11krzych pisze:(...) miałem to samo w ubiegłych sezonach i "zdrowe" pomidory dojrzewające na parapecie też zgniły po kilku dniach. Ale jeżeli masz na myśli, że całe krzaki są zdrowe to myślę że można. Chore wyrwij i spal(lub do wora i śmietnik), zdrowe krzaki pryśnij systemicznym, odczekaj karencję i smacznego.
Mniej zajęte krzaki też możesz spróbować ratować opryskiem, w końcu do września jeszcze powinny coś zawiązać.
Miałam na myśli same owoce. Właśnie dziś na oknie zaczęły gnić te, które zerwałam wczoraj z lekko porażonych krzaków..

Dziś i moje krzaki w gruncie dopadła na całego zaraza, w mojej okolicy szaleje na całego! Nie pomógł interwencyjny oprysk, no ale cóż, uczymy się na błędach

Prawda?
forumowicz pisze:Prawda jest taka, że gdyby zastosowano począwszy gdzieś od początku czerwca, do dziś , choć jeden oprysk którymś z preparatów wgłębnych lub systemicznych, te pomidory nie wyglądałyby tak, jak wyglądają.
Natomiast w tunelu mają się dobrze, oby te opryski im pomogły, zapobiegawczo! Teraz tylko trzeba popalić te wstrętne krzaki, a tu ciągle pada..
Dobrej nocy!

;:70
