Witam poniedziałkowo. Zachęcona przez Magdę-Misię i Olę O. pojechałam i ja poszukać wiosny na działeczce. Powolutku zaczyna się.

ranniki od Oleńki

tulipanki

hiacynty

przebiśniegi w blokach startowych. Jeszcze nie kwitną, same pączki. Przebiśniegów pojawiło się mnóstwo w różnych miejscach oczywiście przeze mnie nie sadzone. Te które sadziłam jeszcze śpią, ale liczę, że też wyjdą, a więc będzie przedłużone kwitnienie.
Inne roślinki też zaczynają dawać oznaki życia, więc chyba nie będzie tak źle.
Pograbiłam trochę, poprzestawiałam znów trochę desek i przygotowałam stosik do palenia. Możę jutro jeżeli pogoda wytrzyma uda się trochę spalić. Dobrze, że mam trochę schowanego suchego drzewa, to będzie czym rozpalić. Jak się poruszało trochę na świeżym powietrzu to od razu lepiej się czuję. Widać, że mi tego brakuje.
Porównywałam dzisiejsze zdjęcia z ubiegłorocznymi i wiele roślin jest w wyższym stadium rozwoju niż w ubiegłym roku 1 marca.
Witam
Stachu na mojej działce i zapraszam częściej. Liczę, że wiosna i lato będą kolorowe.
Jadziu. Wreszcie coś na działce zaczyna się, bardzo za tym już tęsknię. Po pracowitej jesieni, bardzo mi działki brakowało przez zimę. Mam nadzieję, że pomimo tego, że luty, będzie można już coś od czasu do czasu porobić.
Niusiu Tak jak wyżej pisałam. Wszyscy już czekamy na wiosnę. Coraz bliżej na szczęście.
Miłko. Wszyscy przez forum robimy się zbieraczami, w dodatku tyle nowych roślinek się pokazuje i stale chciałoby się coś nowego, a ogródki są niestety nie z gumy.
Basieńko. Nie wiem co było przyczyną, ale bardzo mi chorował. W ubiegłym roku przeniosłam go na działkę, ale nie zdążył zakwitnąć. Teraz też chcę go jeszcze przesadzić ze starej działki. Poczekam czy ruszy wiosną. Na pewno ja z nim nieumiejętnie postępowałam, ale jakoś zraziłam się do niego.
Witam
Pesteczko. Mam nadzieję, że zdążyłaś w ubiegły tygodniu zajrzeć na swoją działkę.
Stasiu. Mam nadzieję, żę się spotkamy 1 marca.
Anuś. Przecież wiem, że Ty młoda dziewczyna. Powinnaś mi po papierosy biegać.
Aniu-Taro. Jak wyżej pisałam - widocznie ja popełniłam błędy przy jego posadzeniu i dalszej pielęgnacji. Sadziłam go na tarasie w donicy, nie śniło mi się wtedy o forum i na pewno postępowałam z nim nieumiejętnie. Jeżeli ocalał okażę się wiosną, to już będę mądrzejsza jak z nim postępować.
Adrianko. Mam nadzieję, że się spotkamy 1 marca. Ja za to dziś popracowałam trochę i wracałam z bolącym krzyżem. Straciłam widać przez zimę kondycję.

Skorzystaj z propozycji Dagmary, może ja też się do Was dołączę, gdyż coś czuję, żę Mariolka będzie załadowana na full.