Działka korzo_m cz. 3

[kogra]

Floksy odporne, dają radę Dorotko.
Lilie śliczne, u mnie też u dołu suche liście.
A może to wirus ?
Ale co tam, nie będę się na zapas zamartwiać.
Podleję gnojóweczką z pokrzyw i będzie dobrze.

[korzo_m]

Grażynko toż to ja bym miałabym wirusa na większości roślin, nawet nie chcę myśleć, tymbardziej że tylko róże pryskałam na grzyba. Tego roku nie robiłam żadnej gnojówki roślinnej, teraz żałuję. Ale obiecuję sobie, że jak znowu będą upały- nic mi tam ciężar konewek będę podlewała kwiaty.

[kogra]

Ja też zbytnio się nie wysilam na opryski, zwłaszcza chemią.
Stosowałam na brzoskwinie i efekt mizerny.
A jak nie pryskałam chemią był lepszy.
Może to też sprawka wyjątkowo niekorzystnego roku, ale nie będę przesadzać.
Dorotko twoja/moja porzeczka już dojrzała.
I teraz na czasie robienie soczku.
Spisała się na medal - mam nadzieję, że moja również pokaże co potrafi.

[korzo_m]

Grażyno ten rok na pewno jest nieprzyjazny dla jakiejkolwiek walki z grzybami, mszycami itp.
Grażynko ja porzeczki już przerabiałam w zeszłym tygodniu, miałam każdego rodzaju po trochu, dodałam jeszcze do nich agrest, sok wyszedł bardzo smakowity. Twoja porzeczka czerwona też mała kilka gron za rok na pewno lepiej zaowocuje.
Ja mogę sobe wyobrazić jakie plony miałaś z białej przeczki, moja młodsza, a obrodziła rewelacyjnie, miała tak piękne długie grona, super je się zbierało. Cieszę się razem z Tobą niech pięknie rośnie i owocuje

Pogoda dziś zwariowała, wróciły upały,duchota, znowu zacznie się podlewanie, roślinki jeszcze nie odżyły po jednych tropikach, a tu nadciągają już następne
Wczorajsze zdjęcia

[kogra]

Pięknie kwitną Ci floksy.
U mnie dzisiaj już chyba 5 burza.
Od rana grzmi i popaduje.
Ale przynajmniej jest czym oddychać, bo wczoraj to.....

[korzo_m]

Grażynko floksy ładnie wyglądają na górze, dolne liście wysuszone, masakra, kilka odmian uschło mam nadzieję ,że na przyszły rok odbiją od korzeni.
Zazdroszczę deszczyków. U mnie dopiero 15 min temu zaczęło padać, popatrzyłam przez okno już przestało Dzisiaj to dopiero była duchota, słońce prażyło niemiłosierie, od wczoraj słychać było wokół grzmoty, nadchodzące burze, ale moje tereny omijał deszczyk. Ja liczę na jutrzejszy dzień, zapowiadali opady no i spadek temperatury, ja dobrze czuję się tak do +25st.
Dzisiaj musiałam rano powybierać cebulę, nawet ładna jest nie za duża ,nie za mała taka w sam raz na te miejsca wysiałam mieszankę poplonu, także dobrze, że deszczyk popodlewał. Wczoraj wykopałam czosnek wiosenny, jak przewidywałam główki małe, chyba będę sadziła tylko czosnek zimowy

[kogra]

Ja też sadzę zimowy, lepiej rośnie.
A poza tym dłuższy okres wegetacji sprzyja jego rozwojowi.
No i lepiej zimuje w domu.

[korzo_m]

Dzisiaj w końcu jest czym pooddychać, roślinki zostały podlane chyba odpowiednią dawką wody Rabatka liliowcowa za wodę odwdzięczyła się piękny kwitnieniem, po prostu dziś przeszła samą siebie, widok cudowny. Wiem ,że już pokazywałam wszystkie kwitnące odmiany, ale wybaczcie muszę się pochwalić

[korzo_m]

Zapraszam do oglądania mojej małej kolekcji dalii w wątku daliowym

[tara]

ale piękności jak nie wiele potrzebują tylko wody................

[alinaK]

dorotko jest co u ciebie podziwiać tyle odmian liliowców a co jeden to piękniejszy .chcę cie jednak ponudzić o nasiona tych nasturcji ....piękne są .jakbyś miała na zbyciu to się wmawiam

[kogra]

I jak tu nie kochać liliowców.
Cudne i po różach , które już prawie przekwitły, zdobią ogród wraz z liliami.
A co to za liliowiec na ostatniej fotce, znasz odmianę może ?

[korzo_m]

Igor ja liliowce sadziłam dwa lata temu, też niektóre odmiany miałam po małej odnóżce, po dwóch latach doczekałam się takich cudowności, cieszę się ,że w końcu mam kilka łodyg kwiatowych. Teraz to pięknie wyglada jak równocześnie kwitnie kilka kwiatów. Poczekaj cierpliwie, wiosną je zasil, na pewno szybko będziesz się cieszył ich pięknym wyglądem. Czytałam ,że masz liliowce od Anitki, ja też mam kilka od Niej, zobaczysz będziesz zadowolony.

taro one najlepiej sobie radziły w te upały, liście nie więdły, jak ostatnio plewiłam, to te uschnięte poobrywałam. a dziś po deszczyku tak bardzo ich wygląd mnie zachwycił

alinaK nasturcje to tegoroczne samosiejki, w zeszłym roku akurat w tym miejscu miałam cały ich łan, ale ponieważ były wabikiem dla mszyc, tego roku zrezygnowałam z ich wysiewania. Jak te przekwitną postaram się zebrać nasionka, proszę przypomnij mi się

Grażynko Ty dobrze wiesz, że maczałaś w tej mojej miłości do liliowców ręce robiłaś to razem z Anią teraz są efekty
Pytasz o nazwę ostatniego, wstyd się przyznać nie wiem, nazwa głęboko schowana w piwnicy, ale do tego pudełka jeszcze się nie dogrzebałam

[kogra]

Dorotko tego ostatniego jeśli będziesz miała w nadmiarze, to ja ustawiam się do kolejki na wymianę za jakiś z moich, jeśli można.
Ma zestaw kolorów, których jeszcze nie mam, o ile tak wygląda jak na fotce.

[korzo_m]

Grażynko fotka nie przekłamała koloru, jest taki, zakwitł mi pierwszy raz tego roku, czekaj cierpliwie jak się rozrośnie, jutro sprawdzę , ale obawiam sie ,że jeszcze nie będzie co dzielć.