u ślimaków jak u żółwi... powoli... bardzo powoli...Gencjana pisze:Nie mam pojęcia o tempie
przyrostu naturalnego.D
Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Witaj Adrianno

- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Madziu, jeżeli nie żartujesz, to skąd ich tyle? Choć najwięcej jest gołych, a więc skorupki może trochę hamują. 
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Winniczki chyba mają wrogów naturalnych bo jakoś mam ich mało, za to golasów nikt nie chce jeść.
Zresztą, jak na nie patrzę to mnie to jakoś nie dziwi
Zresztą, jak na nie patrzę to mnie to jakoś nie dziwi
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Na szczęście póki co nie mam takich gości za wielu w ogrodzie..
Ale i nic tam nie roslo wcześniej, ogród był wyjałowiony ze wszystkiego.
I słońce pewnie też jest moim sprzymierzeńcem, ślimaki go chyba nie lubią..?
Ale i nic tam nie roslo wcześniej, ogród był wyjałowiony ze wszystkiego.
I słońce pewnie też jest moim sprzymierzeńcem, ślimaki go chyba nie lubią..?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Jaką pamięć ?Gencjana pisze:Mariola,masz dobrą pamięć.
A tak na serio to ci tej pergoli pozazdrościłam i dlatego o niej tak pamiętam
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Szkoda, że dla azalii polska zima jest zbyt surowa. W takiej sytuacji nie dziwię się, że wolałaś się ich pozbyć. Przez pierwszy rok straciłam wiele krzewów i kwiatów, bo nie miałam pojęcia jakich wymagają warunków. Teraz już nie kupuję roślin których nie znam, a wybieram raczej te, które dobrze znoszą tutejszy klimat. Azalie są dobrym przykładem. Mam tylko dwie w donicach na tarasie. Doskonale znoszą tutejszą zimę i nie straszne im deszcze, ale trzeba było trochę czasu, abym się o tym przekonała. Niestety,taras nie ma żadnego zadaszenia i rośliny są czasami zbytnio zalewane. W ten sposób straciłam niejedną. Za to begonie doskonale tu zimują w gruncie. W tym roku postanowiłam zostawić na zimę również te w tarasowych donicach. Ciekawa jestem czy uda im się przetrwać, bo jeśli nawet nie zmarzną zbytnio, to mogły zgnić w czasie ostatnich, dość częstych deszczy. Ostatnio dni są słoneczne, ale jest chłodniej. Możemy jednak cieszyć się choć tym Adrianno, że dzień jest już dłuższy o 45 minut!
Petera Mayle nie czytałam, ale spotkałam wiele pochlebnych opinii na jego temat. A wracając do Mark Greenside-a to napisał tę książkę 20 lat temu i może dlatego realia są niezbyt aktualne, choć ronda są jak zawsze piękne. Niedaleko mnie jest miasteczko Guidel znane z pięknych plaż, ale swoją urodę zawdzięcza też przepięknej, niezwykle zadbanej, artystycznie skomponowanej roślinności miejskiej i kolorowym ogrodom wokół domów. Z chęcią zamieszkałabym tam, niestety parcele są strasznie drogie, a i latem ilość turystów może odstraszać.
Petera Mayle nie czytałam, ale spotkałam wiele pochlebnych opinii na jego temat. A wracając do Mark Greenside-a to napisał tę książkę 20 lat temu i może dlatego realia są niezbyt aktualne, choć ronda są jak zawsze piękne. Niedaleko mnie jest miasteczko Guidel znane z pięknych plaż, ale swoją urodę zawdzięcza też przepięknej, niezwykle zadbanej, artystycznie skomponowanej roślinności miejskiej i kolorowym ogrodom wokół domów. Z chęcią zamieszkałabym tam, niestety parcele są strasznie drogie, a i latem ilość turystów może odstraszać.
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Adrianko,wolałabym winniczki,bo te,to chociaż widać.
U mnie grasują takie maciupkie , już dobrały się do liliowców.
Podziwiam pergolę ,ale przede wszystkim pięknie przyciętą jabłoń.Ta robótka jeszcze przede mną.
U mnie grasują takie maciupkie , już dobrały się do liliowców.
Podziwiam pergolę ,ale przede wszystkim pięknie przyciętą jabłoń.Ta robótka jeszcze przede mną.
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Adrianno, chciałam się przywitać w Nowym Roku
Zima powróciła i teraz liczę już dni do wiosny...
Zima powróciła i teraz liczę już dni do wiosny...
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Asiu, a Ty jadasz winniczki? W ostatnich 2 latach sporo ich, może masz ochotę?
Aniu DS ale nie wyobrażam sobie, by ktoś (ślimaki nawet) Ciebie mógł nie lubić? Choć taką sympatię lepiej sobie
chyba darować. Czego Ci życzę.
Comcia, nie mam zastrzeżonego patentu.
A posiedzieć u mnie i popatrzeć zawsze można.
Felu, chyba się nie zrozumiałyśmy. Dla azalii w Polsce jest odpowiedni klimat. Miałam na myśli "doniczkowe", których
nie udaje sie ocalić.
Poszukałam na mapie m.Guidel i widzę, że wystarczyło trochę zboczyć z autostrady, drogi widokowe- ogromnie
żałuję, że tego nie zrobiliśmy. Przegapiliśmy.
Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że najważniejsza jest w życiu informacja.
I w kwietniu nie byłoby tłumu turystów.
Małgosiu, wprost niemożliwe.
Masz na myśli już to znaczy teraz? Nie mam co szukać u mnie, bo 2 cm śniegu.
Moniu, witaj.
Chyba też zacznę liczyć.Ale dopiero od połowy lutego. Nie chodzę po ogrodzie, ale jednak po ziemi.
Kicia też na ogół woli teraz dom.

Aniu DS ale nie wyobrażam sobie, by ktoś (ślimaki nawet) Ciebie mógł nie lubić? Choć taką sympatię lepiej sobie
chyba darować. Czego Ci życzę.
Comcia, nie mam zastrzeżonego patentu.
Felu, chyba się nie zrozumiałyśmy. Dla azalii w Polsce jest odpowiedni klimat. Miałam na myśli "doniczkowe", których
nie udaje sie ocalić.
żałuję, że tego nie zrobiliśmy. Przegapiliśmy.
I w kwietniu nie byłoby tłumu turystów.
Małgosiu, wprost niemożliwe.
Moniu, witaj.
Kicia też na ogół woli teraz dom.

- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Adrianko. Jeszcze raz dziękuję za miło spotkanko. Zamówienie poszło wczoraj. A kicia jest niesamowita, pomimo tego, że za kotami nie przepadam.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Tworzenie i uprawianie ogrodu ozdobnego przez jego właściciela wcale nie ma miejsca " od zawsze".
Pierwsze Towarzystwo Ogrodnicze w Londynie, w pocz.19 wieku, założyli gentelmeni, którzy nie posiadali ogrodów.
Ogrody otaczające wielkie rezydencje, jakie oglądamy na fotografiach, miały charakter krajobrazowy, cechowały je:
przestrzeń, rozległe trawniki , drzewa, szpalery róż. (naszych ulubionych dziś angielek zapewne). Oczywiście wymagały zatrudnienia ogrodników.
Rekwizytem, spacerującego po alejach właściciela, jest laseczka a damy parasoleczka.
Rewolucja przemysłowa i powstanie nowej, zamożnej klasy średniej, spowodowało rozwój osiedli domów otoczonych ogrodami
stosunkowo niewielkimi, niewymagającymi zatrudnienia armii fachowców.
W tym czasie ogrodnika na okładce kolejnego wydania popularnej książki ogrodniczej zastąpił dobrze ubrany mężczyzna ze szpadlem w dłoni.
Dostrzeżono różnorakie korzyści płynące z osobistego uprawiania ogrodu. M.E. Jackson podniosła ogrodnictwo niemal do rangi mistyki.
Opisała je jako wsparcie kobiecej umysłowości i dobrego samopoczucia.
Myślę, że ten pogląd nie stracił wartości, a nawet
mogłybyśmy go rozwinąć.
Brak fachowej wiedzy powodował niepowodzenia i straty. Doświadczamy i my tego, a Forum jest dla nas nieocenionym
wsparciem.
Wielkim przełomem było wynalezienie w 1830 r mechanicznej kosiarki. Koszenie niskie i równe trawy wymagało nie tylko
umiejętności (czy ktoś z Was może próbował?) :230 , ale i silnego ramienia. Kosiarkę mechaniczną mogło obsługiwać
nawet dziecko, co pokazuje ówczesna fotka. Zachowała się taka kosiarka (a i nadal są produkowane) u mnie w ogrodzie
i była ulubioną zabawą wszystkich przychodzących tu dzieci.
Nie trzeba dodawać, jak te przemiany wpłynęły na rozwój szkółkarstwa.
Zainteresowanym tematem polecam książkę J.Owen i D.Gavina : Gardens through time.
Pierwsze Towarzystwo Ogrodnicze w Londynie, w pocz.19 wieku, założyli gentelmeni, którzy nie posiadali ogrodów.
Ogrody otaczające wielkie rezydencje, jakie oglądamy na fotografiach, miały charakter krajobrazowy, cechowały je:
przestrzeń, rozległe trawniki , drzewa, szpalery róż. (naszych ulubionych dziś angielek zapewne). Oczywiście wymagały zatrudnienia ogrodników.
Rewolucja przemysłowa i powstanie nowej, zamożnej klasy średniej, spowodowało rozwój osiedli domów otoczonych ogrodami
stosunkowo niewielkimi, niewymagającymi zatrudnienia armii fachowców.
W tym czasie ogrodnika na okładce kolejnego wydania popularnej książki ogrodniczej zastąpił dobrze ubrany mężczyzna ze szpadlem w dłoni.
Dostrzeżono różnorakie korzyści płynące z osobistego uprawiania ogrodu. M.E. Jackson podniosła ogrodnictwo niemal do rangi mistyki.
Opisała je jako wsparcie kobiecej umysłowości i dobrego samopoczucia.
mogłybyśmy go rozwinąć.
Brak fachowej wiedzy powodował niepowodzenia i straty. Doświadczamy i my tego, a Forum jest dla nas nieocenionym
wsparciem.
Wielkim przełomem było wynalezienie w 1830 r mechanicznej kosiarki. Koszenie niskie i równe trawy wymagało nie tylko
umiejętności (czy ktoś z Was może próbował?) :230 , ale i silnego ramienia. Kosiarkę mechaniczną mogło obsługiwać
nawet dziecko, co pokazuje ówczesna fotka. Zachowała się taka kosiarka (a i nadal są produkowane) u mnie w ogrodzie
i była ulubioną zabawą wszystkich przychodzących tu dzieci.
Nie trzeba dodawać, jak te przemiany wpłynęły na rozwój szkółkarstwa.
Zainteresowanym tematem polecam książkę J.Owen i D.Gavina : Gardens through time.
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Krysiu, ja też dziękuję. Mnie i Ewie było miło spotkać się z Tobą. Zaproszenie jest bezterminowe, jak będziesz miała ochotę,
zapraszamy ponownie. Skoro nawet kicię zniosłaś.
I tak masz szczęście,
bo moja poprzednia nieodżałowana koteczka pakowała się
gościom na kolana. Szybko działasz, jeszcze wiosnę sprowadź, żebyśmy mogły posadzić.
zapraszamy ponownie. Skoro nawet kicię zniosłaś.
gościom na kolana. Szybko działasz, jeszcze wiosnę sprowadź, żebyśmy mogły posadzić.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Adrianno, no to kamień spadł mi z serca, bo myślałam, że zlikwidowałaś azalie w ogrodzie. A co do Guidel, to nie sposób odwiedzić wszystkie interesujące miejsca podczas jednych wakacji, więc nie żałuj. Samym Bretończykom brakuje czasu na poznawanie nawet tych najbardziej znanych.
Właśnie zaczęły wschodzić żonkile i narcyzy! U Gosi stało się to dużo wcześniej, ale ja sadziłam swoje cebule dość póżno, bo w połowie listopada i pewnie dlatego potrzebowały więcej czasu.
Właśnie zaczęły wschodzić żonkile i narcyzy! U Gosi stało się to dużo wcześniej, ale ja sadziłam swoje cebule dość póżno, bo w połowie listopada i pewnie dlatego potrzebowały więcej czasu.
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Adrianko,ślimaki niestety już tegoroczne.Zapowiada się urodzaj.
Kicia bardzo dostojna.Lubi czesanie?..bo chyba trzeba?
Kicia bardzo dostojna.Lubi czesanie?..bo chyba trzeba?
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kocham Ogród - Gencjana cz. 2
Ale kicia piękna


