Datura-wszystko o niej,praktyczne porady cz.1(11.2008-06.2011)

[pamelka]

Pokażę moją variegatkę, zgadnijcie ile pączków? Sorry, że powtarzam na forum zdjecia, ale nie każdy zagląda do zdjęć ogrodów


i drugą z badylków


Tija i Twoje zakwitna, u mnie dwie jeszcze bez paków, ale jeszcze czerwona i fioletowa

[meluzyna]

I proszę, oto wyniki eksperymentu - ukorzenianie liścia datury

[maniusika]

dobrze wiedzieć że liście wypuszczają korzenie ,łatwiej będzie ukraść pożądany kolor , nikt się nie domyśli że powiększam swoją kolekcję ..

[darla80]

pamelko-widać,że dbasz o nią należycie
tijo-nic się nie martw,daj papu i sypnie pączkami zanim się obejrzysz
Moja mała jest z tego samego(tegorocznego) cięcia co Wasze i zaraz rozkwitnie
Starsza natomiast jest bardziej oporna bo jeszcze nawet się nie rozgałęzia


meluzyno-gratuluję Niestety mi się nie udało ale kontynuuję eksperyment
Ciekawa jestem jak dalej będzie się rozwijać sytuacja
W jakich warunkach trzymałaś liście?
W domu moje zwiędły i się zeschły,na podwórku zostały pożarte przez gąsienice i szczypawki Teraz trzymam nowe liście w przedsionku.

[meluzyna]

Liście trzymałam w słoiku na balkonie w mocno zacienionym miejscu. Nie wymieniałam wody, nie dodawałam węgla. Teraz posadzę je do ziemi i będę bacznie obserwować co z tego będzie. Tak więc eksperyment trwa nadal

[markonix]

Na all.... z Lublina sprzedają sadzonki fioletowej po 12 zł..... a zapłaciłem jak osioł.... niestety Lublin za daleko

[pamelka]

Mareczku, u mnie na ryneczku były już po 6 zł kwitnące
Nie martw się tak, każdy za coś tam przepłacił, taki już przywilej wiosny
A jak ma się Twoja fioletka?

[rawa]

Witam !!!

-----> darla80
-----> aage
-----> agnieszkar1978
-----> meluzyna
-----> aniaop

Można powiedzieć że są już sadzonki z liści po 22 dniach , powtórzyłem to co udało się już w ubiegłym roku i twierdzę że jest to bardzo proste .
Teraz nie tylko o badylki można pytać










Pozdrawiam

[meluzyna]

Cieszę się bardzo , to co teraz czas do doniczek?

[rawa]

----> Meluzyna

Moje listeczki do doniczek za dni parę , następna próba dotyczyć będzie jednorocznych, mój przepis :

- liście duże, pełne ale nie przerośnięte , im grubsza łodyga tym lepiej
- liść ścięty czymś ostrym pod kątem płaskim aby zwiększyć powierzchnię pobierania wody, włożony po ścięciu na chwilę do gorącej wody
- przed włożeniem liścia do wody spłukałem miejsce cięcia strumieniem bieżącej wody , aby nie było pęcherzyków powietrza
- woda prosto z kranu chlorowana , zmieniałem co 3 dni po dokładnym myciu i parzeniu butelek
- ukorzenianie w butelce wypełnionej na maksa , wtedy widać jak liść pije wodę , blaszki suche !!!!
- mało światła , przeciągów i wysokiej temperatury ( u mnie było to zachodnie przesłonięte okno w kuchni)
- bez ukorzeniaczy, węgla i innych sterydów
- jeśli po tygodniu liść będzie dobrze wyglądał, to w zasadzie jest pewne ze po 2 kolejnych tygodniach będzie nowa roślina

[meluzyna]

Ciekawe i chyba też na to pójdę. Jest tylko mały szkopuł, najpierw muszę "pożyczyć" kilka liści jednorocznej.
Moje liście też trzymałam od strony zachodniej w miejscu dobrze osłoniętym doniczkami.

[Agii]

Hmmm ciekawy sposób ukorzeniania. Będę z ciekawością śledzić Wasze poczynania.

[raistand]

Ciekaw jestem czy te liście zaczną wypuszczać łodyżki.
Bo o to przecież chodzi.

[meluzyna]

Ja też

[rawa]

To jest pewne że będą rosły normalnie, na zdjęciu roślina pozyskana z liścia w lipcu 2009 , ale faktem jest ze nie ma jeszcze kwiatostanów , choć nie wierzę że to z tego powodu.

-----> meluzyna gratulacje cieszę się bardzo !!!!!
powiedz jak liście były "moczone" , Twoje korzenie są tam gdzie być powinny , czy zanurzone były same końcówki ?

pozdrawiam