Życzę Ci dużo, dużo zdrówka.
Ogródek Pszczółki cz.5
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
WITAJ WIESIU
Życzę Ci dużo, dużo zdrówka.
Życzę Ci dużo, dużo zdrówka.
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Witaj Danusiu (dwostr), miło mi powitać nowego gościa.
rozpielnica nie jest wrażliwa na mróz i pewnie
nie powinno jej sprawiać problemu by dorosnąć do takich rozmiarów. Fotki lotosu obiecuję, bo na pewno mnie zagna
by obejrzeć to pólko lotosowe w pełni kwitnienia. Miło mi że Ci się u mnie podoba i zapraszam częściej.
Szczególnie że będzie co pokazywać z wiosenną aurą.
Sure, witaj bardzo serdecznie i pozdrawiam gorąco
furtka zawsze uchylona dla miłych gości
Aguś, jesteś przemiła, uszko leczę jak tylko mogę, właśnie lekarka dała mi kropelki co mają lepiej pomóc.
Ale i tak uszko mi nie przeszkodzi by porobić w ogródku jak tylko pogoda na to pozwala
Obwinę, opatulę,
i tak wyjdę pogrzebać w ziemi bo to taka radocha że nic nie przeszkodzi. Chciałoby się tej łagodniejszej i szybszej
wiosenki, czego Wam bardzo życzę. :P Może tym razem te bardziej optymistyczne prognozy się spełnią
Lusiu, witaj w moich progach
zapraszam na dłuższy spacer
Wiki, ta lilia królewska może do samego końca nie znikła, bo widziałam jakieś liście na krótkiej łodydze zeszłego
lata, może jakiś cebulowy dzidziuś się ostał ? I do tego wysiała mi się w donicy, więc mam rezerwę. A może nawet
stare cebule się ostały tylko nie kwitły, bo taką właśnie znalazłam w innym miejscu, bez łodygi a cebula dalej była.
Może trzeba tak jak inny obejrzeć na jesieni i poobrywać te cebule przybyszowe to główna cebula zakwitnie?
Dla Ciebie również krótkiego lutego
Dorotko, może Twój tatarak też jakoś przeżyje te mrozy choć nie wyciągnięty z oczka? Przecież w strumieniach
i jeziorach polskich dobrze mu się rośnie a nikt go nie wyciąga z wody. Trzymam kciuki za jego przetrwanie
Dosiu, dziękuję za życzenia
Krysiu Goryczko, dziękuję kochana
U nas dzisiaj był wreszcie jakiś bardziej znośny dzień i słoneczko pogrzewało choć dosyć nieśmiało. Ale zawsze
to jest jakaś odmiana od tej okropnej szarówki której już wszyscy mają dość. Pozbierałam dzisiaj jeszcze trochę
opadłych liści różanych. Zostało jeszcze sporo na krzakach i będę musiała je pozbierać też zanim spadną bo choroby
grzybowe tam właśnie się trzymają. Znalazłam nastepne zwiastuny przedwiośnia. W słoneczku wszystko od razu
lepiej wygląda. Świerzbnicy zechciało się teraz zakwitnąć choćby jednym kwiatkiem.

Wychodzą też pierwsze iryski żyłkowane Iris reticulata więc to już wiosna, wiosna

Żonkile są coraz większe

a pączki na migdałowcu są coraz tłustsze. Może za tydzień albo dwa już będzie kwitł burzą różowiutkich kwiatuszków

Milutkiego wieczoru dla wszystkich miłych gości.
nie powinno jej sprawiać problemu by dorosnąć do takich rozmiarów. Fotki lotosu obiecuję, bo na pewno mnie zagna
by obejrzeć to pólko lotosowe w pełni kwitnienia. Miło mi że Ci się u mnie podoba i zapraszam częściej.
Szczególnie że będzie co pokazywać z wiosenną aurą.
Sure, witaj bardzo serdecznie i pozdrawiam gorąco
Aguś, jesteś przemiła, uszko leczę jak tylko mogę, właśnie lekarka dała mi kropelki co mają lepiej pomóc.
Ale i tak uszko mi nie przeszkodzi by porobić w ogródku jak tylko pogoda na to pozwala
i tak wyjdę pogrzebać w ziemi bo to taka radocha że nic nie przeszkodzi. Chciałoby się tej łagodniejszej i szybszej
wiosenki, czego Wam bardzo życzę. :P Może tym razem te bardziej optymistyczne prognozy się spełnią
Lusiu, witaj w moich progach
Wiki, ta lilia królewska może do samego końca nie znikła, bo widziałam jakieś liście na krótkiej łodydze zeszłego
lata, może jakiś cebulowy dzidziuś się ostał ? I do tego wysiała mi się w donicy, więc mam rezerwę. A może nawet
stare cebule się ostały tylko nie kwitły, bo taką właśnie znalazłam w innym miejscu, bez łodygi a cebula dalej była.
Może trzeba tak jak inny obejrzeć na jesieni i poobrywać te cebule przybyszowe to główna cebula zakwitnie?
Dla Ciebie również krótkiego lutego
Dorotko, może Twój tatarak też jakoś przeżyje te mrozy choć nie wyciągnięty z oczka? Przecież w strumieniach
i jeziorach polskich dobrze mu się rośnie a nikt go nie wyciąga z wody. Trzymam kciuki za jego przetrwanie
Dosiu, dziękuję za życzenia
Krysiu Goryczko, dziękuję kochana
U nas dzisiaj był wreszcie jakiś bardziej znośny dzień i słoneczko pogrzewało choć dosyć nieśmiało. Ale zawsze
to jest jakaś odmiana od tej okropnej szarówki której już wszyscy mają dość. Pozbierałam dzisiaj jeszcze trochę
opadłych liści różanych. Zostało jeszcze sporo na krzakach i będę musiała je pozbierać też zanim spadną bo choroby
grzybowe tam właśnie się trzymają. Znalazłam nastepne zwiastuny przedwiośnia. W słoneczku wszystko od razu
lepiej wygląda. Świerzbnicy zechciało się teraz zakwitnąć choćby jednym kwiatkiem.

Wychodzą też pierwsze iryski żyłkowane Iris reticulata więc to już wiosna, wiosna

Żonkile są coraz większe

a pączki na migdałowcu są coraz tłustsze. Może za tydzień albo dwa już będzie kwitł burzą różowiutkich kwiatuszków

Milutkiego wieczoru dla wszystkich miłych gości.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Wiesiu
No to chyba mozna powiedzieć, że u Ciebie już wiosna
Irysik śliczny
i lada moment rozkwitnie 
Też takie iryski u siebie posadziłam jesienią, i z niecierpliwością kwiatów wyglądam....
Żonkile to już spore okazy
U mnie dalej niewielkie kiełki 
No to chyba mozna powiedzieć, że u Ciebie już wiosna
Irysik śliczny
Też takie iryski u siebie posadziłam jesienią, i z niecierpliwością kwiatów wyglądam....
Żonkile to już spore okazy
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Zaglądam po kilku dniach nieobecności i co czytam...? Chorujesz?! Wiesiu kochana weź się w garść przecież u Ciebie wiosna już za drzwiami stoi. Aż oczy przetarłam ze zdumienia jak zobaczyłam te wschodzące iryski. To niesamowity widok. A tak na poważnie to kuruj się i zdrowiej!
A dzwońca szkoda...U mnie też się pokazują i tak pustoszą karmnik, że nie muszę sprzątać
Kilka lat temu gdy pod oknem miałam plac budowy i nie kosili trawy to jeden słonecznik z ptasiej stołówki zakwitł nawet.
A dzwońca szkoda...U mnie też się pokazują i tak pustoszą karmnik, że nie muszę sprzątać
Kilka lat temu gdy pod oknem miałam plac budowy i nie kosili trawy to jeden słonecznik z ptasiej stołówki zakwitł nawet.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12854
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Knautia już zakwitła? Irysy gotowe do otwarcia pierwszych pąków? Ehh, nic tylko pozazdrościć... [Tu Loki zaczął burczeć do samego siebie pod nosem: ?no widzisz, pajacu, trza było kupować irysy żyłkowane, to byś już miał kwiatki, a tak to na irysy holenderskie jeszcze sobie poczekasz?
]
U mnie jak na razie zero wzrostu czegokolwiek ? jak rośliny stanęły, gdy po krótkim ociepleniu ponownie chwycił mróz, tak dalej stoją w miejscu. Jedynym wyjątkiem są wspomniane już irysy ? nie te, które posadziłem na jesieni, ale te, które z sadzenia mi zostały i które ? jak tylko mi się jedna donica zwolniła ? posadziłem na wariata w połowie grudnia. Wszystkie wyszły w ostatnich dniach nad ziemię.
Pozdrawiam!
LOKI
U mnie jak na razie zero wzrostu czegokolwiek ? jak rośliny stanęły, gdy po krótkim ociepleniu ponownie chwycił mróz, tak dalej stoją w miejscu. Jedynym wyjątkiem są wspomniane już irysy ? nie te, które posadziłem na jesieni, ale te, które z sadzenia mi zostały i które ? jak tylko mi się jedna donica zwolniła ? posadziłem na wariata w połowie grudnia. Wszystkie wyszły w ostatnich dniach nad ziemię.
Pozdrawiam!
LOKI
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
O kurczę, Wiesiu, wszyscy do ciebie biegną, bo na forum rozchodzi się od ciebie zapach WIOSNY. Niesamowite, że irysy, nie dość że już wyszły z ziemi, to jeszcze szykują się do kwitnienia. Siądę jeszcze na troszkę i powchłaniam zapach wiosennej ziemi. 
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Witajcie kochani
Słoneczko już sobie poszło ale teraz za to ciepło wraca, i zima robi sie normalna jak dla nas. Ale aby przyszła wiosna to jednak
potrzeba trochę więcej słoneczka
miejmy nadzieję że u Was tez juz mróz odpuścił i wracają cieplejsze dni.
Aga, moje iryski wyszły w mgnieniu oka, ani się nie obejrzałam, bo przez to zimno to nawet obejścia ogrodowego
nie robiłam przez kilka dni. U Ciebie też niedługo muszą się pokazać bo one są bardzo wczesne.
Izuś witam, na wiosnę trzeba być w formie, szczególnie jak słońce wreszcie dotrze na tą naszą północną półkulę
bo z chorym uchem trudno się biega po ogrodzie. Staram się jak mogę by to szkaradne choróbsko uleczyć, ale jak na razie
nie poddaje sie wcale.
Dzwońce zawsze mnie zachwycają, bo sobie nic nie robią z niebezpieczeństw i siedzą na
karmniku zajadając i obłuskując ziarna słonecznika. Sikorki jakoś nigdy nie siądą na dłużej, tylko ziarno w dzióbek i lecą
dalej by je spałaszować. A wilgi i rudziki nigdy na karmniku nie siadają tylko zbierają to co innym spadnie na ziemię. I
w ten sposób wszyscy się najedzą.
Ja wybieram dokładnie wszystkie wschodzące ziarna, ale u sąsiadki za płotem
słoneczniki z mojego karmnika tez kwitną, tylko kwiatki jakieś małe i bardzo sie pokładają. Za to sąsiadka bardzo się cieszy
że kwitnie jej coś czego nie sadziła.
Patryku, każdego dnia widzę że przybywa zielonego i co nieco zaczyna kwitnąć. Trzeba będzie dosadzić jeszcze
tych najwcześniej kwitnących, ranników i drobnych irysków to szybciej bedzie kolorowo.
Loki, polecam gorąco żyłkowane, one są najwcześniejsze z irysów. Na holenderskie trzeba jeszcze trochę poczekać.
Zresztą u mnie już od dwóch lat nie kwitną, nie wiem czemu, ale chyba mają za mało słońca. A na te żyłkowane to juz nie
liczyłam w tym roku, bo na jesieni z tej donicy w której rosną wykopałam żurawkę i znalazłam jedną powłoczkę po irysowej
cebuli. Najwyraźniej wygniła i myślałam już że reszta też wygniła. A tu taka niespodzianka
dobrze że nie potrzebowałam
donicy i stała sobie w kącie, bo wszystkie cebule poszłyby na śmietnik razem ze starą ziemią.
Nie martw się, teraz jest cieplej to reszta cebulastych i nie tylko tez ruszy i u Ciebie na balkonie. Może jest większy przewiew
bo u mnie wszystko pochowane od zimnych wiatrów to i szybciej wychodzi z ziemi.
Czasami mamy takie niespodzianki jak te Twoje grudniowe irysy, ja kupiłam jednego roku na wyprzedaży w lutym cebule i
wyobraź sobie że szafirki zakwitły nastepnego roku, ale iryski żyłkowane wcale nie wyrosły. Warto zawsze spróbować bo
a nuż się odratuje. :P
Wandziu, sprawdziłam, w zeszłym roku miałam te iryski dopiero 28 lutego ale było jednak zimniej niż w tym roku.
12 lutego jeszcze dopadało śniegu i wszystko było bardzo opóźnione, nawet migdałowiec kwitł mi dopiero na poczatku marca.
Mam nadzieję że w tym roku aura bedzie łaskawsza i będziemy mieli normalną wczesną wiosnę, jak przystało na Francję.
Pozdrowionka
Teraz mniej wiosennie ale jeszcze kolorowo. Dzielnie przez zimę się trzyma bardzo ładna trawka libertia 'Goldfinger' choć
niewiele się rozrosła w ciagu ostatniego roku pozostaje bardzo ozdobna ze względu na niespotykane jej kolorki które
wpadają w pomarańcz.

Koraliki pierisu też ładnie wyglądają zanim przekształcą się w kwiaty.

Życzę milutkiego dnia
Słoneczko już sobie poszło ale teraz za to ciepło wraca, i zima robi sie normalna jak dla nas. Ale aby przyszła wiosna to jednak
potrzeba trochę więcej słoneczka
Aga, moje iryski wyszły w mgnieniu oka, ani się nie obejrzałam, bo przez to zimno to nawet obejścia ogrodowego
nie robiłam przez kilka dni. U Ciebie też niedługo muszą się pokazać bo one są bardzo wczesne.
Izuś witam, na wiosnę trzeba być w formie, szczególnie jak słońce wreszcie dotrze na tą naszą północną półkulę
bo z chorym uchem trudno się biega po ogrodzie. Staram się jak mogę by to szkaradne choróbsko uleczyć, ale jak na razie
nie poddaje sie wcale.
karmniku zajadając i obłuskując ziarna słonecznika. Sikorki jakoś nigdy nie siądą na dłużej, tylko ziarno w dzióbek i lecą
dalej by je spałaszować. A wilgi i rudziki nigdy na karmniku nie siadają tylko zbierają to co innym spadnie na ziemię. I
w ten sposób wszyscy się najedzą.
słoneczniki z mojego karmnika tez kwitną, tylko kwiatki jakieś małe i bardzo sie pokładają. Za to sąsiadka bardzo się cieszy
że kwitnie jej coś czego nie sadziła.
Patryku, każdego dnia widzę że przybywa zielonego i co nieco zaczyna kwitnąć. Trzeba będzie dosadzić jeszcze
tych najwcześniej kwitnących, ranników i drobnych irysków to szybciej bedzie kolorowo.
Loki, polecam gorąco żyłkowane, one są najwcześniejsze z irysów. Na holenderskie trzeba jeszcze trochę poczekać.
Zresztą u mnie już od dwóch lat nie kwitną, nie wiem czemu, ale chyba mają za mało słońca. A na te żyłkowane to juz nie
liczyłam w tym roku, bo na jesieni z tej donicy w której rosną wykopałam żurawkę i znalazłam jedną powłoczkę po irysowej
cebuli. Najwyraźniej wygniła i myślałam już że reszta też wygniła. A tu taka niespodzianka
donicy i stała sobie w kącie, bo wszystkie cebule poszłyby na śmietnik razem ze starą ziemią.
Nie martw się, teraz jest cieplej to reszta cebulastych i nie tylko tez ruszy i u Ciebie na balkonie. Może jest większy przewiew
bo u mnie wszystko pochowane od zimnych wiatrów to i szybciej wychodzi z ziemi.
Czasami mamy takie niespodzianki jak te Twoje grudniowe irysy, ja kupiłam jednego roku na wyprzedaży w lutym cebule i
wyobraź sobie że szafirki zakwitły nastepnego roku, ale iryski żyłkowane wcale nie wyrosły. Warto zawsze spróbować bo
a nuż się odratuje. :P
Wandziu, sprawdziłam, w zeszłym roku miałam te iryski dopiero 28 lutego ale było jednak zimniej niż w tym roku.
12 lutego jeszcze dopadało śniegu i wszystko było bardzo opóźnione, nawet migdałowiec kwitł mi dopiero na poczatku marca.
Mam nadzieję że w tym roku aura bedzie łaskawsza i będziemy mieli normalną wczesną wiosnę, jak przystało na Francję.
Pozdrowionka
Teraz mniej wiosennie ale jeszcze kolorowo. Dzielnie przez zimę się trzyma bardzo ładna trawka libertia 'Goldfinger' choć
niewiele się rozrosła w ciagu ostatniego roku pozostaje bardzo ozdobna ze względu na niespotykane jej kolorki które
wpadają w pomarańcz.

Koraliki pierisu też ładnie wyglądają zanim przekształcą się w kwiaty.

Życzę milutkiego dnia
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Wytrzyma nasze mrozy ta trawka?
Piękna jest
Piękna jest
- dwostr
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2686
- Od: 25 mar 2008, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Trawka w oryginalnym kolorze (czy to jej zimowa kolorystyka ,czy całosezonowa?A pączusie kwiatowe to z tego roku?
Jaka to roślinka?
Serdecznie pozdrawiam Danuta
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Aniu, sprawdziłam i ta ładna trawka nie wytrzyma polskich zim, pewnie dlatego jej w Polsce nie sprzedają.
Ona jest raczej z suchych pustynnych regionów i nie wytrzymuje mniej niż -7°C. Zaczynam się zastawiać jak u mnie
przetrwała, ale chyba nie było mniej niż 5 stopni poniżej zera w tym roku. :P
Uściski
Danusiu, libertia jest taka kolorowa przez cały rok, tylko z tego co widziałam to ogromnej kępy z niej nie
bedzie, jest raczej drobna. Pączusie już tegoroczne
a kwiatki niedługo też będą. To jest Pieris 'Forest Flame'
i ten w przeciwieństwie do libertii dobrze rośnie i kwitnie w Polsce z tego co wiem.
Buziaczki
Ona jest raczej z suchych pustynnych regionów i nie wytrzymuje mniej niż -7°C. Zaczynam się zastawiać jak u mnie
przetrwała, ale chyba nie było mniej niż 5 stopni poniżej zera w tym roku. :P
Uściski
Danusiu, libertia jest taka kolorowa przez cały rok, tylko z tego co widziałam to ogromnej kępy z niej nie
bedzie, jest raczej drobna. Pączusie już tegoroczne
i ten w przeciwieństwie do libertii dobrze rośnie i kwitnie w Polsce z tego co wiem.
Buziaczki
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Wiesiu już się przekonałam przez ten czas na forum ,że na pierwsze kwiaty wiosenne to do Ciebie ...i nie pomyliłam się, już coś wyrasta i zabiera się do kwitnienia,wspaniale,ale nie zazdroszczę Ci bolącego ucha...
Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia...a kwiaty pewnie się do tego przyczynią
Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia...a kwiaty pewnie się do tego przyczynią
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Neluś, witam cieplutko. U mnie to już wiosenka, wiosenka, choć jeszcze nieśmiała ale zawsze
Wczoraj widziałam dwie biedronki i jedną pszczołę trochę zagubioną bo niewiele jeszcze kwiatów.
Myślę że przyleciała na zwiad żeby zobaczyć czy mój migdałowiec już kwitnie
Najważniejsze że pszczółki już się obudziły i będzie brzęczenie jak zakwitnie za kilka dni.
Uściski
Wczoraj widziałam dwie biedronki i jedną pszczołę trochę zagubioną bo niewiele jeszcze kwiatów.
Myślę że przyleciała na zwiad żeby zobaczyć czy mój migdałowiec już kwitnie
Najważniejsze że pszczółki już się obudziły i będzie brzęczenie jak zakwitnie za kilka dni.
Uściski
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
Zaglądam do Ciebie codziennie żeby się tą Twoja wiosną podbudować, tym bardziej ze tu na początek przyszłego tygodnia znowu zapowiadają lekkie przymrozki
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12854
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
@ Abeille ? Jak kupowałem moje irysy w Truffaut, to z żyłkowanych mieli tylko jednokolorowe. A ja jestem fanatykiem mieszanek kolorów. Później wprawdzie natknąłem się na mieszankę żyłkowanych w Castoramie, no ale to było ? jak już powiedziałem ? później, gdy moje irysy holenderskie już ładnie wyglądały z ziemi tym swoim zieloniutkim, bujnym szczypiorkiem. 
Swoją drogą ciekaw jestem, kiedy zakwitną, skoro już obecnie mają ponad dwadzieścia centymetrów.
Pozdrawiam!
LOKI
PS. Znowu szaro i buro. Ja chyba jakiejś zimowej depresji od tego dostanę...
Swoją drogą ciekaw jestem, kiedy zakwitną, skoro już obecnie mają ponad dwadzieścia centymetrów.
Pozdrawiam!
LOKI
PS. Znowu szaro i buro. Ja chyba jakiejś zimowej depresji od tego dostanę...
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.5
WITAJ WIESIU
Uradowałaś moje serce tymi wiosennymi kwiatami. Świerzbnicy nie znam. Irysiki
uwielbiam są takie śliczniutkie no i jedne z pierwszych kwitną.
Pączki na drzewach też już duże. To i może do nas wiosna niebawem przyjdzie.
Uradowałaś moje serce tymi wiosennymi kwiatami. Świerzbnicy nie znam. Irysiki
uwielbiam są takie śliczniutkie no i jedne z pierwszych kwitną.
Pączki na drzewach też już duże. To i może do nas wiosna niebawem przyjdzie.

