "wczesny".
Za to wracając lasem (rowerem) wypatrzyłam opieńki i mnóstwo maleńkich, więc wpadnę tam jeszcze za jakieś 2-3 dni

[Aza]

Opieńki w tutejszych lasach oznaczają że za 3 dni spadnie śnieg, czasem tylko w górach.

[aguskac]

Ja też je zwykle widywałam, gdy już inne grzyby się w lasach kończyły, a tu niespodzianka

Śnieg za 3 dni... brrr nie strasz, bo mnie ciarki przeszły.