Krysiu- najbardziej się cieszę, że widziałam ją w pełnej krasie. W następny weekend zostało po niej tylko wspomnienie....(czyli szczątki przekwitniętego kwiatka)
Taruniu - będę podglądać powstawanie Twojego oczka ( liczę na fotograficzną relację)
Tujko - zaraz do Ciebie zajrzę! Myślę, że są zdjęcia mieczyków
Grażynko - o jagnięcinie nie mówiłaś. Wyobrażam sobie że nie jest sympatycznie na działce w taką pogodę. Ja zrezygnowałam z wyjazdu w tym tygodniu. Jak wiesz mam co robić na miejscu
Za to mój szalony syn pojechał na ryby pod namiot
Jadziu - mnie też podobają się te lilie, są takie inne. Jak się uda to kupię więcej turbankowych lilii w jesieni.
W ten ponury, deszczowy poranek - wspomnienie słonecznych dni

....
Ewolucja różyczki......
(to ten sam pęd w odstępie jednego tygodnia

)
