Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Majka, ja też staram się nie jeździć za często i z małą iloscią gotówki, a kartę oddaję m. :;230
Ewa nie możesz w takim razie wchodzić do wątku Majki, bo będziesz likwidować ścieżki. ;:306
Awatar użytkownika
ewa_rozalka
1000p
1000p
Posty: 6406
Od: 10 cze 2012, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Beatko spóźniłaś się ,ja już likwiduję :;230 :;230 :;230 ,a do wątków ,gdzie są róże muszę wchodzić.Mam jeszcze sporo ścieżek ;:138
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Ewa :;230 :;230 tak trzymaj.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Ale ona ma poczucie humoru..... :;230 :;230 Ewa tak trzymaj ;:333
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Niezłe śmichy-chichy tu się odbywają, podczas gdy kwieciak grasuje :twisted:
Baletową obiecałam sobie omijać w tym roku, ale czy to się uda... jeśli nie odbiją porządnie róże z F., to niewykluczone że pojadę z Beatką szukać ratunku dla kuku na muniu :D
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Aguś, a jakbym była w środę zerknąć czy nie ma Eloise? :wink:
Awatar użytkownika
ewa_rozalka
1000p
1000p
Posty: 6406
Od: 10 cze 2012, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

U mnie też grasuje wszystko co się rusza .Nic jeszcze nie pryskałam ,liczę na swoich sprzymierzeńców ,
ale to się wszystko leniwe zrobiło i nie rwą się do pomocy . ;:202
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Ewa no ja też jeszcze czekam, że może cudownie zniknie, ale jak pojadę i zobaczę więcej opadnietych pączków wypowiem mu wojnę. ;:134
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Kurde, zerknij, przecież wiesz, że ta róża mnie powala na łopatki... w ogóle rozejrzyj się, please :)
<no i już mnie wzięło :twisted: >
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Wiedzialam ;:306 No niestety to jest nałóg i to nieuleczalny, nie ma co z nim walczyć. Jakby coś zadzwonię.
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Dobra! A do żyraf dzwoniłaś? :D Są?
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

W srodę zadzwonię, jakby byly to może z Baletowej podjadę.
Awatar użytkownika
ewa_rozalka
1000p
1000p
Posty: 6406
Od: 10 cze 2012, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Ta róża jest piękna ,sama bym się ugięła ;:108
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Ewa podać Ci dokładny adres? ;:306 :;230
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane cz.2

Post »

Gdybyśmy pojechały razem, to byśmy więcej kupiły :twisted:
Ja skoczę w sobotę :) Lubię tam jeździć... tam panuje specyficzna sielanka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”