AGATKO to już ostatni z kwitnących amarylisów w tym roku,
a pelargoniom pewnie lepiej by było na zewnątrz ale jeszcze
muszą czekać na cieplejsze noce
TARO w lecie wynoszę je do ogrodu, a we wrześniu chowam do piwnicy
i więcej się nimi nie zajmuje i nie podlewam, liście pomału zasychają,
a od stycznia przynoszę po kilka cebul, przesadzam do nowej ziemi
podlewam i pierwszy idzie kwiat a potem liście i co roku mi pięknie
kwitną, a małe cebulki wsadzam w maju na grządce aby tam sobie
rosły, przed przymrozkami wykopuje i zasuszam a potem rozdaje chętnym
BERNADETKO, RENIU szkoda ale to już ostatni kwitnący amarylis,szukam
teraz w sprzedaży białego pełnego
w ogrodzie coraz więcej rabatek uporządkowanych , a jedna po przeróbce,
w miejsce dużego świerka który złamał się w zimie , wsadziłam srebrnego
świerka kolumnowego, angielską różę ecri z różowym środkiem , niestety
bez nazwy, a przed nią dwa Szekspiry, liliowca pełnego różowego Duble Dream
piwonie chińską Armand Mechin i lilie orientalne Maco Polo i Pesaro
zastanawiam się co jeszcze dosadzić niskiego, tak to wygląda
