Niestety... los rzucił rodzinkę w mniej urodziwe okolice... cóż zrobić?
Ogródek Doroty-dodad cz.2
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Nie jestem przedszkolakiem, ale na taki spacerek też bym się chętnie wybrała
Niestety... los rzucił rodzinkę w mniej urodziwe okolice... cóż zrobić?
Niestety... los rzucił rodzinkę w mniej urodziwe okolice... cóż zrobić?
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Witajcie !
Szkoda, że teraz tak szybko robi się ciemno. Dziś był tak ciepły dzień, że aż ciężko uwierzyć, że to listopad. Oby tak było jak najdłużej.
Pojechałam do ogrodniczego po truciznę na gryzonie i skusiłam się jeszcze na cebule. Tym razem krokusy i tulipany. Potem chodziłam po ogrodzie i zastanawiałam się gdzie je wsadzić
Dopiero wiosną okaże się czy są jeszcze jakieś wolne miejsca. ja już się pogubiłam
Izka, strasznie dawno tamtędy nie chodziłam i okazało sie, że gmian dba o dzieciaki. Traska fajna, 2 km, troszke z górki, troszkę pod górkę, na trasie tablice informujące o ciekawych miejscach, roślinach, zamieszkujących teren zwierzętach. Ogólnie super, mojemu małemu bardzo się podobało. A rodzice się przewietrzyli
Nad borówkami też się zastanawiam. Teść wymyślił przenosiny warzywniaka i chyba odzyskam troszkę miejsca na róże
A nowy warzywniak trzeba zagospodarować. Myślę, że żywopłot z borówki byłby i ładny i pożyteczny
Grażynko, może i grzybowy, ale ja w tym roku nie byłam na grzybach ani raz
Jakoś w okresie największego wysypu grzybów byłam strasznie zagoniona.
Jolu,
Aniu, prawda, że ładnie
Miło, że gmina pomyślała o dzieciakach. Oby jak najwięcej takich.
Małgosia, tak zrobię. Igliwie już czeka w pogotowiu na zimniejsze dni.
Monika, bedę przesadzać po kwitnieniu i chyba go troszkę przytnę, bo bardzo się ogołocił. Mam nadzieje, że go nie ukatrupię
Reniu, dziś tez ślicznie i bardzo ciepło. oby jak najdłużej. Moje młodziutkie róże już układają sie do snu.
Krysiu, miło mi. Troszkę w tym roku sie zaniedbałam ze zdjęciami
Z resztą w ogóle mało w tym roku było wędrówek. Szkoda...
Gosiu, w każdej okolicy można znaleźć jakieś fajne miejsca. Wy dużo zwiedzacie. Moi chłopcy w takim wieku, że jeden juz nie chce z rodzicami a drugi bez przerwy narzeka na "bolące nóżki". Ale w przyszłym roku im nie odpuszczę
W ogrodzie zrobiło się już niestety ponuro, nie ma czego fotografować. Roślinki powoli usypiają. To może dla przypomnienia troszke kolorów. Jeszcze tylko parę miesięcy i się zacznie
Na początek zakwitną takie


Szkoda, że teraz tak szybko robi się ciemno. Dziś był tak ciepły dzień, że aż ciężko uwierzyć, że to listopad. Oby tak było jak najdłużej.
Pojechałam do ogrodniczego po truciznę na gryzonie i skusiłam się jeszcze na cebule. Tym razem krokusy i tulipany. Potem chodziłam po ogrodzie i zastanawiałam się gdzie je wsadzić
Izka, strasznie dawno tamtędy nie chodziłam i okazało sie, że gmian dba o dzieciaki. Traska fajna, 2 km, troszke z górki, troszkę pod górkę, na trasie tablice informujące o ciekawych miejscach, roślinach, zamieszkujących teren zwierzętach. Ogólnie super, mojemu małemu bardzo się podobało. A rodzice się przewietrzyli
Grażynko, może i grzybowy, ale ja w tym roku nie byłam na grzybach ani raz
Jolu,
Aniu, prawda, że ładnie
Małgosia, tak zrobię. Igliwie już czeka w pogotowiu na zimniejsze dni.
Monika, bedę przesadzać po kwitnieniu i chyba go troszkę przytnę, bo bardzo się ogołocił. Mam nadzieje, że go nie ukatrupię
Reniu, dziś tez ślicznie i bardzo ciepło. oby jak najdłużej. Moje młodziutkie róże już układają sie do snu.
Krysiu, miło mi. Troszkę w tym roku sie zaniedbałam ze zdjęciami
Gosiu, w każdej okolicy można znaleźć jakieś fajne miejsca. Wy dużo zwiedzacie. Moi chłopcy w takim wieku, że jeden juz nie chce z rodzicami a drugi bez przerwy narzeka na "bolące nóżki". Ale w przyszłym roku im nie odpuszczę
W ogrodzie zrobiło się już niestety ponuro, nie ma czego fotografować. Roślinki powoli usypiają. To może dla przypomnienia troszke kolorów. Jeszcze tylko parę miesięcy i się zacznie


-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
DOROTKO
Piękne wspomnienia. Zdjęcie przylaszczek z pszczółką to prawdziwy rarytas.
Piękne wspomnienia. Zdjęcie przylaszczek z pszczółką to prawdziwy rarytas.
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
TAK, TAK, PO STOKROĆ TAKMyślę, że żywopłot z borówki byłby i ładny i pożyteczny![]()
Ech... Dorotko, te Twoje wiosenne zdjęcia
Wiosny mi się chce już
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Ajajaj, przylaszczki...
Z tymi cebulami to jest niezłe, ja też siejuż pogubiłam gdzie co siedzi pod ziemią
Ale zawsze można posiać cos jednorocznego, jeśli przypadkowo znajdzie sie kawałek wolnego miejsca 
Z tymi cebulami to jest niezłe, ja też siejuż pogubiłam gdzie co siedzi pod ziemią
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Dorotko bardzo energetyzujące wiosenne zdjęcia...oby szybko na żywo oglądać te cuda...
A ja namawiam Cię jednak do posadzenia budlei...,uda się ...u mnie szczegóły...
A ja namawiam Cię jednak do posadzenia budlei...,uda się ...u mnie szczegóły...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Sama nie wiem, czy ogladanie wiosennych zdjęć podnosi na duchu czy dołuje
Pięć miesięcy nas w najlepszym wypadku dzieli od takich widoków!
Jeszcze cebul dokupiłaś...Mam takie same problemy, też nie pamiętam, gdzie już sadziłam i tylko doniczki mi zgrzytają przy próbie wbicia szpadla
Jeszcze cebul dokupiłaś...Mam takie same problemy, też nie pamiętam, gdzie już sadziłam i tylko doniczki mi zgrzytają przy próbie wbicia szpadla
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Dorotko ja też lubię oglądac przebarwiające się liście azalii..
Jedna moja już starciłą liście.. reszta pięknie się przebarwia..
Mają pąki więc wiosną będziemy się zachwycać kwiatami
Cało rok są piekne
zazdroszczę tej ścieżki przyrodniczej.. brakuje mi lasu w pobliżu... tak, zebym mogła pójść do niego na spacer albo rowerem..
Ja muszę samochodem
To już nie to ..
Jedna moja już starciłą liście.. reszta pięknie się przebarwia..
Mają pąki więc wiosną będziemy się zachwycać kwiatami
Cało rok są piekne
zazdroszczę tej ścieżki przyrodniczej.. brakuje mi lasu w pobliżu... tak, zebym mogła pójść do niego na spacer albo rowerem..
Ja muszę samochodem
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Pszczółka z przylaszczką podnoszą na duchu
. Ja od wczoraj przeglądam i segreguję zdjęcia z wiosny i lata żeby wygonić jesienne smuty.
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Ale piękne to zdjęcie z pszczołą
Aż się rozmarzyłam
Aż się rozmarzyłam
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Jak się cieszę, że się dorobiłam przylaszczek, mam nadzieję, że będą tak piękne jak Twoje 
- ewamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1593
- Od: 20 lis 2009, o 00:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Dorotko
oj mnie też chce się już wiosny,dobrze że są zdjęcia .
Będzie co wspominać w długie, zimowe wieczory.
Będzie co wspominać w długie, zimowe wieczory.
- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5301
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Oj zakwitną...już nie mogę się doczekać....Cudowne fotki:))
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Skończyły się niestety słoneczne dni, ale padać u nas dalej nie chce. Będę musiała coś podlać w ogrodzie, bo sucho straszliwie. Ale to już jutro, przy okazji sadzenia róż
Krysiu, ja już nie mogę doczekać się wiosny, leczę się z chandry wiosennymi fotkami
Iza, mi też
Zastanawiam się też nad jagodą kamczacką,. Czytałam gdzieś ostatnio ciekawy artykuł o niej. Ale to dopiero po przenosinach co niestety chyba nie nastąpi już w tym roku. najpierw trzeba usunąć deski i różne "przydasie" które rezydują na miejscu nowego warzywniaka. Ale planów na przyszły rok mam całkiem sporo więc będę cierpliwa
Na razie ołówek, kartka papieru i ....planujemy.
Aga musze wiosną jakoś zaznaczyć miejsca, w których są posadzone cebule, bo jesienia już nic nie pamiętam i sadzę jedne na drugich, często niestety ze stratami. Teraz część posadziłam w doniczkach, ale ta co już były w ziemi .... A na wierzch u jakże, jednoroczne
Nelu, kusisz mnie ta budleją bardzo. Może wiosną ulegnę. Nawet już jawi mi się miejsce dla niej. Ona ponoć taka kompaktowa więc się zmieści
Marta, ja już nie mogę patrzyć na to za oknem. Nawet róże, które dziś dostałam od Agi mnie nie cieszą. Dla mnie brak słońca i zieleni oznacza drastyczny spadek nastroju. Dlatego muszę ratować się zdjęciami o oglądaniem letnich, gorących ogrodów. Cebule upychane gdzie się da, jedynie rabatę z różami starałam się oszczędzać, bo chcę poeksperymentować w przyszłym roku z bylinami, a to przy cebulach w ziemi może okazać się trudne. I tak czosnki i 10 tulipanów tam upchałam.
Liseczku drogi, ja niestety do takich bardziej spacerowych lasów też muszę samochodem
Może jak mój młodszy synek nauczy się jeździć na rowerze... W mojej okolicy jedynie zagajniki. A takich ścieżek spacerowych, dydaktycznych sporo ostatnimi czasy przybyło. To dobrze..
A azalie kocham. Już sama nie wiem czy bardziej mnie zachwycają rh - takie rozbuchane kwiatami, czy azalie wielkokwiatowe, pyszniące się ognistymi kolorami czy te najbardziej niepozorne - japońskie, ale za to w okresie kwitnienia całe przykryte kolorem a jesienią zarumienione. Wszystkie piękne. Najwięcej u mnie chyba jednak właśnie japońskich.
Asiu segregowanie zdjęć - miłe zajęcie. Też się przymierzam
Jolu, dawno cię nie było, witam serdecznie, ja też już marzę o wiośnie.
Aniu, przylaszczki są cudowne. Szkoda, że te nowe odmiany mają takie kosmiczne ceny, ale powolutku....
Ewuniu, właśnie przeglądam zdjęcia i planuję co będę zmieniać wiosną. To już chyba jakieś zboczenie
Reniu, trzeba sobie wmawiać, że zima szybko minie. Już niedługo 11 listopad, potem zaraz Mikołaj, Święta, Nowy Rok więc tak właściwie to tylko styczeń, luty i do połowy marca, a potem już należy wyglądać zielonego
No to jeszcze troszkę wczesnowiosennego koloru. Proszę zaklinać rzeczywistość.Wyobraźmy sobie: na zewnątrz jest ciepło, zielono, ptaszki śpiewają, pszczoły bzyczą......
a w ogrodzie kwitną takie.......



Miłego wieczoru wam życzę
Krysiu, ja już nie mogę doczekać się wiosny, leczę się z chandry wiosennymi fotkami
Iza, mi też
Aga musze wiosną jakoś zaznaczyć miejsca, w których są posadzone cebule, bo jesienia już nic nie pamiętam i sadzę jedne na drugich, często niestety ze stratami. Teraz część posadziłam w doniczkach, ale ta co już były w ziemi .... A na wierzch u jakże, jednoroczne
Nelu, kusisz mnie ta budleją bardzo. Może wiosną ulegnę. Nawet już jawi mi się miejsce dla niej. Ona ponoć taka kompaktowa więc się zmieści
Marta, ja już nie mogę patrzyć na to za oknem. Nawet róże, które dziś dostałam od Agi mnie nie cieszą. Dla mnie brak słońca i zieleni oznacza drastyczny spadek nastroju. Dlatego muszę ratować się zdjęciami o oglądaniem letnich, gorących ogrodów. Cebule upychane gdzie się da, jedynie rabatę z różami starałam się oszczędzać, bo chcę poeksperymentować w przyszłym roku z bylinami, a to przy cebulach w ziemi może okazać się trudne. I tak czosnki i 10 tulipanów tam upchałam.
Liseczku drogi, ja niestety do takich bardziej spacerowych lasów też muszę samochodem
A azalie kocham. Już sama nie wiem czy bardziej mnie zachwycają rh - takie rozbuchane kwiatami, czy azalie wielkokwiatowe, pyszniące się ognistymi kolorami czy te najbardziej niepozorne - japońskie, ale za to w okresie kwitnienia całe przykryte kolorem a jesienią zarumienione. Wszystkie piękne. Najwięcej u mnie chyba jednak właśnie japońskich.
Asiu segregowanie zdjęć - miłe zajęcie. Też się przymierzam
Jolu, dawno cię nie było, witam serdecznie, ja też już marzę o wiośnie.
Aniu, przylaszczki są cudowne. Szkoda, że te nowe odmiany mają takie kosmiczne ceny, ale powolutku....
Ewuniu, właśnie przeglądam zdjęcia i planuję co będę zmieniać wiosną. To już chyba jakieś zboczenie
Reniu, trzeba sobie wmawiać, że zima szybko minie. Już niedługo 11 listopad, potem zaraz Mikołaj, Święta, Nowy Rok więc tak właściwie to tylko styczeń, luty i do połowy marca, a potem już należy wyglądać zielonego
No to jeszcze troszkę wczesnowiosennego koloru. Proszę zaklinać rzeczywistość.Wyobraźmy sobie: na zewnątrz jest ciepło, zielono, ptaszki śpiewają, pszczoły bzyczą......
a w ogrodzie kwitną takie.......



Miłego wieczoru wam życzę
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
O tak do mnie mów! Prawie już sobie wyobrażamdodad pisze:Proszę zaklinać rzeczywistość.Wyobraźmy sobie: na zewnątrz jest ciepło, zielono, ptaszki śpiewają, pszczoły bzyczą......
O jak Ty to sprytnie wyliczyłaś...Mikołaj, święta i już wiosna...
Pokazuj jednak tę swoją piękną wiosnę


