Sylwio..różę kupiłam w Castoramie. Choć powiem ci że dziś byłam na ryneczku, mieli tam na straganach wszystko ..od nasion po cebule , kłącza i róże. To handlarze, kupują gdzieś w hurtowniach a potem po zawyżonych cenach sprzedają. Mieli także dość ładne róże, nawet dwukolorowe..tylko róże były wszystkie bez nazw.
Janeczko...jak już ziemia jest to i skalniak szybko powstanie.
Moniu..cieszę się że zajrzałaś.
Lidziu..w zasadzie to nie mam co pokazywać. Liczę na to że wiosna do mnie przyjdzie, tylko z dość dużym opóźnieniem. Nie będzie ona tak piękna bo niestety dużo wymarzło i nie zakwitnie. Nigdy mi jeszcze pierwiosnki nie wymarzły..teraz nawet one.
Zosiu...także się cieszę z moich ciemierników że dają oznaki życia. Wiadomo o kwiatkach nie ma co marzyć ale to jeszcze przeżyję. Gdyby padły całkowicie tego bym chyba nie przeżyła...
Stasiu... u mnie troszkę tych ciemierników było. W tym sporo młodzieży, która niestety padła. Dobrze że choć te starsze być może nie wszystkie ale część się uratuje. A tak pięknie się zapowiadały, pąki miały...jedynie biały paroma kwiatkami mnie ucieszy. Dobre i to...

Tak wyglądają moje żurawki.

Z takich na pewno nic nie będzie.

Liliowce ładnie już wypuściły zielone.

Ostróżka także pomalutku wychyla się z ziemi.








