Dziewczyny, chyba mrówki w ostatnich dniach stały się bardziej aktywne, bo coraz więcej kopczyków pod różami obserwuję

Muszę spróbować tym proszkiem do pieczenia, bo za chwilę będę miała je wszędzie.
Krysiu, Aniu - namawiam na zamówienie - odmiany śliczne, a jeśli nas będzie więcej, to przesyłka wyjdzie taniej ;) Niestety nie wiem do kiedy zamówienie. Może Gosi udało się skontaktować z tą szkółką
Wczoraj nareszcie przetało padać, więc od razu wzięłam się do pracy. Przesadziłam kilka hortensji i róż (proszę nie brać ze mnie przykładu z tym przesadzaniem w środku lata). Tak mnie wkurzało to, że rosną nie tam, gdzie powinny i jak pomyślałam, że muszę czekać do jesieni, to nie wytrzymałam. Mocno wszystko podlałam i na dodatek całą noc padao, więc jestem dobrej myśli. Przesadzona niedawno Rosarium już wypuściła nowe, zdrowe listki, a Ledreborg również się do tego przygotowuje, więc i te powinny przeżyć przeprowadzkę
Kwitną mi mieczyki, które zostawiłam w gruncie na zimę

Jestem pod wrażeniem, bo zima była sroga, ale może fakt, że mam korę na rabatach pomógł w przetrwaniu? Nie dość, że przeżyły, to jeszcze się rozmnożyły, bo jest sporo nowych, młodych liści nie kwitnących. Myślę o pozostawieniu ich znowu na zimę w gruncie
Crocus Rose - coraz bardziej mnie zachwyca i barwą i pokrojem krzaczka (przypomina Clair) i ilością kwiatów
Emotion - podobnie, kwiatów ma całe mnóstwo i coraz bardziej mnie zachwyca:
Octavia Hill - z roku na rok piękniejsza:
Othello - nie mogę ani jednego złego słowa powiedzieć o tej róży. Kwitnie nieprzerwanie cały czas, wciąż wypuszcza nowe pąki i wczoraj zauważyłam dwa kolejne, mocne, nowe pędy. Jestem pod wrażeniem, bo chyba wyjątkowo mu to nowe miejsce spasowało
Róża, która jest przepiękna, ale nazwy za nic nie mogę zapamietać

-
Sangerhäuser Jubiläumsrose
Madame Izaac Pereire - pierwszy kwiat u mnie - coś pięknego

Kwiaty wielkie, pachnące, o wspaniałej barwie.
William Morris - ciągle się nią upajam i wszystkim polecam. Kwiaty trzyma najdłużej ze wszystkich angielek, które mam.
Warwick Castle - udaje Leonarda i wcale nie choruje w tym roku
Leonardo da Vinci - był malutki, a teraz udaje Warwicka i mocno się rozrasta:
Rosarium Uetersen - wielki bukiet na końcu najdłuższego pędu spowodował takie obciążenie, że pęd się zgiął i niemal złamał. Musiałam zastosować mocniejsze wiązanie do słupka.
Lawenda...
Mam ich kilka odmian, ale zadziwia mnie ilość odmian w barwie fioletowej, których mam 4 rodzaje. Najbardziej lubię tę wielką, która ma średnicę 1m

i jeśli rośnie luzem, to tworzy wielkie krzaczory, a wciśnieta na rabacie malowniczo wciska pędy kwiatowe miedzy róże. Nie pamietam gdzie ją kupiłam i niestety nie spotakałam. Mam z tego rodzaju jasną i ciemnofioletową. Muszę spróbować pomnoży. Pierwsza próa ukorzeniania trwa
