Kaktusy - NINa

[lampart111]

Sądzę że to jednak chamaecereus - poznałem po kwiecie.
Jednak po chwili przypatrzenia może to jakaś hybryda lobivii...
Jednak stawiam na chamae.
Poczekajmy na Artura on ma podobnego chamae...

[moritius]

Janie, popatrz na ciernie. Mi wydają się zbyt mocne na czystego chamaecereusa.
Najlepiej podpisać sobie po prostu Chamaecereus (Chamaelobivia) hybrid ;)

[ROBERTOBORO]

mój jest taki i myślę żę taki powinien być

po drugie on raczej nie będzie płożący i chyba jest za gruby i ma za ciemne ciernie itd. ale jak tam chcecie

[lampart111]

Macie rację po zdjęciu Roberta widać że jednak to nie to.
Właśnie z tymi cierniami na chamae są trochę "słabsze".

[moritius]

To w końcu hybryda (tzn ten jej ;)), no nie? Dlatego napisałem Chamaecereus hybrid. Równie dobrze można go nazwać lobivia/chamaelobivia...

W tym momencie chyba wszystkie hybrydy Lobivia (chamaecereus) silvestrii mają w sobie geny innych lobiwek, no nie? Niektóre tylko są bardziej podobne do form czystych

[NINa]

Chamaecereus silvestrii - nie. Proszę zwrócić uwagę na grubość, że tak to ujmę, pojedynczego członka i ogólny pokrój oraz właśnie ciernie. Hybrydy raczej rosną w górę, a Ch. silvestrii jest zwisający.
Mam jeszcze tego typu kwitnący na żółto, prawdopodobnie jakiś 'Yellow Bird' czy inny, ale tak jak to Tomek ujął - wszystko to kundle, jak nie znamy źródła. A szkoda, bo kolekcja takich Chamaelobivii to jest coś, czym się można pochwalić ;) Nie wiem, jak długo żyją takie hybrydy i czy są odporne na wirusy, ale do tej pory (2007-) hybrydy mi przeżyły, a Ch. silvestrii ma problemy.

Parę linków ze zdjęciami:
http://www.cactuspedia.info/schede/CHAM ... a_hybrids/
http://www.cactusshop.co.uk/acatalog/On ... IA_30.html

[blabla]

Nie chcę Was martwić, ale obecnie jeśli uznaje się samodzielność rodzaju Lobivia (a więc nie włącza się go do Echinopsis) to Chamaecereus zaliczany jest właśnie do lobiwek. U mnie w kolekcji ta roślinka (oczywiście nie ta ze zdjęcia) jest pod nazwą Lobivia silvestrii. A tak na prawdę jest to forma Lobivia saltensis v. multicostata o długim pędzie i nieco innym kwiatku. Oczywiście nadal piszę o czystej Lobivia (Chamaecereus) silvestrii.

[moritius]

Nie chcę Was martwić, ale obecnie jeśli uznaje się samodzielność rodzaju Lobivia (a więc nie włącza się go do Echinopsis) to Chamaecereus zaliczany jest właśnie do lobiwek.

Dlatego właśnie napisałem, że można tego kundelka nazwać Lobivia hybrid. Chociaż ja znowu uznaję trochę pokrętną klasyfikację - lobiwki i tricho wydzielam z echinopsis, a chamaecereus dodatkowo z lobivia.
Dobrze pamiętam, że Chamaecereus silvestrii to w obecnej klasyfikacji Echinopsis chamaecereus?

[blabla]

Tak, obecnie Chamaecereus silvestrii to Echinopsis chamaecereus. Nie mylić z Echinopsis silvestrii, bo będzie wesoło.

[NINa]

Za parę lat znowu coś zmienią i będziemy przedrukowywać etykietki. Tak, jakby nie można było zbadać jednej rośliny raz a dobrze ;)

[NINa]

Dzisiaj kwitnie Lobivia hybrid 'Yellow Bird'







i kolejne kwiaty u Lobivia saltensis v. multicostata R 662




Grupa

[ROBERTOBORO]

fajna ta hybrydka , takiej jeszcze nie mam , moja jest bardziej pomarańczowa
lobivka oczywiście też ładna

[moritius]

Kasiu, świetna ta chamelobiwka . Lobivia też. Nie wiem jak ty, ale ja bym je pylił .

No i jeszcze nie pochwaliłem twojej kolekcji - jest bardzo fajna. Jak widzę, masz kwitnące lobiwki, co dla mnie jest wielkim plusem - ja dopiero wszedłem w ten rodzaj i zrobiłem trochę zakupów, ale najwcześniej za 2 lata zakwitną, chyba że kupię jakąś większą roślinę np w Chrudimiu na giełdzie/przez internet itp.

[NINa]

Dziękuję ;)

@ROBERTOBORO - jak chcesz parę odnóżek, to mogę podesłać na wymianę za coś innego. Trochę ciężko się przyjmują, ale może masz lepsze warunki i sposoby. Ona u mnie jest dopiero 3 lata, ale rośnie dosyć mocno, zwłaszcza po przycięciu. Kupowałam chyba w Makro w don. 5x5 cm.

@moritius - pylił w celu nasion? Hmm, u mnie szczerze mówiąc żadna z hybryd nie zawiązała jeszcze owoców. Na pyleniu się nie znam, jakaś fachowa porada? ;) Kaktusy z nasion nigdy mi jeszcze nie przeżyły dłużej niż 2 msc., teraz posiałam R. violaciflora ze świeżych nasion, tym razem w piachu, zobaczymy co z tego będzie.

A wracając do Lobiva Sp. którą @BlaBla określił na: L. cardenasiana lub L. obrepanda, ale pytał o długość łodyżki. Uzupełniam fotki, może teraz będzie łatwiej określić, co to za odmiana? Dociekam, bo w tamtym roku kupiłam właśnie jakąś L. obrepanda z różowym kwiatem (po nazwą Echinopsis), ale jak się okaże, że mam dwie takie same, to jedną bym miała na odstrzał ;)

[banditoo]

jak człowiek samemu nasion nie zbierze to nigdy nie będzie miał pewności co ma, a tak poza tym to kwiatki cudne