W.o...Psach 4cz. (2007.10 - 2008.05)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Pewnie, że się pochwalę, ale obawiam się, że to szybko nie nastąpi, bo rasa jak piękna tak w Polsce trudno dostępna. Niebawem będzie światowa wystawa psów i bedą tam komondory, więc może nawiążę kontakt z hodowcami w Europy, a jak nie to zapiszę się na listę oczekujących w Polsce na psa z hodowli "zwierz w dredach' :D
eMZet
1000p
1000p
Posty: 1336
Od: 7 lip 2006, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Soniu, wzruszające są opowieści o naszych czworonożnych przyjacielach, którzy odeszli za Tęczowy Most. Pożegnałem już czterech piesków a pamięć o każdym z nich jest nadal bardzo żywa. W sobotę, jadąc ze swoją obecną pupilką dziesięcioletnią Diorą, tu leży w ogrodzie:
Obrazek, do kliniki weterynaryjnej na zdjęcie szwów po ciężkiej operacji guzów nowotworowych, słuchałem w radio audycji pani Doroty Sumińskiej. Radziła między innymi, jak poradzić sobie z odejściem czworonożnego przyjaciela. Jej rada, to natychmiast wziąć drugie zwierze. Mówiła również, że szczęściem dla zwierząt jest to, iż żyją krócej od nas i nie muszą przeżywać odwrotnej sytuacji, a więc odejścia swego dwunożnego przyjaciela, gdyż dla nich jest to stres nieporównywalnie większy.
Mietek.
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

eMZet śliczna Diora :D niech szybciutko wraca do zdrowia, pomiziaj ją za uszkiem lub pod bródką, bo nie wiem jak lubi najbardziej :wink:
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3191
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post »

Soniu - też jestem psiara, wzruszyła mnie Twoja opowieść. Tak trudno pogodzic sie z odejściem ukochanych istot, a kochamy je. Zawsze sobie mówie, że wiem, że pies krótko żyje ale tyle szczęścia daje tym swoim byciem u nas.
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
eMZet
1000p
1000p
Posty: 1336
Od: 7 lip 2006, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

sonia pisze:eMZet śliczna Diora :D niech szybciutko wraca do zdrowia, pomiziaj ją za uszkiem lub pod bródką, bo nie wiem jak lubi najbardziej :wink:
Dzięki Soniu. Lubi i tu i tu, a najbardziej lubi przytulić się mocno do nóg i czeka na głaskanie.

Pozdrawiam
Mietek.
Awatar użytkownika
gucia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2740
Od: 27 wrz 2007, o 18:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Nasza jamniczka miała padaczkę, ale była u nas 15 lat.
W ubiegłym roku, po jej śmierci, zaklinałam się, "nigdy więcej". W sierpniu br zabraliśmy Agata ze schroniska.
Córka go uwielbia, kot chyba nie bardzo.


Obrazek Obrazek
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

agrazka często żyją zbyt krótko, ale najważniejsze, że ich obecnośc wnosi tyle radości w nasze życie :D
eMZet Sonioa była na pieszczoty bardzo zachłanna i domagała się ich non stop kładąc łapę na kolanach lub tak śmiesznie swoim łbem podrzucała nasze ręce, by dać nam do zrozumienia, że przyszła pora na głaskanie :wink: Dusia juź taka nie była, ale pieszczoty uwielbiała, szczególnie gdy głaskałam ją pod uszkami :D
gucia przykro mi z powodu jamniczki :cry: padaczka to okropna choroba, moja przyjaciółka jak zobaczyła atak u Dusi to poryczała się z nerwów, bo widok 80 kg psa, którym rzuca jest nieciekawy :( miałam nogi i ręce posiniaczone, bo robiłam wszystko by nie zrobiła sobie krzywdy i jak zobaczył mnie ginekolog to zapytał od czego jestem posiniaczona, a gdy się dowiedział to zapytał skąd taka chudzina bierze siłę by trzymać takiego psa, więc powiedziałam, że to miłość do psa daje mi siłę ;:167
Agat też śliczny :D i jakim cudem on znalazł się w schronisku :roll: a kotek nie lubi kumpla, bo jak ten go tak maltretuje, to nie ma co się dziwić :wink:
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Nie wyobrażam sobie ataku u 80 kilowego psa,a wiem co mówię bo mój Rocky przez 10 chorował na padaczkę - to okropne patrzeć jak rzuca psem, mój na szczęscie był mały i mogłam brać go ręcę - zawsze jak czuł, że będzie atak przychodził i chciał na ręce - trzymałam go tak długo, aż przestał się trząść - niestety Rocka już nie ma ze mną - wczoraj zabrałam moją małą Layle na jego grób.
W pełni zgadzam się z osobami, które twierdzą, że jedynym lekarstwem na śmierć jednego przyjaciela jest drugi - ja wytrzymałam tylko miesiąc bez psa (a tak naprawdę to dwa tygodnie - bo zarezerowałam psiaka i tylko czekałam na telefon, że juz mogę przyjechać). Obrazek Obrazek Obrazek
Na piwerwszym zdjęciu mój ukochany Rocky, na 2 i 3 moja ukochana Layla.
Trzymaj się Soniu i życzę powiodzenia w poszukiwaniu komondora
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

DankaWS Twoje pieski to kruszynki :D ja zawsze gustowałam w olbrzymkach :wink: chociaż każdy piesek mi się podoba, bo ja psia mama jestem :D mój Darek to mówi mi, żebym wzięła sobie właśnie yorka to będę mogła go ze sobą wszędzie zabierać i wtedy nie będzie rozpaczy, że pies musi zostać w domu :wink:
moje dziewczynki mają groby w ogródku i chodzę do nich codziennie :D
chciałabym juź pieska, chciałabym dwa i benka i komondora, ale mąż się nie zgadza, bo on martwi się, że psy będą chorowały i trzeba sie liczyc z tym, że leczenie to ogromny wydatek, a psom podaje się leki wg wagi, a leki do tanich nie należą :(
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

tak, specjalnie biore małe zeby je wszedzie zabierac, Rocky bywał nad morzem, i w warszawie , a nawet zwiedził zamek w golubiu-dobrzyniu (za pozwoleniem pracowników), poza tym względy lokalowe nie pozwalaja mi na większego psa. Nie wyobrażam sobie trzymać bernardyna w bloku (choc w klatce obok mieszka). Kiedys miałam mieszańca owczarka (jak miałam ogródek) - za rok, moze dwa znów planuje mieszkać w domu i wtedy pojawi się większy pies.
mnie też podobają się wszystkie psy bo też należę do psiar :D
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

gebo13 pisze:
agaxkub pisze:przedstawiam Wam mojego Szirana

ma niecałe 7 miesięcy u mnie od niecałych dwóch


Obrazek
Piękny....miej dla niego czas i gadaj duuuużo a zobaczysz jaki mądrala wyrosnie :wink:
ja do niego cały czas gadam jak do człowieka - chwilami się zastanawiam czy jestem normalna

do kwiatków gadam, do zwierzaka gadam - hi hi hi

ale jak ten łeb przekręci i słucha i patrzy - to czasem słucha bardziej jak niejeden człowiek
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

KaRo pisze:Straszne doświadczenie było Waszym udziałem...jedno nieszczęście tuż za drugim.
Wiem co to znaczy Soniu ...niestety wiem.
Pozdrawiam Cie serdecznie. :)
ja też wiem... miałam kilka lat temu podobnego wilczka - mniejszy troszke

miał 3,5 roku i ktoś mi go otruł
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

agaxkub pisze:
ja do niego cały czas gadam jak do człowieka - chwilami się zastanawiam czy jestem normalna

do kwiatków gadam, do zwierzaka gadam - hi hi hi

ale jak ten łeb przekręci i słucha i patrzy - to czasem słucha bardziej jak niejeden człowiek
to jesteśmy dwie, ja do zwierząt i roślin też gadam :D

Jakie to podłe, że ktoś otruł Ci zwierzaczka :cry:

Teraz jestem zbulwersowana sprawą tego małego niedźwiadka brutalnie zabitego przez pseudo turystów :evil: te siniaki pokazane przez tego turyste to śmiechu warte, gdyby ten niedżwiadek chciał go zabić to by tak zaatakował, że on niemiałby żadnych szans, wiem, co piszę, bo pies sąsiadów uciekł z kojca i akurat ja byłam na spacerze z Sonią i ten akurat to był pies w typie rottweilera, jak zaatakował Sonie to nie puścił tylko szarpał jak oszalały, dopiero puścił jak sąsiad deską uderzył swojego psa, bo w żaden sposób nie chciał jej puścic. Sonia musiała być operowana, bo pies poprzez szarpanie oderwał skórę od mięśni, więc to jest porównywalna siła, bo ten pies ważył ok 50 kg, a takie siniaki, jak dumnie pokazywał ten turysta, to ja miałam często po niewinnych zabawach z Dusią

DankaWS życzę Ci byś jak najszybciej zamieszkała w domu i to nie tylko z powodu posiadania nowego dużego psa, ale ze wzgledu na ogród, bo jaki by on nie był to zawsze jest wielka frajda, jak można w nim popracować i "pobimbać" się na huśtawce :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

o tak, huśtawka tez będzie - koniecznie, i hamak, będziemy sobie z Laylą bimbac całe lato :lol:
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

A propos misia i trucia zwierząt, to okrutne, tak samo jak kradzieże. Mnie jak byłam dzieckiem ukradziono psa w urodziny, kiedy moja mama poszła z nim po tort - okropne urodziny. Potem ukradziono mi jeszcze jednego pieska (i to z podwórka), nikomu nie życzę ani otrucia zwierzaczka, ani kradzieży. Potem już każdego psa strzegłam jak oka w głowie.
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”