Agnieszko, cieszę się, że doceniasz trud związany z daliami, bo rzeczywiście - trzeba się przy nich nagimnastykować. Ostatnio wiązałem jeden krzak, który wyrósł na 2,5 m. To nie było łatwe zadanie.
I tak jak mówisz - to królowe jesieni, zwłaszcza u mnie w zastępstwie róż.
Marzenko, jeszcze dziś udało mi się uratować zasypaną porzeczkę. Mam nadzieję, że tawlina wyjdzie na wiosnę, bo też nie ma śladu. Ale taka czystka stała się dla mnie bodźcem do powiększenia ogrodu i reoraganizacji tam, gdzie został przekopany. Dziś kopałem rowy pod nowe alejki (szer. 80-100cm, gł. 15cm, dł. 15m). Jak już się z tym uporam - wyrównam teren, porobię sektory, ścieżki wewnętrzne (wydeptane) i zacznę sadzić oraz zadołuję wszystkie sadzonki w doniczkach.
Co do dalii - dziś rozwinęła pączek ostatnia odmiana, na którą niecierpliwie czekałem - 'Mercator'

Oby jeszcze z 2 tygodnie bez przymrozków było, bo ma dużo pączków i chciałbym się nią nacieszyć.
Geniu, ja od Ciebie miałem aster
macrophyllus i ten nie zakwitł. A ten, co na zdjęciu, to zdaje się
ericoides albo
sedifolius. Bardzo ładnie Ci zakwitł.
Miałaś nosa - właśnie dziś rozpocznę prezentację astrów. Dostałem fioła na ich punkcie i od roku kolekcja nabrała rozpędu. Uzbierałem ok. 43 odmian i wciąż mi mało

Oto niektóre z nich:
ten kwitł w czerwcu ale dla porządku w systematyce nie był pokazywany
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
ten trafił mi się z inną rośliną chyba i jest wyjątkowy wśród nowobelgijskich (jedyny z igiełkowymi płatkami). Dodatkowo ta kępa przybrała pokrój kolumnowy - czegóż chcieć więcej do szczęścia

Wiem czego - zidentyfikować go
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us