Muszę się Wam pochwalić, że po zmianie techniki siewu i utrzymywaniu krążków w stałej wysokiej wilgotności, wykiełkowała mi szałwia omączona i lobelia od Jagódki
Ewcia, słońca nie widziałam od tygodni
MaGorzatko, galerie fotograficzne? Kochana, dziękuję... ja po prostu lepiej funkcjonuję w ładzie i harmonii - chaos lubię u innych
Franci, nie pamiętam dokładnie jak wygląda Twój ganek, ale stoi tam piękna skrzynia zmontowana przez M.? Moim zdaniem do tego kilka donic w stylu terrakota w zupełności wystarczy... pytanie tylko jakie nasadzenia zaplanujesz - ja w tym roku zaszaleję niestandardowo
Kasiu, w donicy siedziała Grandiflora, którą na jesieni z powrotem przeflancowałam do gruntu = tak duży egzemplarz średnio sobie radził z odpowiednią wilgotnością w donicy. Jak głowa? Moja (drugi miesiąc biorę leki codziennie) jak nowa...
Gosiu, ja też lubię te donice
Doris, wszystkie jabłka Twoje, ale chyba coś trzeba odpalić Lisicy (dobrze kojarzę, że lisy lubią jabłka?
Lisico droga, jak Ci minął poniedziałek pracowy? Mnie się robota w rękach paliła i dobrze, że tyle udało się wypchnąć, bo jutro dzień stracony - jestem na całodziennej konferencji. Cieszę się, że letnie odsłony floksowych łanów przypadły Ci do gustu - ogromnie lubię tę kępę kwiecia, która rozrosła się już do pokaźnych rozmiarów. W donicy rosła Grandiflora, ale jak pisałam wyżej - wróciła do gruntu, do swojej siostry
Magda, kierunek Konstancin - tam donic do wyboru, do koloru
Justynko, miło mi, że mój ubiegłoroczny pomysł na aranżację wejścia przypadł Ci do gustu
Julek, moc jest z nami, ale w stanie sinusoidalnym ;) Ogarnęłaś już kwestie remontowe? U mnie malowanie chałupy pod koniec kwietnia.... muszę się zastanowić, czy poza odmalowaniem ścian i nową kolorystyką, potrzebuję coś zmienić w zabudowach... Waham się co do ściany tv, ale chyba zostawimy w dotychczasowej zabudowie.
Marzko, z jednej strony żałuję Gardenii, z drugiej nie przepadam za tłumami... lubię spokojne zakupy, w kameralnych, dobrze znanych miejscach. Poza tym ciężko mi kupować rośliny przed okresem wegetacyjnym - mam co do tego wątpliwości... Nie mniej jednak, może się tam za rok wybiorę!
Bogusiu, bardzo dziękuję za odwiedziny i jak zwykle serdeczne słowa... cieszę się, że letnimi widokami sprawiłam Ci przyjemność. Udanego pod każdym względem tygodnia!
















