Eluniu ? ukłony....

dzięki Tobie w końcu się wyśpię...
Arku ? dziękuję, za odwiedzinki.
Zwróciłam na Ciebie uwagę przy wątku fotograficznym Natalki. Ty także robisz piękne zdjęcia i niesamowite kolaże
Dziękuję za pochwały ? staram się jak mogę aby moje roślinki miały się u mnie dobrze ale różnie to sie kończy, jak już zdążyłeś zauważyć...
Natomiast, jeśli chodzi o hibiskusa to faktycznie ta odmiana nigdy nie sprawiała mi kłopotu. Jeśli miałabym powiedzieć jaka to odmiana, to niestety nie wiem, określam ją jako ?stara odmiana? bo jest u mnie chyba od 20 lat ? oczywiście rośliny ?matki? już nie ma ale dzieci były i jedno z nich to właśnie to, które przedstawiłam.
Widziałam Twojego hibiskusa z tym ślicznym żółtym kwiatkiem. Jest to na pewno jedna z nowszych odmian. Ta odmiana ma chyba grubsze i sztywniejsze listki. Kiedyś taką podobną tez posiadałam ale nie było jej u mnie dobrze, jest bardziej wymagająca od tej ?starej odmiany?.
Mój hibiskus wygląda i rośnie dobrze ale.... mam z nim mały problem:
ogólnie jest zdrowy, zielony, ładnie rośnie i będzie obficie kwitł ale listki dziwacznie mu sie podwijają
Czy wiesz, co może być tego przyczyną
a to jego liczne pąki kwiatowe

Pozdrawiam
__________________________________________________________________________________________
Basiu ? kontynuując temat ?ściany płaczu? (zaczyna mi się podobać to określenie...) to cieszę się że miałaś dobre intencję, właściwie to nie wątpiłam w to ale musiałam napisać parę słów na ten temat aby do końca wyjaśnić tą kwestię
Szczepki
Hedery algeriensis ' Gloire de Marengo' są już Twoje.

Może w święta majowe znajdę czas aby przerzedzić ten bluszczyk.
Oleandra trzymałam w wodzie 2 tygodnie. Zaczął mi marnieć więc trochę się przestraszyłam i postanowiłam wsadzić go do ziemi. Listki dolne zżółkły ale jeszcze nic nie jest przesądzone, wszakże
? nadzieja umiera ostatnia...?
Basiu, proszę Cię o radę: jakiej ziemi używasz do
Kalatei? Pewnie pisałaś o tym gdzieś w Swoim wątku ale wybacz, że idę na łatwiznę i pytam Cię o to tu u siebie
Nie wiem, czy uda mi się uchować te kwiatuchy, bo stoją w chłodniejszym pokoju a czytałam, że one lubią ciepło... zobaczymy, może te, to jakieś odporne egzemplarze...
Przydałby mi się też jakiś porządny (w sensie ? duży..!!!) kwietnik, bo robi się u mnie powoli tłoczno...
A oto one w swoich nowych domkach:
Fikus i.... Kalatea "Purplestar" i Kalatea "Zebrina"

A na koniec dla Ciebie.... abyś ...."jakoś się poczuła"...
Hi...hi...
Pozdrawiam

Pa!Pa!
