Jednakże bajorko (wielkości Twojej kastry) zwane biotopem bagiennym posiadam i pewnie niedługo zacznie i do niego coś ciurczyć
Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.1
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Hanutku, jesteś genialna z tą Twoją wiedzą. Nareszcie wiem co, jak i dlaczego i tym chętniej będę stosować opryski z kuchennej szafki. A siurek, rzeczywiście godzien pożądania i już kombinuję gdzie by tu, ale na zewnątrz brak prunda, a dynamo byłoby nieco kłopotliwe.
Jednakże bajorko (wielkości Twojej kastry) zwane biotopem bagiennym posiadam i pewnie niedługo zacznie i do niego coś ciurczyć
Jednakże bajorko (wielkości Twojej kastry) zwane biotopem bagiennym posiadam i pewnie niedługo zacznie i do niego coś ciurczyć
- Anya
- Przyjaciel Forum

- Posty: 292
- Od: 5 gru 2006, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Witaj Haniu!
Przeszłam się po Twoim ogródku z ogromną przyjemnością, bo i widok końcowy, i towarzyszące spacerowi opowieści, po prostu wspaniałe!
No i tyle wiedzy, podanej niejako przy okazji... bardzo przydatne
Część rad już sobie zapisałam.
Pozwolisz, że będę zaglądać częściej i już teraz wpraszam się na herbatkę
Przeszłam się po Twoim ogródku z ogromną przyjemnością, bo i widok końcowy, i towarzyszące spacerowi opowieści, po prostu wspaniałe!
No i tyle wiedzy, podanej niejako przy okazji... bardzo przydatne
Pozwolisz, że będę zaglądać częściej i już teraz wpraszam się na herbatkę
Pozdrawiam, Anna
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Słońca Moje Kochane,
czasem trzeba na chlebek popracować, więc i czas na internetowe swawolenia,
jest wtedy ograniczony.
Ale najgorsze już za nami, więc w telegraficznym skrócie :
- robale przetrzebione okrutnie, zostało jakieś 5% populacji zielonych ssawek ( mszyc)
- czarne mszyce na złotych klonach - zlikwidowane całkowicie, opaliły się nikotyna na amen
- w play-stikowym oczku mam pełno ptasiego g*** , bo ćwierkadła, zwabione pewnie glinianymi ptaszkami, zrobiły sobie pod ciurkadłem łażnię; ale nie mam serca srajtuchów wypędzac, boć one przecie w futrach latają, więc i zgrzane okropnie
( Ikary w kożuchach, hihihihihih)
- w cieniu +29C, a na liściach, w słońcu ok. + 48 C, więc wypadałoby, by pozostałe sysawki ugotowały się w sosie własnym, miododajnym, na pędach udręczonych róż
- psy ledwo dyszą w tym upale ale wizytę u dzieci posłusznie odbyły, pozwalając wsadzać sobie palce w oczy, uszy i pod ogon
( dzieci niewidzące trójwymiary badają palcami)
- trawka od Moni, w super światowym gatunku, chyba zdecydowała się na wschody, bo szczeciniaste pędzelki pojawiają się na łysinach, niczym przeszczepy na "wysokim czole" myśliciela
- cudaki na allegro sprzedają Cedzyki i taki właśnie nick ma to małżeństwo, prowadzące własną szkółkę
- pocztowcy strajkują, nie pracuje dyspozytornia, czyli rozdzielnia paczek, więc...albo kurier, albo czekania na skończenie negocjacji z pracownikami
- kupiłam ramkę fajek w hurtowni i okazało się, że jest tam taniej 1,30 zł/ paczka
- i coś czerownego wychodzi z jednego pąka róży, sugerując bliski rozkwit Sympathii :P
Cynamonku Luby - oczko w głowie, to oczko w ogródku
Nie dość , że mile ciurka, to orzeźwienie niesie. Rh koło dziury wodnej mają kwiaty, te parę metrów dalej, spuściły już dzwonki. A zaczynały kwitnienie razem.
Ot, dobrodziejstwo nawilżania
Mam nadzieję, że niedługo tez popluszczesz kopytka we włąsnej, ogrodowej brytfannie
Anyu, zapraszam starannie, choć ja pijam kawe, kawę i kawę, ale herbatki owocowe podwędzimy Kochaniu . Jeszcze % z wiekowej nalewki pigwowej nie odparowały, więc jeśliś łaskawa - proszę na kropelkę
Magdziolku, widziałam, widziałam Twoje oczko
ono jest wielkości połowy mojego chusteczkowego ! Pięknie wtopione w krajobraz, jakby tam było od zawsze.
Skoro nie ma prądu, to może warto pogadac ze znajomym elektrykiem, by przerobił pompkę akwarystyczną ( polecam Atmana - jest nie do zarżnięcia, nawet na sucho chodzi
- mam taką jak u trzmiela( www.trzmiel.com.pl) na aukcji 373927641 ) na prąd stały z akumulatora samochodowego ?
To podobno malutka przeróbka.
Albo zwykła pompka Atmana wielofunkcyjna( POMPA 3500 l/h H=4.0m !!! Jakość TUV - 2lataGwar =149zł (numer 372777530) + 30 - 50 m kabla w osłonie zewnętrznej 3 x 2,5 + wtyczki - zwyykłą bolcopwa z uziemnieniem ca 4 zł i końcowa, wodoszczelna na 2-3 wtyki

http://www.elmag.bls.pl,
i masz już przedłużacz wielofunkcyjny + zasilanie ogrodowe
Bo nie wierzę , że sama nie umiesz przykręcić 6-ciu drucików do wtyczki...
To wyjdzie 2 x taniej, niz beznadziejny, pomarańczowy przedłużacz ogrodowy, któr w środku ma 0,5 mm skrętkę miedzianą, chyba na lampki choinkowe tylko
( przekrój kabla +możliwe obciązenie= ilość podłączonych urządzeń)
Asiorku,
stara zaołza nie zginęła, nawet nie przepracowana;
czasem trzeba coś porobić, by udawać potem PANA !
Że jest nocka koncepcyjna - temu nawet nie zaprzeczę,
ale ona miododajna, więc dziury w kieszeni leczę
Ewulko, robale są i będa zawsze, bo kwiatki to ich stołówka i bez tego podżerania - nie przeżyją. Skoczek kona też pod nikotyną i czosnkiem, a koktail octowo-nikotynowy jest doskonały nawet na kwasolubne szkodniki, pokryte woskową osłonką ( kwas octowy - rozpuszcza wosk). Tylko, że skoczka trzeba pryskać od zadniej strony liścia, bo skoczki właśnie tam siedzą.
A żeby wzmocnić róze - siarczan potasu lub nalewki. gnojówki ze skrzypu ( krzemiona wzmacnia tkanki!) i z pokrzywy.
Gabi, patrząc na Twoje wyczyny, to ja powinna u Ciebie staż odbywać.
Połowy Twoich roślin nigdy nie miałam i jak Cię podglądam, to paszczę rozdziawiam , jak smoczyca wawelska
Izo, przcież po to jesteśmy na forum, by się wzajemnie wspierać i uczyć.
Ja korzystam cały czas z wiedzy forumowiczów, więc wypada także opisać swoje doświadczenia. I jeśli komukolwiek to pomogło, to cześć i chwała założycielom tego forum !
Taro, witam ciepło i zapraszam gdy tylko masz chęć. Aczkolwiek od razu zaznaczam, że wiele w moim chusteczkowym ogródku nie znajdziesz, bo on nawet nie umywa się do obszarniczych hetarówkoleżanek. To mały, młody wypierdek, wielkości przeciętnego tarasu przydomowego, gdzie nie ma ani spektakularnych nasadzeń, ani widoków tak pięknych jak w hołubionych ogrodach dziewcząt.
Ale witaj, witaj, przecież gość w dom... :P
czasem trzeba na chlebek popracować, więc i czas na internetowe swawolenia,
jest wtedy ograniczony.
Ale najgorsze już za nami, więc w telegraficznym skrócie :
- robale przetrzebione okrutnie, zostało jakieś 5% populacji zielonych ssawek ( mszyc)
- czarne mszyce na złotych klonach - zlikwidowane całkowicie, opaliły się nikotyna na amen
- w play-stikowym oczku mam pełno ptasiego g*** , bo ćwierkadła, zwabione pewnie glinianymi ptaszkami, zrobiły sobie pod ciurkadłem łażnię; ale nie mam serca srajtuchów wypędzac, boć one przecie w futrach latają, więc i zgrzane okropnie
( Ikary w kożuchach, hihihihihih)
- w cieniu +29C, a na liściach, w słońcu ok. + 48 C, więc wypadałoby, by pozostałe sysawki ugotowały się w sosie własnym, miododajnym, na pędach udręczonych róż
- psy ledwo dyszą w tym upale ale wizytę u dzieci posłusznie odbyły, pozwalając wsadzać sobie palce w oczy, uszy i pod ogon
- trawka od Moni, w super światowym gatunku, chyba zdecydowała się na wschody, bo szczeciniaste pędzelki pojawiają się na łysinach, niczym przeszczepy na "wysokim czole" myśliciela
- cudaki na allegro sprzedają Cedzyki i taki właśnie nick ma to małżeństwo, prowadzące własną szkółkę
- pocztowcy strajkują, nie pracuje dyspozytornia, czyli rozdzielnia paczek, więc...albo kurier, albo czekania na skończenie negocjacji z pracownikami
- kupiłam ramkę fajek w hurtowni i okazało się, że jest tam taniej 1,30 zł/ paczka
- i coś czerownego wychodzi z jednego pąka róży, sugerując bliski rozkwit Sympathii :P
Cynamonku Luby - oczko w głowie, to oczko w ogródku
Nie dość , że mile ciurka, to orzeźwienie niesie. Rh koło dziury wodnej mają kwiaty, te parę metrów dalej, spuściły już dzwonki. A zaczynały kwitnienie razem.
Ot, dobrodziejstwo nawilżania
Mam nadzieję, że niedługo tez popluszczesz kopytka we włąsnej, ogrodowej brytfannie
Anyu, zapraszam starannie, choć ja pijam kawe, kawę i kawę, ale herbatki owocowe podwędzimy Kochaniu . Jeszcze % z wiekowej nalewki pigwowej nie odparowały, więc jeśliś łaskawa - proszę na kropelkę
Magdziolku, widziałam, widziałam Twoje oczko
Skoro nie ma prądu, to może warto pogadac ze znajomym elektrykiem, by przerobił pompkę akwarystyczną ( polecam Atmana - jest nie do zarżnięcia, nawet na sucho chodzi
To podobno malutka przeróbka.
Albo zwykła pompka Atmana wielofunkcyjna( POMPA 3500 l/h H=4.0m !!! Jakość TUV - 2lataGwar =149zł (numer 372777530) + 30 - 50 m kabla w osłonie zewnętrznej 3 x 2,5 + wtyczki - zwyykłą bolcopwa z uziemnieniem ca 4 zł i końcowa, wodoszczelna na 2-3 wtyki

http://www.elmag.bls.pl,
i masz już przedłużacz wielofunkcyjny + zasilanie ogrodowe
Bo nie wierzę , że sama nie umiesz przykręcić 6-ciu drucików do wtyczki...
To wyjdzie 2 x taniej, niz beznadziejny, pomarańczowy przedłużacz ogrodowy, któr w środku ma 0,5 mm skrętkę miedzianą, chyba na lampki choinkowe tylko
( przekrój kabla +możliwe obciązenie= ilość podłączonych urządzeń)
Asiorku,
stara zaołza nie zginęła, nawet nie przepracowana;
czasem trzeba coś porobić, by udawać potem PANA !
Że jest nocka koncepcyjna - temu nawet nie zaprzeczę,
ale ona miododajna, więc dziury w kieszeni leczę
Ewulko, robale są i będa zawsze, bo kwiatki to ich stołówka i bez tego podżerania - nie przeżyją. Skoczek kona też pod nikotyną i czosnkiem, a koktail octowo-nikotynowy jest doskonały nawet na kwasolubne szkodniki, pokryte woskową osłonką ( kwas octowy - rozpuszcza wosk). Tylko, że skoczka trzeba pryskać od zadniej strony liścia, bo skoczki właśnie tam siedzą.
A żeby wzmocnić róze - siarczan potasu lub nalewki. gnojówki ze skrzypu ( krzemiona wzmacnia tkanki!) i z pokrzywy.
Gabi, patrząc na Twoje wyczyny, to ja powinna u Ciebie staż odbywać.
Połowy Twoich roślin nigdy nie miałam i jak Cię podglądam, to paszczę rozdziawiam , jak smoczyca wawelska
Izo, przcież po to jesteśmy na forum, by się wzajemnie wspierać i uczyć.
Ja korzystam cały czas z wiedzy forumowiczów, więc wypada także opisać swoje doświadczenia. I jeśli komukolwiek to pomogło, to cześć i chwała założycielom tego forum !
Taro, witam ciepło i zapraszam gdy tylko masz chęć. Aczkolwiek od razu zaznaczam, że wiele w moim chusteczkowym ogródku nie znajdziesz, bo on nawet nie umywa się do obszarniczych hetarówkoleżanek. To mały, młody wypierdek, wielkości przeciętnego tarasu przydomowego, gdzie nie ma ani spektakularnych nasadzeń, ani widoków tak pięknych jak w hołubionych ogrodach dziewcząt.
Ale witaj, witaj, przecież gość w dom... :P
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Asoirku, już spieszę z objaśnieniem.JSZFRED pisze:Haniu,
Co tak cicho siedzisz jesteś tam, nic się nie stało kobieto, odezwij się,
Haniu a co mam zrobić z tym sprzętem od pralki i pompką , aby tak ładnie "siurkało"
sorrki, że pytam ale jak sama nie zrobię to na swoich facetów nie mogę liczyc i tak się pukają w głowę co ja tam robię w tym ogródku, im to by trawa wystarczyła i jedno drzewo najlepiej duża wiśnia,(...)
Pompka ma wystający pypeć/ rurkę ze sztywnego plastiku - tu w kolorze czarnym, sterczy na grzbiecie.

http://www.budzio.kk.e-wro.pl/trzmiel39002.jpg
Gdy pompka jest zanurzona w wodzie, to woda wpływa do niej/ jest zasysana przez silniczek, przez te jasne szczelinki. Przepływa przez wirnik ( jak we Frani) i wylatuje pod ciśnieniem czarnym pypciem na górze.
Sposoby wykorzystania pompki :
1. Można zrobić z niej fontannę, dokupując zestaw sztywnych przedłużek z rurek PCV i dziurkowany grzybek lub kupić pompkę z zestawem wytryskowym

http://www.budzio.kk.e-wro.pl/p500at2.jpg
2.Można jej użyć, jako podajnika wody pod ciśnieniem w ten sposób, że do czarnego pypcia podłącza się kawałek giętkiego węża, a jego konic wypuszcza tam, gdzie jest potrzebna płynąca woda ( kaskada lub siusiak).
My mamy większą pompkę akwarystyczną (bo play-stikowa wanna mała ok. 300l wody, więc starczy nam Atman 305 - 1200 l/ h ), więc do pypcia dopasowaliśmy kawałek węża ogrodowego
Jeden koniec jest założony na wcisk, na wyciągany ( na wcisk) pypeć pompy,

a drugi , przewleczony za kamieniami i wyprowadzony na kamienną półkę:

z góry to wygląda tak :

Inna opcja zakończenia, czyli wypływu wody z węża, to kaskadka.
Tu dawna wodopojnia, czyli kastra + mała pompeczka Aquela ( rozpada się w oczach).
Wąz jest ukryty pomiędzy płaskimi kamieniami.

Ważne !
Przy kaskadzie kamienie muszą byc ułożone pod skosem, by cała woda płynaca po nich, spadała do środka wanny. Można ułożyć je na zaprawie betonowej z uszczelniaczem ( woda szklaną ) lub tył wyłożyc szczelną folią.
Przy siurkaczu - wysokość spadającej wody musi byc mniejsza niż średnica oczka ( wtedy spadające krople wpadają do środka wanny , a nie na brzegi ziemne.
Podobnie z wytryskiem - wysokość wytrysku / fontanny musi być mniejsza niż średnica oczka.
Tyle wymyśliłam Asiorku, może coś Ci to pomoże.
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Hanuś, to co widziałaś na fotkach to oczko reprezentacyjne (choć tylko na fotkach), drugie o pojemności 100 l, jest ukryte przed wzrokiem ludzkim w gęstwinie różnego zielska i służy jedynie florze i faunie bagiennej. Dzięki za pomysł z akumulatorem, bo biorąc pod uwagę odległość od domu, będzie chyba stanowił lepsze rozwiązanie.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Dziś przyszła konkursowa nagroda od Was - forumowiczów i fundatora - Marolexu.
Wszystkim głosującym i darczyńcom, pięknie i bardzo radośnie - DZIĘKUJĘ !
;:2
Kurier dotarł skutecznie dopiero 3-go dnia, ale dotarł !
Najpierw pełne niecierpliwej ciekawości, rozpakowywanie ogromnego pudła :

Potem, co rusz, nowe odkrycia .
Najpierw spryskiwacz, potem instrukcje i zaskoczenie !
Osłona herbicydowa i prezenty- niespodzianki - firmowe smycze, długopis i zapasowe dysze, uszczelki, itp.
Potem świeżutka gnojówka z pokrzywy, przecedzona przez kolejną niespodziankę - lejek z sitkiem
( nawet nie widziałam, że aż tyle farfocli pływało w gnojówce!)
Za moment - odkrycie przemiłe - lanca teleskopowa !
Więc tylko przekręcenie blokady i wyciąganie drugiej rury, która pozwoli zrezygnować ze stołka, przy opryskach mszycowych róż ! :P

A później, już tylko ogrodowa rozkosz
;:2 ;:8

DZIĘKUJĘ WAM BAAAARDZO RADOŚNIE !
Wszystkim głosującym i darczyńcom, pięknie i bardzo radośnie - DZIĘKUJĘ !
;:2
Kurier dotarł skutecznie dopiero 3-go dnia, ale dotarł !
Najpierw pełne niecierpliwej ciekawości, rozpakowywanie ogromnego pudła :

Potem, co rusz, nowe odkrycia .
Najpierw spryskiwacz, potem instrukcje i zaskoczenie !
Osłona herbicydowa i prezenty- niespodzianki - firmowe smycze, długopis i zapasowe dysze, uszczelki, itp.
Potem świeżutka gnojówka z pokrzywy, przecedzona przez kolejną niespodziankę - lejek z sitkiem
( nawet nie widziałam, że aż tyle farfocli pływało w gnojówce!)
Za moment - odkrycie przemiłe - lanca teleskopowa !
Więc tylko przekręcenie blokady i wyciąganie drugiej rury, która pozwoli zrezygnować ze stołka, przy opryskach mszycowych róż ! :P

A później, już tylko ogrodowa rozkosz
;:2 ;:8

DZIĘKUJĘ WAM BAAAARDZO RADOŚNIE !
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Hanuś - czegoś nie pisała, że jednak jakiś warkoczyk masz?!
No teraz to już jestem usatysfakcjonowana!
A opryskiwacz - zasłużona nagroda - niech Ci dobrze służy !
Doniczkę futurystyczną obejrzałam - i niech nas (oraz nasze roślinki) ręka Boska przed takimi wynalazkami chroni!
Wykład pana psora usiłowałam przeczytać, ale nie dotarłam nawet do połowy - przyznaję
bez bicia ...
Mieszanki na mszyce coraz bardziej interesujące
.
No teraz to już jestem usatysfakcjonowana!
A opryskiwacz - zasłużona nagroda - niech Ci dobrze służy !
Doniczkę futurystyczną obejrzałam - i niech nas (oraz nasze roślinki) ręka Boska przed takimi wynalazkami chroni!
Wykład pana psora usiłowałam przeczytać, ale nie dotarłam nawet do połowy - przyznaję
bez bicia ...
Mieszanki na mszyce coraz bardziej interesujące
Pozdrawiam serdecznie
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Dziewczęta, Daisy, Wisienko, dewuko , ewkopaw,
dziękuję bardzo za pochwały w imieniu swoim i Marolexu.
To najmniejszy gabaryt z serii Profesional 5 l, w sam raz na chusteczkowe gnojówki
Akurat ta wielkość jest optymalna, bo nie trzeba nic dorabiać, a można spokojnie
zrobić mniej roztworu.
Sprzęt jest świetny, więc teraz Wasza kolej w wygrywaniu !
Wisienko, ogonek mam, a nawet dwa
Jeden swój, drugi ....nooooooo
, przecież wiecie !
______________________________________________________________
Twój DOM
Twój dom oczami...
Twoimi:

Nabywcy...

Twojego bankiera...

Specjalisty od wyceny...
Urzędu Skarbowego...

dziękuję bardzo za pochwały w imieniu swoim i Marolexu.
To najmniejszy gabaryt z serii Profesional 5 l, w sam raz na chusteczkowe gnojówki
Akurat ta wielkość jest optymalna, bo nie trzeba nic dorabiać, a można spokojnie
zrobić mniej roztworu.
Sprzęt jest świetny, więc teraz Wasza kolej w wygrywaniu !
Wisienko, ogonek mam, a nawet dwa
Jeden swój, drugi ....nooooooo
______________________________________________________________
Twój DOM
Twój dom oczami...
Twoimi:

Nabywcy...

Twojego bankiera...

Specjalisty od wyceny...
Urzędu Skarbowego...

Wow Haniu!!! Wyglądasz nieziemsko w tej sukience!!!! Aż się zawstydziłam.
Ja przychodzę do domu i szybko wskakuję w krótkie spodenki i jakiś t-shirt umalowany farbą i biegnę do ogródka. A Ty w ogródku tak cudnie ubrana...
Powiększyłam sobie zdjęcie, żeby zobaczyć czy masz kwiaty wpięte we włosach i zauważyłam jeszcze coś... umalowane paznokcie u nóg
Profesjonalistka w każdym momencie.
No i nie byłabym sobą, gdybym nie zerknęła na ogród... i zauważyłam jakieś duże liście rośliny bliżej mi nei znanej
Ja przychodzę do domu i szybko wskakuję w krótkie spodenki i jakiś t-shirt umalowany farbą i biegnę do ogródka. A Ty w ogródku tak cudnie ubrana...
Powiększyłam sobie zdjęcie, żeby zobaczyć czy masz kwiaty wpięte we włosach i zauważyłam jeszcze coś... umalowane paznokcie u nóg
Profesjonalistka w każdym momencie.
No i nie byłabym sobą, gdybym nie zerknęła na ogród... i zauważyłam jakieś duże liście rośliny bliżej mi nei znanej
z uśmiechami Iza
u liski
u liski



