Moja przestrzeń - koza
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Dopiero dziś zauważyłam, że zdecydowałaś się wreszcie pokazać swój kawałek ziemi!
Już droga dojazdowa jest urokliwa, a domek - przesliczny! No naprawdę cudny!
Niemały masz kawałek gruntu Ulko, to masz gdzie poszaleć, a jak widać ze zdjęć - już zaczęłaś ;)
Teraz , jak bedziesz miała na to czas, zobaczysz jak szybko przekształcisz ten teren w piękny ogród.
Ja tez mam kwaśną ziemię i masę szczawiu. Jedyne wyjście, to pielić i nie dopuszczać do wysiewu nasion. Chyba, ze zdecydowałabyś się użyć, Roundapu, ale ja bym Ci odradzała takie posunięcie.
Życzę Ci szybkich efektów Twojej pracy i czekam na kolejne zdjęcia
Już droga dojazdowa jest urokliwa, a domek - przesliczny! No naprawdę cudny!
Niemały masz kawałek gruntu Ulko, to masz gdzie poszaleć, a jak widać ze zdjęć - już zaczęłaś ;)
Teraz , jak bedziesz miała na to czas, zobaczysz jak szybko przekształcisz ten teren w piękny ogród.
Ja tez mam kwaśną ziemię i masę szczawiu. Jedyne wyjście, to pielić i nie dopuszczać do wysiewu nasion. Chyba, ze zdecydowałabyś się użyć, Roundapu, ale ja bym Ci odradzała takie posunięcie.
Życzę Ci szybkich efektów Twojej pracy i czekam na kolejne zdjęcia

- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Miło mi , ze zaglądacie tu
Chatte ! Z tym szczawiem rzeczywiście mam duży kłopot , bo choc usuwam u siebie to obok łąki i pola bezpańskie a wiatr nosi........Roundapu nie stosuję.Jakoś nie mogę się przemóc! Widłologia pozostaję
Na szczęście i zapał i zdrowie dopisują
Wrzucam kilka fotek okolicy i kwiatków :

To moja pierwsza róża :
A to "inka"
, krwawnik i trytoma




Chatte ! Z tym szczawiem rzeczywiście mam duży kłopot , bo choc usuwam u siebie to obok łąki i pola bezpańskie a wiatr nosi........Roundapu nie stosuję.Jakoś nie mogę się przemóc! Widłologia pozostaję

Na szczęście i zapał i zdrowie dopisują

Wrzucam kilka fotek okolicy i kwiatków :





To moja pierwsza róża :

A to "inka"




Ulka buziaki przesyła
- jolciajci
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1588
- Od: 26 lut 2007, o 13:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witaj Ula.
Masz bardzo ładny teren do zagospodarowania :P , ale jak widzę to już działasz i widać tego efekty.
Wiosną u ciebie to pewnie jest pięknie , bo i śliczna okolica a i domek jest cudny.
Jesteś na swoim a to najważniejsze :P . Kwiatów też już jest sporo to będzie kolorowo i pięknie .
Pokazuj jeszcze więcej zdjęć bo jest co oglądać
.
Pozdrawiam serdecznie.
Masz bardzo ładny teren do zagospodarowania :P , ale jak widzę to już działasz i widać tego efekty.
Wiosną u ciebie to pewnie jest pięknie , bo i śliczna okolica a i domek jest cudny.
Jesteś na swoim a to najważniejsze :P . Kwiatów też już jest sporo to będzie kolorowo i pięknie .
Pokazuj jeszcze więcej zdjęć bo jest co oglądać

Pozdrawiam serdecznie.
Jestem jaka jestem - pozdrawiam serdecznie Jola
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Chatte!!! "Inka" to inkarwilla
Znasz ją na 100%
Teren do zagospodarowania bardzo spory... Robię co mogę!! Problem w w braku wyobraźni przestrzennej i ....roślin!!!! Przyjaciółki pomagają!!!! W lipcu tego roku odwiedziły mnie dwie super koleżanki z forum i przywiozły pełen bagażnik roślinek !!! Ale była radocha!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do wyobraźni to mój "feler" polega na tym , że gdy coś widzę to podoba mi się lub nie. W tym jestem podobno trafna . Niestety kartka , ołówek to dla mnie za mało by coś ciekawego np. układ ogrodu samej wykombinować.
Ale nic to!!!!! Cała zima jeszcze przede mną na ruszanie głową!!!
Teraz wstawiam dwa ostatnie zdjątka tegorocznej przyrody (20 listopada) :

I oczywiście chcę Wam pokazać moje "dziewczynki" !! Ta czarna to Niunia (przygarnięta niemowlęciem na pół żywym ze schroniska), a pręgowata to Mała Pitajka (z wielodzietnej wioskowej rodziny na 'niebyt' skazane).
Niunia jest starsza o kilka miesięcy . Na wsi wśród znajomych w pierwszych dniach nazywano ją po cichu "kortoperz" . Teraz nikt już tak nie mówi......
Była taka :

Teraz Niunia wygląda tak :

A to Mała Pitajka kiedyś i teraz :

A że potrafią zgodnie współżyć (szczególnie w moim łóżku) :

I w ten oto sposób z mojego ogrodu zrobił sie koci zakątek


Teren do zagospodarowania bardzo spory... Robię co mogę!! Problem w w braku wyobraźni przestrzennej i ....roślin!!!! Przyjaciółki pomagają!!!! W lipcu tego roku odwiedziły mnie dwie super koleżanki z forum i przywiozły pełen bagażnik roślinek !!! Ale była radocha!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do wyobraźni to mój "feler" polega na tym , że gdy coś widzę to podoba mi się lub nie. W tym jestem podobno trafna . Niestety kartka , ołówek to dla mnie za mało by coś ciekawego np. układ ogrodu samej wykombinować.

Ale nic to!!!!! Cała zima jeszcze przede mną na ruszanie głową!!!
Teraz wstawiam dwa ostatnie zdjątka tegorocznej przyrody (20 listopada) :


I oczywiście chcę Wam pokazać moje "dziewczynki" !! Ta czarna to Niunia (przygarnięta niemowlęciem na pół żywym ze schroniska), a pręgowata to Mała Pitajka (z wielodzietnej wioskowej rodziny na 'niebyt' skazane).
Niunia jest starsza o kilka miesięcy . Na wsi wśród znajomych w pierwszych dniach nazywano ją po cichu "kortoperz" . Teraz nikt już tak nie mówi......
Była taka :


Teraz Niunia wygląda tak :



A to Mała Pitajka kiedyś i teraz :



A że potrafią zgodnie współżyć (szczególnie w moim łóżku) :

I w ten oto sposób z mojego ogrodu zrobił sie koci zakątek





Ulka buziaki przesyła