Pogłoski o moim urlopie okazały się mocno przesadzone
Prawdziwy wypoczynek zaczynamy już za niecałe dwa tygodnie, a ten weekend spędziliśmy na gościnnej ziemi lubelskiej
Pięć godzin jazdy - i znaleźliśmy się w szkółkarskim raju! Doskonale rozumiem te szkółkingi, uprawiane przez niektóre mieszkanki regionu - jakże tu oprzeć się pokusie?... ja się nie oparłam
O efektach może później opowiem dokładnie, zdjęcia w trakcie zapełniania bagażnika jeszcze w aparacie, efekt końcowy był jeszcze ciekawszy
Wypakowywałam to wczoraj już po ciemku, ale zarys powstałego skupiska donic zdawał się być imponujący
Marta,
Jola... dzięki za gościnę i światłe przewodnictwo...
Vita - miło było Cię poznać
Lubelski, Danusiu... cudne to Wasze miejsce na ziemi
Alebciu i Nelu z rodzinkami... gdzie jeszcze przyjdzie nam się spotykać?
Róże kupiłam... oczywiście! I hortensje... i trawki...
Marta nęciła... ale oporna byłam... znaczy się - konsekwentna
Martuś... wybacz
