
Z krótkimi przerwami siąpi od chyba 5 dni.
Adrianno, ja się cieszę jednym i drugim, ale chodzi o miejsce. Uwielbiam rh, ale mimo wszystko ze względu na brak miejsca musiałam wybierać, czy kupić więcej rh, czy róż. Wybrałam róże, bo dłużej kwitną. Ale rh też kilka zakupiłam w tym roku. Dzięki TobieGencjana pisze: Gosiu,myślę, że wszystko przed Tobą. Co byś robiła, jak już miałabyś wszystko, co możliwe do posadzenia?
Bardzo dobrze, że umiesz się cieszyć wszystkim, co Cię spotyka. Robisz wrażenie osoby pogodnej, otwartej, wrażliwej.![]()
Ja swoje rh kolekcjonuję od lat. Wydaje mi się, że to większa i sensowniejsza przyjemność, niż jak się posadzi od razu
20 - 30 lub nawet więcej. Dotyczy to wszystkich gatunków. Trzeba się nacieszyć nowymi nabytkami do syta.
A nie ma chyba sprzeczności między rh i różami? Można się cieszyć jednymi i drugimi. Nie wpadam w przesadę , ale kilka
róż w tym roku też posadziłam. Dla mnie najważniejsze, by ciągle coś kwitło.![]()
I żebym mogła cieszyć się roślinkami nawet z okna swego pokoju.