Beatko - co się odwlecze, to nie uciecze. Ani wiosna, ani fotki, ani odpowiedzi

Dziś widziałam kotki na wierzbie, ale te prawdziwe

Poszłam z psami na spacer, wzięłam aparat, żeby fotografować wiosnę, ale baterie zostały w domu. No cóż to może być jak nie wiosenne roztargnienie
Magduś - szukałam metki w garażu, ale nie znalazłam. Może jeszcze trafię, to się pochwalę co to jest to niebieskie. No chyba, że jakiś pozytywnie zakręcony cebulowy ogrodnik będzie wiedział? A szerszych widoków nie pokazuję, bo mi się nie bardzo jeszcze podoba

Jakaś taka... patelnia z badylkami bez ładu i składu. Jak się nie polepszy w tym sezonie, to się złamię i będę błagać o ratunek i pomoc w aranżacji. A czy masz wyjaśnienie tego, dlaczego moja hortensja kwitnie w środku? Czy dlatego , że reszta obmarzła? Cięłam, jak już poszły listki.
Halinko- tak, to jest trójsklepka (tricirtis, być może latifolia) Widzisz jak jej bidulce spaliłam liście opryskiem. Zaraziłam ją mączniakiem od begoni
Aguś - musimy jakoś kolorków sobie dodać. Ot troszkę różu na policzki, żółtego korektora na sińce pod oczami, błękitu na powieki i karminu na usta

I już jest lepiej
Małgoś - mam dylematy wielkościowe i staram się powściągać. A wiosna już tuż tuż, NAPRAWDĘ jeszcze tylko troszkę. Co się stało z cebulakami? Pędzę do Ciebie zobaczyć...
Kociczko - będziesz kontrastować kalijki (tak to odmienić zdrobniając

), a ja podpieram monochromatycznie kallę pelargonią
