A Veichenblau mi też się bardzo podoba, tylko nasłuchałam się opowieści o jej potężnych przyrostach, tendencjach do opanowywania wszystkiego wokół...Zrezygnowałam, bo nie mam dość solidnej podpory...Ale może coś wymyślę...
Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewa, kwitnący oczar już? No u Was tak...U nas nie...Wczoraj byłam na działce i pierwsze kroki w poszukiwaniu wiosny skierowałam do oczarów właśnie...Ale nieeee...
U oczarów jeszcze zima...
A Veichenblau mi też się bardzo podoba, tylko nasłuchałam się opowieści o jej potężnych przyrostach, tendencjach do opanowywania wszystkiego wokół...Zrezygnowałam, bo nie mam dość solidnej podpory...Ale może coś wymyślę...
A Veichenblau mi też się bardzo podoba, tylko nasłuchałam się opowieści o jej potężnych przyrostach, tendencjach do opanowywania wszystkiego wokół...Zrezygnowałam, bo nie mam dość solidnej podpory...Ale może coś wymyślę...
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Taro, Zbyszku, Halinko, Izo, Małgosiu, Aniu, Nelu, Marto
wiem, wiem, że to nie koniec zimy ale juz powiało optymizmem
oczar tym razem wyjątkowo sie pośpieszył
to przez to długie ocieplenie.
Sprawdziłam zdjęcia z ubiegłych lat i najczęściej zakwita w lutym.
Po długiej zimie 2010- początek marca.
Rośnie u mnie w zupełnym zaciszu między innymi krzewami i drzewami,
tym bardziej sprzyja mu mikroklimat.
Teraz główkuję, jak go podkopać, aby zabrać ze sobą do nowego ogrodu
Oczary nie lubią przesadzania, zobaczymy jak to zniesie (podcięcie korzeni i gałęzi).
Najwyżej odchoruje 1-2 sezony ale na pewno go nie zostawie na pastwę losu
O zimokwiacie pisze p. Oreszczuk http://ogrodnick.pl/opisy/chimonanthus_praecox_opis.htm
i ma bardzo ładne sadzonki
Polecam!
Sadzonka od niego podwoiła swoją wielkośc przez lato i pieknie zimuje (zielone pędy),
jeszcze nie kwitnie, musi sie jeszcze mocniej rozrosnąć.
Może za rok, dwa
Z innych "wcześniaków" ruszają brunery, ułudki, miodunki, przylaszczki i cebulki.
Wczoraj nie wytrzymałam i troszkę pograbiłam rabatki z krokusami
co by miały czyste pole do popisu ;)
Najbliższe mrozy tylko na - kilka stopni, więc nie będzie źle
Martuś,
Veilchen zanim wypuści te potężne przyrosty to minie z 3-4 lata lub więcej więc sadź spokojnie
Możesz go dać też pod płot, duży krzew lub drzewo, będzie miał naturalną podporę.
Widziałam, że p. Pajda już wznowił oferte lilii, więc kilka dla przypomnienia
na rozjaśnienie tych szarych dni
Teraz nie moge nic zamawiać, więc pocieszam się zdjęciami ;:103
Flore Pleno x2
nn
Marco Polo
Fata Morgana
nn
Nutmegger
zapomniałam
Miało być Dolcetto, ale też ładna
Conca d'Or
Triumphator

wiem, wiem, że to nie koniec zimy ale juz powiało optymizmem
oczar tym razem wyjątkowo sie pośpieszył
Sprawdziłam zdjęcia z ubiegłych lat i najczęściej zakwita w lutym.
Po długiej zimie 2010- początek marca.
Rośnie u mnie w zupełnym zaciszu między innymi krzewami i drzewami,
tym bardziej sprzyja mu mikroklimat.
Teraz główkuję, jak go podkopać, aby zabrać ze sobą do nowego ogrodu
Oczary nie lubią przesadzania, zobaczymy jak to zniesie (podcięcie korzeni i gałęzi).
Najwyżej odchoruje 1-2 sezony ale na pewno go nie zostawie na pastwę losu
O zimokwiacie pisze p. Oreszczuk http://ogrodnick.pl/opisy/chimonanthus_praecox_opis.htm
i ma bardzo ładne sadzonki
Sadzonka od niego podwoiła swoją wielkośc przez lato i pieknie zimuje (zielone pędy),
jeszcze nie kwitnie, musi sie jeszcze mocniej rozrosnąć.
Może za rok, dwa
Z innych "wcześniaków" ruszają brunery, ułudki, miodunki, przylaszczki i cebulki.
Wczoraj nie wytrzymałam i troszkę pograbiłam rabatki z krokusami
co by miały czyste pole do popisu ;)
Najbliższe mrozy tylko na - kilka stopni, więc nie będzie źle
Martuś,
Veilchen zanim wypuści te potężne przyrosty to minie z 3-4 lata lub więcej więc sadź spokojnie
Możesz go dać też pod płot, duży krzew lub drzewo, będzie miał naturalną podporę.
Widziałam, że p. Pajda już wznowił oferte lilii, więc kilka dla przypomnienia
na rozjaśnienie tych szarych dni
Teraz nie moge nic zamawiać, więc pocieszam się zdjęciami ;:103
Flore Pleno x2
nn
Marco Polo
Fata Morgana
nn
Nutmegger
zapomniałam
Miało być Dolcetto, ale też ładna
Conca d'Or
Triumphator

- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
lilie to już lato, szybko zrobiliśmy przeskok i tak trzymaj, jakoś wzięło mnie na lilie trąbkowane, a widze śliczne u Ciebie, nieraz jak jadę to zaglądam do ogrodów czasem trafiają się wielkie okazy.
Choruje na lilie himajaskie ale one są himeryczne a cena
a może masz jakieś z nią doświadczenie?
Choruje na lilie himajaskie ale one są himeryczne a cena
-
Forum14
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Zapraszam do mnie
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Widzę Ewuniu, że zaczynasz mieć podobne dylematy jakie ja już na szczęście w większości przeżyłam. I to przystopowanie z zakupami, a tyle chciałoby się, i przemyślenia jak to wszystko zorganizować aby jak najmniej roślinki to odczuły. Ty w dodatku masz o wiele starsze krzewy, więc o tyle to trudniejsze. Będzie dobrze, nie może być inaczej. Mnie jeszcze zostały do przeprowadzki powojniki, które radziłaś przenosić wiosną i kilka bylinek.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Czyli przeprowadzka jesienią?
Myślę, że roślinki dadzą sobie radę przy przenosinach przez tak wyborną ogrodniczkę
Myślę, że roślinki dadzą sobie radę przy przenosinach przez tak wyborną ogrodniczkę
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewuś piękne lilie
Jaka przeprowadzka? Pewnie coś znowu przegapiłam
.
Jaka przeprowadzka? Pewnie coś znowu przegapiłam
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Super, ze otwarłaś sezon wiosenny
Teraz już będzie tylko lepiej
Zapraszam na walentynkowe serca
Teraz już będzie tylko lepiej
Zapraszam na walentynkowe serca
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewuniu masz zielone łapki, więc roślinki na pewno wspaniale zaadaptują się w nowym ogrodzie
Ja teraz poluję na Vilhenkę i niestety nie mogę trafić
mam nadzieję, ze do marca jeszcze gdzieś wystawią
Z zakupem New Dawn nie ma na szczęście problemu.
Ja teraz poluję na Vilhenkę i niestety nie mogę trafić
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Triumfatora ,Flore pleno i Fata Morganę mam zamówione i jeszcze parę innych teraz pozostał dylemat przy jakiej róży co posadzić ,żeby było ładnie
, Nie miała baba co robić ...... 
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ja nie zamawiałam lilii,ale gdy ujrzę w sklepie ...pewnie w koszyku znajdzie się jakaś pachnąca piękność
Ewcia ...mając tyle lilii zapach musiał być przecudny,szczególnie trąbkowych...
Ewcia ...mając tyle lilii zapach musiał być przecudny,szczególnie trąbkowych...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewuniu przybiegłam znów nasycić oczy Twoimi cudownymi liliami
Uwielbiam je, urzekł mnie Tryumfator, też sobie go zamówiłam
Strasznie podoba mi się też Twoja pierwsza NN, jest piękna 
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Witajcie
odwiedzałam wasze ogródki i jakoś zabrakło juz czasu na pisanie u siebie
Znów troszkę przymroziło, więc ogródek dalej śpi, choć po stopnieniu śniegu widać kiełki cebulek i pąki ciemierników.
Oczar się zatrzymał, zwinął pierwszy kwiatek i czeka na ciepełko .
Taruś
trąbkowe rzeczywiście robią wrażenie! I utrzymuja kwiaty dość długo biorąc pod uwagę lipcowy upał.
Rozwijają się powoli- to dość cenna cecha u letnich kwiatów!!
Odmian teraz do wyboru do koloru
Lilia himalajska to straszna kapryśnica, cena mnie odstrasza, a i tak ciężko zmusić ją do kwitnienia,
u nas widziałam tylko kwitnące okazy u p. Radziula W "Ogrodowe pasje".
Na forum jeszcze nikt nie pochwalił się jej kwiatem.
Można pokusić się o hodowlę z nasion, ale na kwiat czeka się 6-7 lat
kolejna lekcja cierpliwości !
Jest wątek o niej http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=31&t=10061
Najważniejsze wymagania to bardzo żyzna ziemia, półcień i nie za wilgotne stanowisko (łatwo gniją).
Póki co pozostanę przy naszych liliach, o niebo tańsze i bezproblemowe.
Witaj Forum, dziękuję bardzo za pochwały i zapraszam do odwiedzania!
Widzę, zaczynasz od pokojowych roslin, ale ta choroba na pewno sie rozejdzie dalej ! Tak trzymaj!
Krysiu WIelka
za wsparcie!!!
u ciebie poszło wszystko rach-ciach!
bardzo sprawnie ! Te powojniki możesz przesadzać, jak tylko ziemia odtaje i zejdą mrozy. WIosną będziesz się cieszyć już na całego w nowym ogródku!
Masz już dopięty na przedostatni guzik
Ja mam wszystko jeszcze przed sobą. Na szczęście moge powoli doniczkować rośliny i do wakacji przewozić do koleżanki na działkę pod Poznań. Wykopywania faktycznie będzie sporo, ale nie wszystko na raz, najpierw powojniki, róże, krzewy, trawy, po przekwitnięciu cebulowych wykopię cebulki i resztę bylinek. Lilie juz jesienią wsadziłam w doniczki, są zadołowane. Jak już będzie nowy ogród, przewiozę rośliny od koleżanki do siebie. Jeden sezon trochę się pomęczą w donicach ale będą już zakorzenione do czasu sadzenia. Największe krzaki zostawiam, zrobię sobie z nich sadzonki aby nie stracić odmian.
Wiesz, jak mnie skręca teraz gdy nie mogę za wiele kupować
Dopisuję tylko kolejne pozycje do listy na kolejny rok
Moniu,
dzięki
, tak jak napisałm powyżej, przenosić mogę stopniowo do koleżanki i to mnie ratuje 
Na jesień musimy być już tam na miejscu bo dzieci zaczynają szkołę.
Zatem wakacje 2011 na walizkach
Ewciu już wiesz
Izo serducha masz extra!!! Zachęciłaś mnie do zrobienia podobnych dla moich bliskich
odwiedzałam wasze ogródki i jakoś zabrakło juz czasu na pisanie u siebie
Znów troszkę przymroziło, więc ogródek dalej śpi, choć po stopnieniu śniegu widać kiełki cebulek i pąki ciemierników.
Oczar się zatrzymał, zwinął pierwszy kwiatek i czeka na ciepełko .
Taruś
trąbkowe rzeczywiście robią wrażenie! I utrzymuja kwiaty dość długo biorąc pod uwagę lipcowy upał.
Rozwijają się powoli- to dość cenna cecha u letnich kwiatów!!
Odmian teraz do wyboru do koloru
Lilia himalajska to straszna kapryśnica, cena mnie odstrasza, a i tak ciężko zmusić ją do kwitnienia,
u nas widziałam tylko kwitnące okazy u p. Radziula W "Ogrodowe pasje".
Na forum jeszcze nikt nie pochwalił się jej kwiatem.
Można pokusić się o hodowlę z nasion, ale na kwiat czeka się 6-7 lat
Jest wątek o niej http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=31&t=10061
Najważniejsze wymagania to bardzo żyzna ziemia, półcień i nie za wilgotne stanowisko (łatwo gniją).
Póki co pozostanę przy naszych liliach, o niebo tańsze i bezproblemowe.
Witaj Forum, dziękuję bardzo za pochwały i zapraszam do odwiedzania!
Widzę, zaczynasz od pokojowych roslin, ale ta choroba na pewno sie rozejdzie dalej ! Tak trzymaj!
Krysiu WIelka
u ciebie poszło wszystko rach-ciach!
Ja mam wszystko jeszcze przed sobą. Na szczęście moge powoli doniczkować rośliny i do wakacji przewozić do koleżanki na działkę pod Poznań. Wykopywania faktycznie będzie sporo, ale nie wszystko na raz, najpierw powojniki, róże, krzewy, trawy, po przekwitnięciu cebulowych wykopię cebulki i resztę bylinek. Lilie juz jesienią wsadziłam w doniczki, są zadołowane. Jak już będzie nowy ogród, przewiozę rośliny od koleżanki do siebie. Jeden sezon trochę się pomęczą w donicach ale będą już zakorzenione do czasu sadzenia. Największe krzaki zostawiam, zrobię sobie z nich sadzonki aby nie stracić odmian.
Wiesz, jak mnie skręca teraz gdy nie mogę za wiele kupować
Moniu,
dzięki
Na jesień musimy być już tam na miejscu bo dzieci zaczynają szkołę.
Zatem wakacje 2011 na walizkach
Ewciu już wiesz
Izo serducha masz extra!!! Zachęciłaś mnie do zrobienia podobnych dla moich bliskich
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Bardzo jestem ciekawa tych nowych przygód z ogrodem i domem
Będę Ci mocno kibicować
Sama jestem w pełnej gotowości do przeprowadzki, więc wyobrażam sobie ile będziesz miała na głowie, zwłaszcza, że przenosisz też ogród.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Gosiu wierzę w Ciebie i wiem, że nowy ogród będzie Twoim ogrodem marzeń a my chętnie wpadniemy, kluczyk wiadomo gdzie 



