Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Aniu, irysy i orliki masz obłędne 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Zobaczcie co znalazłam - http://translate.google.pl/translate?hl ... %3Dimvnsfd
Fajna ciekawostka.
Może macie taką różę u siebie ?
Ja właśnie nieświadomie mam zamówioną.
Fajna ciekawostka.
Może macie taką różę u siebie ?
Ja właśnie nieświadomie mam zamówioną.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Aniu, śliczne iryski.
Mam również orlik Black Barrow, nie wiedziałam, że jest Blue. Muszę szukać. Róże, które ocalały, ale
musiałam ciąć przy ziemi, są niziutkie, ale koniecznie chcą zakwitnąć, bo mają pączki.
Następna będzie Charles Darwin.
Pamiętam, że byłaś zainteresowana, ciekawa jestem, czy udało Ci się ją kupić.
Co do szkółki P. W ub. roku byłam w Iłowej, pod koniec kwietnia i było dużo rh. Kupiłam tylko 3 piękne azalie. Chyba
niepotrzebnie się opanowałam. Ale i tak już miałam kilka doniczek innych.
musiałam ciąć przy ziemi, są niziutkie, ale koniecznie chcą zakwitnąć, bo mają pączki.
Pamiętam, że byłaś zainteresowana, ciekawa jestem, czy udało Ci się ją kupić.
Co do szkółki P. W ub. roku byłam w Iłowej, pod koniec kwietnia i było dużo rh. Kupiłam tylko 3 piękne azalie. Chyba
niepotrzebnie się opanowałam. Ale i tak już miałam kilka doniczek innych.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Irysy są piękne. Szkoda, żę tak krótko kwitną.
Przez to krótkie kwitnienie różnych roślin trzeba sadzić ich aż tyle, żeby ciągle coś kwitło.
Ale u Ciebie gąszcz jest cudny. Te zdjęcia wspominkowe z wątku różanego są boskie
Przez to krótkie kwitnienie różnych roślin trzeba sadzić ich aż tyle, żeby ciągle coś kwitło.
Ale u Ciebie gąszcz jest cudny. Te zdjęcia wspominkowe z wątku różanego są boskie
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Orliki to jest taki wstęp do różyczek, towarzyszą tym wcześniejszym a potem ustępują miejsca królowym. I każdy jest niepowtarzalny i uwielbiam jak się tak pokrzyżują że nie jestem pewna co za kolor pokażą. 
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Nie będę oryginalna iryski i orliki masz naprawdę śliczne, czy irysy u ciebie są ekspansywne?
O różach nie wspominam piękne a moje nadal jeszcze leniuchują nie wyłażą szczują tylko pączkami.
O różach nie wspominam piękne a moje nadal jeszcze leniuchują nie wyłażą szczują tylko pączkami.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Moje niektóre różane umarlaki też ruszyły, ale nie wiem czy dadzą radę - początkowo zielone listki teraz żółkną i robią się takie... niemrawe, a niektóre nawet usychają. Czy to wina tego, że startują od korzeni ?
- bina12
- 1000p

- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
wczoraj ostatnia z tych różyc tzw.zdechłych ożyła czyli Chopin, nie miałam już nadziei, czyli wszystkie ruszyły z jakim skutkiem nie wiem, wiem natomiast jedno pewnie się obraziły, ze przy nich rosną już nowe, ciekawe jak się dogadają które trzeba będzie wykopać jesienią bo za ciasno na pewno się zrobi.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Julka, część moich orlików jeszcze się trzyma, ale chyba nie dotrwają do rozwinięcia się pąków róż.
A nie myślałaś o liliach, pięknie razem wyglądają. Albo bodziszki
Monia, w razie czego, gdybyś jednak chciała te irysy to daj znać.
Moim na szczęście pąki nie pomarzły, za to wiele lilii straciło główki po tym przymrozku
Małgosiu, wszystkie orliki kupuję kwitnące, jedynie te kupowane przez internet były samym kłączem. Na szczęście i z nich wyrosło co trzeba.
Tajeczko, róże kwitną i kolejne powojniki powoli też rozkwitają, ale to wszystko to na razie skromne widoki, pojedyncze kwiaty. Choć nie ukrywam, że i tak mnie cieszą
Iduś, ja nie mam zbytnio ręki do powojników, ten na przykład mam chyba 4 lata i zazwyczaj kwitnie mi po jednym kwiatku
A niektóre nie kwitną mi wcale.
Agnieś, dobre i dwa bukiety
Dobrze, że te wstręciuchy tylko liście jedzą
.
Małgosiu, jak te orliki zawiążą nasiona, to mogę Ci wysłać trochę
Marysiu
, mam nadzieję, że do mnie wrócisz
Krysiu, Agatko
Iguś, myślę, że wcześniej czy później znów uda nam się spotkać, na pewno jeszcze w tyn sezonie
Madziu, orliki mam i od znajomych i z targu a część nawet zamawiałam po sklepach intern.
Tosiu, sezon rozpoczęty
Moniu
Grażynko, z tych róż mam Virdiflorę, nie wiedziałam, że ma takie działanie.
Dziękuję Ci za link, zapisałam sobie go na przyszłość
Adrianno, Charlsa D. nie dostałam jak na razie, ale co się odwlecze..będę go podziwiać póki co u Ciebie
.
Te pełne orliki nie rosną mi tak dobrze, jak zwykłe. Black Barlow mam już 4 lata, kwitł w pierwszym sezonie, potem przez dwa lata nie i dopiero teraz zaszczycił mnie kwiatami.
Blue Barlow mam drugi rok, w tamtym roku nie kwitł.
Gosiu, ja też uważam, że irysy krótko kwitną, ale na przykład dłużej niż piwonie, dlatego nawet, że ich mi się trochę uzbierało
.
Majeczko, też uważam, że orliki to wstęp do różanego sezonu, jak one już kwitną, to wiem, że zaraz rozpocznie się kwitnienie róż
Ewunie dwie
, takie słabe róże, które idą od podstawy potrzebują większej opieki, najlepiej solidnej porcji wody, ale nie za często, żeby nie zalać korzeni i dobrze by było osłonić takie pędziki przed zbyt mocnym słońcem. A i to czasem nie wystarczy. U mnie chyba dużo dało zastosowanie Asahi, myślę, że to dzięki niemu uratowałam kilka róż, w tym na przykład całkiem suchą jak na moje oko Alohę.
Ale z tym wszystkim trzeba szybko działać, im dłużej się to odwleka, tym gorzej może być.
Taruniu, a może te róże ruszyły, bo posadziłaś przy nich nowe?
Wystraszyły się kompostu. Pełna mobilizacja
Irysy faktycznie szybko mi się rozrastają i włażą tam gdzie nie potrzeba.
Chyba przydałoby się im znaleźć inne miejsce w ogrodzie.
A nie myślałaś o liliach, pięknie razem wyglądają. Albo bodziszki
Monia, w razie czego, gdybyś jednak chciała te irysy to daj znać.
Moim na szczęście pąki nie pomarzły, za to wiele lilii straciło główki po tym przymrozku
Małgosiu, wszystkie orliki kupuję kwitnące, jedynie te kupowane przez internet były samym kłączem. Na szczęście i z nich wyrosło co trzeba.
Tajeczko, róże kwitną i kolejne powojniki powoli też rozkwitają, ale to wszystko to na razie skromne widoki, pojedyncze kwiaty. Choć nie ukrywam, że i tak mnie cieszą
Iduś, ja nie mam zbytnio ręki do powojników, ten na przykład mam chyba 4 lata i zazwyczaj kwitnie mi po jednym kwiatku
A niektóre nie kwitną mi wcale.
Agnieś, dobre i dwa bukiety
Dobrze, że te wstręciuchy tylko liście jedzą
Małgosiu, jak te orliki zawiążą nasiona, to mogę Ci wysłać trochę
Marysiu
Krysiu, Agatko
Iguś, myślę, że wcześniej czy później znów uda nam się spotkać, na pewno jeszcze w tyn sezonie
Madziu, orliki mam i od znajomych i z targu a część nawet zamawiałam po sklepach intern.
Tosiu, sezon rozpoczęty
Moniu
Grażynko, z tych róż mam Virdiflorę, nie wiedziałam, że ma takie działanie.
Dziękuję Ci za link, zapisałam sobie go na przyszłość
Adrianno, Charlsa D. nie dostałam jak na razie, ale co się odwlecze..będę go podziwiać póki co u Ciebie
Te pełne orliki nie rosną mi tak dobrze, jak zwykłe. Black Barlow mam już 4 lata, kwitł w pierwszym sezonie, potem przez dwa lata nie i dopiero teraz zaszczycił mnie kwiatami.
Blue Barlow mam drugi rok, w tamtym roku nie kwitł.
Gosiu, ja też uważam, że irysy krótko kwitną, ale na przykład dłużej niż piwonie, dlatego nawet, że ich mi się trochę uzbierało
Majeczko, też uważam, że orliki to wstęp do różanego sezonu, jak one już kwitną, to wiem, że zaraz rozpocznie się kwitnienie róż
Ewunie dwie
Ale z tym wszystkim trzeba szybko działać, im dłużej się to odwleka, tym gorzej może być.
Taruniu, a może te róże ruszyły, bo posadziłaś przy nich nowe?
Wystraszyły się kompostu. Pełna mobilizacja
Irysy faktycznie szybko mi się rozrastają i włażą tam gdzie nie potrzeba.
Chyba przydałoby się im znaleźć inne miejsce w ogrodzie.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Irysy kwitnąca część druga


ten kremowy zaszczycił mnie kwieciem pierwszy raz a mam go czwarty sezon



a ten jest od Józefa


ten kremowy zaszczycił mnie kwieciem pierwszy raz a mam go czwarty sezon
a ten jest od Józefa
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
Bodziszkowo..
żałobny

też żałobny, odm. "Album"

'Splish Splash'

'Versicolor'

i nn
1.

2.


3.


a ten od Taruni, jest niesamowity, niski, zwarty i tak obficie kwitnący jak żaden inny z moich bodziszków

żałobny
też żałobny, odm. "Album"
'Splish Splash'
'Versicolor'
i nn
1.
2.
3.
a ten od Taruni, jest niesamowity, niski, zwarty i tak obficie kwitnący jak żaden inny z moich bodziszków
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
kilka różności






-- Pt 08 cze 2012 17:29 --






-- Pt 08 cze 2012 17:29 --
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże i reszta... czyli miłość nie jedno ma imię :) cz.II
no i przepiękne roślinki, zdrowe i fotki jak zawsze Aniu, a bodziszek dostał polecenie, teraz uważaj bo jest ekspansywny,

