Witaj,
Tadeuszu. Szkoda, ze Ciebie nie spotkałam w takim razie

, ale nie wychodziłam do ogrodu.
Dzięki za miłe słowa. Dla Ciebie rh w naturze. Jak widać, lubią rosnąć w masie, co odgapiłam. Po prostu.
Dalu, dzięki za pamięć. Ciągle myślę o wspólnym spacerze po Slęży, ale pogoda nie jest odpowiednia. Jak tylko się poprawi
skontaktuję się. Jednak trochę zaległości udaje się nadrobić. Posyłam Ci trochę optymistycznych żółtości w charakterze

Atrakcyjnej niedzieli.
Wiesiu, 
a dziś już pada deszcz.W mieście okropnie. U nas też się b.zmieniło. Kiedyś zbliżającą się zimę sygnalizowały
hałdy koksu-węgla przed domami. Gazu nie widać, ale delikatny dymek z kominów - tak.
Dobrze, że góry trwają niezmiennie w swej urodzie. A na fotkach to, co mamy w ogródkach - kamień, rośliny, woda.W trochę tylko
większej skali.
A więc wklejam, bo lubię "ozdobić" (cudzysłów w razie wątpliwości) post. A z mojego kawałka naszej Ziemi brakuje mi.
Z życzeniami pięknej niedzieli - dla Ciebie:
