Ja wybrałam w zeszłym roku 10 "rabatowych" z czego chyba żadna rabatową nie jestcherryberry321 pisze:Lucynko-na róże w ogrodniczych sklepach za bardzo nie mogę liczyć. Kupione i posadzone zeszłej jesieni prawie w 50 % nie przeżyły zimy. A te, które ocalały, wcale nie odpowiadają opisom na kartonikach.
Pokusiło mnie i pojechałam po róże do szkółki w kwietniu, a obiecywałam sobie, że pojadę dopiero kiedy będą kwitły i wtedy wybiorę najpiękniejsze. Ale wiesz jak to jest.... korci
Na dodatek wszystkie miały mączniaka.
Uchyl rąbka tajemnicy jeśli możesz 
), ale dziś w sklepie nic ciekawego nie mieli. Na róże przyjdzie jeszcze czas 
. Też wolałabym je już w stanie kwitnienia, ale wtedy są zdecydowanie droższe, no i więcej z nimi zachodu(podlewanie szczególnie). Pierwszy raz będę kupować internetowo. Zdobedę nowe doświadczenie, no i zobaczymy, jaka będzie zgodność z zamówieniem 
.
! Miło mi czytać pochwały, tym bardziej, że to zawsze poprawia samopoczucie 
. Różową bakopę miałam po raz pierwszy w zeszłym roku, ale w drugiej donicy była z niebieściutkimi kwiatuszkami ! Na zdjęciach jednak jakoś mi umknęła 
. Kupowałam u miejscowego ogrodnika po 3,50 całkiem spore krzaczki. Zrobiłam jednak błąd, że posadziłam je razem z kocanką siwą, bo je trochę "poddusiła". W następnym roku dam im więcej swobody 
trzymamy kciuki 
niech Ci się powiedzie!! 
